Niska ocena własnych możliwości, brak szacunku do siebie, słabe przekonanie o swojej sprawczości – to tylko niektóre sygnały świadczące o kryzysie psychicznym, jakiego doświadcza skrajnie dużo młodych ludzi w Polsce. Dzieci i młodzież w kryzysie psychicznym nierzadko też podejmują zachowania autodestrukcyjne. Jak udzielić im wsparcia w radzeniu sobie z agresją skierowaną na nich samych?
Autoagresja to bez wątpienia jeden z bardziej niepokojących sygnałów kryzysu psychicznego. I choć jej definicja mówi o celowości i dobrowolności działania ukierunkowanego na doznanie krzywdy fizycznej, to nie należy interpretować tego zachowana bez uwzględnienia źródła, czyli zaburzenia instynktu samozachowawczego. Tego efektem jest zaś tendencja do samouszkodzeń, ale także innych działań, które w rezultacie wpływają na pogorszenie stanu zdrowia, a nawet zagrożenie życia.
Różne oblicza problemu
Tym, co stanowi istotną przeszkodę w szybkim rozpoznaniu problemu, jest szerokie spektrum metod autoagresji, a nie wszystkie z nich pozostawiają oczywiste ślady na skórze. Samookaleczanie to nie tylko nacinanie skóry ostrym narzędziem – to także wyrywanie sobie włosów, obgryzanie skórek przy paznokciach, zagryzanie policzków od środka, drapanie skóry do krwi, uderzanie głową w ścianę, objadanie się, głodzenie czy nadmierne forsowanie organizmu wysiłkiem fizycznym. Formą autoagresji może być także celowe zaniedbywane swoich potrzeb oraz podejmowanie zachowań ryzykownych.
Wspólnym mianownikiem tych zjawisk jest to, że w danym momencie nie mają one intencji samobójczych – osoby ich doświadczające próbują sobie w ten sposób pomóc uregulować wewnętrzny dyskomfort. Niestety, zachowania autoagresywne nierzadko stanowią wstęp do późniejszych tendencji suicydalnych. Oprócz fizycznych form działań autodestrukcyjnych występują także te bezpośrednio mieszczące się w przestrzeni emocjonalnej. Nadmierna samokrytyka, obwinianie się czy poniżanie się także mogą świadczyć o kryzysie w relacji z samym sobą.
Mechanizm działania autoagresji
Logika autoagresji opiera się na redukcji napięcia – zadawanie sobie bólu przynosi bowiem chwilową ulgę w cierpieniu psychicznym, które jest głównym źródłem destrukcyjnych działań. Podjęcie takiej reakcji sprawia, że ból jest przytłumiony, co wynika z działania endorfin. Następuje chwilowa ulga i zniwelowanie napięcia. Przymus kolejnych szkodliwych działań pojawia się wówczas, kiedy emocje są tak silne, że jednostka chce się ich natychmiast pozbyć.