Popularny żart głosi, że na brak inteligencji jeszcze nikt się podobno nie uskarżał… Czy tak samo sprawa wygląda z inteligencją emocjonalną? Czym ona jest, w jaki sposób wpływa na nasze życie i jaką odgrywa rolę w radzeniu sobie z wyzwaniami zawodowymi w pracy? Czy potrafimy oszacować jej poziom w przypadku samych siebie, naszych współpracowników lub odbiorców naszych usług? Warto także zapytać: czy wiemy, jak możemy ją rozwijać?
Inteligencja emocjonalna jako teoria opisująca ludzkie zdolności pojawiła się m.in. w pracach amerykańskich naukowców Petera Saloveya i Johna Mayera. W Polsce najbardziej znane wydaje się ujęcie Daniela Golemana, przedstawione m.in. w książce Inteligencja emocjonalna. Goleman opisał inteligencję emocjonalną jako właściwość, na którą składają się następujące obszary:
- zdolność rozpoznawania i rozumienia własnych emocji,
- umiejętność kierowania emocjami, czyli coś, co współcześnie określa się mianem samoregulacji,
- kompetencje w zakresie motywowania się do działania i kierowania swoim postępowaniem,
- empatia, czyli zdolność emocjonalnego współbrzmienia z innymi i rozumienia ich emocji,
- umiejętności społeczne, czyli nawiązywanie i podtrzymywanie związków z innymi ludźmi.
Każdy z wymienionych obszarów ma ogromne znaczenie dla wykonywania zawodu nauczyciela i wpływa na wiele różnych aspektów jego pracy pedagogicznej. W tym artykule przyjrzymy się bliżej niektórym z nich.
Skuteczność w realizowaniu zadań nauczyciela dzięki inteligencji emocjonalnej
Zadania dydaktyczne i opiekuńcze
Zazwyczaj kojarzymy inteligencję emocjonalną nauczycieli z czymś, co przydaje się im w dobrym wykonywaniu codziennej pracy. Naukowcy, tacy jak np. Cary Cherniss, prowadzą badania nad związkiem inteligencji emocjonalnej z lepszym radzeniem sobie z zadaniami w profesjach wymagających kontaktu z ludźmi, w tym w zawodzie nauczyciela. Poczynione przez nich ustalenia przeważnie potwierdzają te zależności.
Możemy się spodziewać, że nauczyciel o wysokim poziomie inteligencji emocjonalnej dobrze odczyta stany emocjonalne uczniów i zrozumie rozmaite odcienie ich emocji – dzięki temu będzie potrafił też lepiej przewidywać ich zachowania. Wyśle uczniom również odpowiednie sygnały, które pozwolą im poczuć, że są rozumiani. Działa to w relacjach jeden na jeden, ale także w zetknięciu z grupą. Wszyscy pamiętamy takie sytuacje z życia szkolnego, kiedy nauczyciel wchodził do klasy, stykał się z pewną atmosferą emocjonalną i rozpoczynał z uczniami rozmowę albo wypowiadał się w taki sposób, że zyskiwał od razu uwagę słuchaczy, udawało mu się poruszyć jakąś ważną „strunę”. Z reguły potrafimy podać przykłady nauczycieli o wysokiej i niskiej inteligencji emocjonalnej bez specjalnego zastanawiania się.
Nauczyciel o wysokim EQ (ang. emotional quotient – analogiczna do IQ – miara inteligencji emocjonalnej) powinien również lepiej radzić sobie z motywowaniem uczniów i odpowiednio dobierać strategie mobilizujące ich do wysiłku. Będzie on wiedział np., co zwiększy w danym przypadku zaangażowanie dzieci, a co spowoduje efekt przeciwny do zamierzonego bądź w najlepszym wypadku wywoła pełną niedowierzania reakcję typu: „Serio?”.
Ważne!
Dzięki wysokiej inteligencji emocjonalnej nauczyciel może łatwiej dostrzegać przejawy niezrozumienia lub znużenia u słuchacza, jest w stanie na bieżąco korygować tok zajęć, bazując na obserwacjach reakcji ucznia na proponowane mu aktywności.
Zadania wychowawcze i wspierające rozwój
Inteligencja emocjonalna ułatwia również trafne interwencje i rozwijanie u dzieci umiejętności emocjonalnych i społecznych. Podobnie jest z rodzicami i dziećmi: niemowlę czy małe dziecko dostraja się emocjonalnie do rodzica i odwrotnie. Dzięki temu, poprzez drobne interakcje na co dzień, maluchy uczą się umiejętności społecznych. Z reguły nie jest to ze strony rodzica proces świadomy czy zaplanowany; często bywa po prostu instynktownym działaniem. I tak samo nauczycielowi o wysokiej inteligencji emocjonalnej łatwiej będzie zareagować na rozmaite sytuacje w grupie, aby wzmocnić pożądane zachowania i zmniejszyć ryzyko pojawienia się trudności.
Dla przykładu przywołam analizę możliwości nauczyciela zaczerpniętą ze wspomnianej już książki Golemana. Zdaniem tego autora dzieci, które nie mają trudności w relacjach społecznych, gdy podejmują zabawę w nowej grupie lub grupie, która od jakiegoś czasu oddaje się wspólnej aktywności, na początku starają się obserwować towarzystwo, dostrzegać panujące w nim reguły. Potem delikatnie naśladują zachowania innych i w sposób nieinwazyjny przyłączają się. Często zadają jakieś pytanie bądź wykonują gest, który pokazuje innym, że zamierzają respektować zasady grupy. Z kolei dzieci, które mają trudności społeczne, wchodzą w zabawę często w sposób nadmiernie zwracający uwagę, przedwcześnie próbują odgrywać ważną rolę grupową, np. lidera lub eksperta, chcą zmieniać zasady lub narzucać swoje pomysły.
Nauczyciel, który sam cechuje się wysoką inteligencją emocjonalną, może w sposób nieformalny, poprzez drobne interwencje, wspierać proces wchodzenia nowego ucznia do grupy, korygować zachowania dziecka, które łamie zasady grupowe, itp. Można przypuszczać, że ten proces przebiega przy mniejszym nakładzie sił nauczyciela na rozpoznanie, zrozumienie i przeanalizowanie interakcji.
Mniejszy udział świadomych procesów w takich sytuacjach może przyczyniać się do mniejszego zmęczenia dorosłego, wpływać na wyższą skuteczność jego wysiłków, ale prawdopodobnie także na niższe ryzyko wypalenia zawodowego na skutek przeciążenia trudnymi sytuacjami.