Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

OPUBLIKOWANO 16 SIERPNIA 2023 Dlaczego łatwo wpaść w pułapkę przepracowania? Opracował: Ryszard Spychalski, psychoterapeuta, wykładowca, nauczyciel metody otwartego dialogu Przepracowanie zazwyczaj rozumiane jest jako praca ponad siły. Nadgodziny zaś wskazywane są jest jako jeden z bezpośrednich kroków do wypalenia zawodowego, problemów zdrowotnych i rodzinnych. Co zrobić, aby nie wpaść w pułapkę przepracowania? Powszechnie uważa się, że sygnałami świadczącymi o wypaleniu są m.in.: • rozdrażnienie, • zaburzenia koncentracji, • zaburzenia pamięci, • bóle mięśniowe, bóle kręgosłupa, głowy, • spadek energii, • problemy z układem trawiennym, • kłopoty ze snem, • stany lękowe, • zmęczenie – czyli objawy typowe dla przewlekłego stresu. Nie jest tajemnicą, że istnieje takie zjawisko jak karoshi (śmierć z przepracowania), które – co warto zaznaczyć – nie występuje tylko w Azji, ale w Europie także. Dwa medialne, polskie przypadki karoshi dotyczą co prawda lekarzy, ale warto mieć świadomość, że tragiczne skutki przepracowania nie są charakterystyczne wyłącznie dla jednej określonej branży. Mogą dotknąć każdego. Gdy praca staje się nałogiem Odwołam się jednak do charakterystycznego przykładu lekarskiego, zwłaszcza że ciekawe ujęcie wątku przepracowania możemy odnaleźć w książce Adama Kaya Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza. To pamiętnik przepracowanego stażysty, doktora pracującego ponad siły na oddziałach położniczych kilku brytyjskich szpitali. W swoich kolejnych książkach autor, choć porzucił już swój lekarski fach, wydaje się nadal tą samą zapracowaną osobą, której zły los rzuca pod nogi kolejne kłody, ale już poza służbą zdrowia. Czy zmiana miejsca pracy zmienia nawyki? Czasem zmienia, częściej nie. Jeśli człowiek przepracowany odkrywa podobne zachowania, podobnych ludzi i doświadcza podobnego przepracowania w kolejnych miejscach, to może zabiera w to swoje nowe miejsce dawną przyczynę problemu… Zasadne wydaje się więc poszukanie odpowiedzi na pytanie: dlaczego tak łatwo wpaść w pułapkę przepracowania? Praca dobrze wykonywana daje pozytywne wzmocnienie, sam mechanizm zatrudnienia ma w sobie taki właśnie element wzmacniający. To komunikat kierowany do siebie: „Moje działanie sprawia, iż dostaję swoistą nagrodę w postaci wynagrodzenia, pochwały, poczucia wpływu na efekt pracy”. Do tego, co dobre, łatwo się przyzwyczaić, ale czasem może stać się to nałogiem i zacząć opanowywać nasze życie. Obrazuje to poniższy dialog: – Jestem przemęczony pracą, mam jej zbyt dużo! – Odpuść! Zadbaj o siebie! – Nie mogę, jeśli nie ja, to nikt tego nie zrobi! Ważne! Przepracowany człowiek może pomyśleć, że jest tak dobry, iż bez jego zaangażowania inni nie dadzą rady. Jednocześnie nie można go winić za to, co go spotyka, gdyż to sytuacja (przyczyna zewnętrzna) sprawia, że jest w pracy niezbędny (wzmocnienie). Przyczyny wewnętrzne i zewnętrze Mechanizm wpadania w pułapkę przepracowania może mieć u podstaw potrzebę podniesienia poczucia sprawstwa. Często o sobie daje wtedy znać poczucie braku wolnej woli w podejmowaniu decyzji albo poczucie bycia ofiarą systemu, danej sytuacji. Sprzyja temu fakt, gdy dodatkowo struktura miejsca pracy uniemożliwia pracownikowi współdecydowanie o swoich obowiązkach, zakresie i formie wykonywanej pracy, efekcie działań, co może być spowodowane np. stylem zarządzania – wtedy poczucie braku decyzyjności jest wzmacniane. Pracownik wpada w pułapkę, sytuacja wydaje się bez wyjścia. Zaczyna obwiniać za ten stan miejsce pracy („To miejsce funkcjonuje jak przestarzałe przedsiębiorstwo rodem z PRL-u”), współpracowników („To takie pokolenie smartfonowych idiotów”), szefa („To tyran bez serca”), a po jakimś czasie siebie („Ja się do tego nie nadaję, jestem inny, dziwny”). Przyczyny wewnętrzne Do przyczyn wewnętrznych przepracowania zaliczyć można m.in. potrzebę wykazania się w pracy, bycia zawsze ponad normę, co może się wiązać z wewnętrznymi przekonaniami i nawykami pracownika. Są osoby, które mimo zmiany pracy zawsze trafiają na podobne sytuacje. Kiedy zaczynamy nową pracę, jesteśmy pełni entuzjazmu, siły i chęci do działania. Nowe miejsce zachwyca i mamy mnóstwo pomysłów, które udaje nam się zrealizować. Doceniają nas szef i koledzy. Po pewnym czasie zaczynamy zauważać, iż nie wszystko jest tak kolorowe, jak wyglądało w pierwszej chwili, np. relacje między niektórymi pracownikami są napięte, nie wszyscy nas lubią. Nawet gdy koncentrujemy się na swoich zadaniach, może się zdarzyć, że np. nie będziemy mogli ich realizować tak, jak chcemy, spotykamy się z oporem części współpracowników lub szef nie liczy się z naszym zdaniem. Pojawi się w pewnym momencie frustracja, obawa przed utratą pracy; możemy zacząć gorzej spać, stać się drażliwi, zapominać o codziennych przyjemnościach. Mogą dać o sobie wówczas znać problemy zdrowotne, pojawić się trudności z oddychaniem, częstsze bóle brzucha, niestrawność, kłopoty z koncentracją. Możemy wtedy zauważyć, iż jakość naszej pracy jest niższa, a także mieć poczucie, że widzą to wszyscy. Choć w takiej sytuacji nierzadko brakuje siły, i tak próbujemy nadrobić, zostajemy w pracy po godzinach, zarywamy noce. Funkcjonujemy wówczas w stanie ciągłego napięcia, walki, gotowości do obrony. Nawet gdy podejmujemy decyzję o odejściu z pracy, scenariusz może się powtórzyć. Często okazuje się, że wszystko zaczęło się w domu lub w szkole, gdy ktoś zatruł naszą wiarę w siebie „trucizną” raniących słów i zakorzenił przekonanie, że nie jesteśmy wystarczająco doskonali. Przyczyny zewnętrzne Znawcy zjawiska przepracowania i wypalenia zawodowego wskazują, jak istotny wpływ na pracownika i jego dobrostan może mieć struktura miejsca pracy, a porządkują to w ten sposób: • wysokie wymagania – mały zakres kontroli, • wysokie wymagania – wysoki poziom kontroli, • niskie wymagania – mały zakres kontroli, • niskie wymagania – wysoki poziom kontroli. Najmniej przyjaznym środowiskiem pracy jest model wysokich wymagań przy niskim poziomie kontroli. Pracownik musi sprostać wysokim oczekiwaniom przy małym wsparciu, niewielu kierunkowskazach ze strony pracodawcy. Taki styl zarządzania można zauważyć w zdaniach: „Masz mieć wyniki, dobre efekty pracy. A jak? To twój problem! Ty jesteś specjalistą! To twoje zadanie!”. Natomiast wysoki poziom kontroli połączony z wysokimi wymaganiami przyrównać można do pracy przy taśmie fabrycznej w filmie Dzisiejsze czasy Chaplina. Pracownik jest tak obciążony, fizycznie i psychicznie, iż traci możliwość normalnego funkcjonowania. Niskie wymagania i mały zakres kontroli wymagają od pracownika bardzo silnej wewnętrznej motywacji i samokontroli. Z kolei niskie wymagania i wysoki poziom kontroli mogą powodować przekonanie o marnowaniu swojego potencjału oraz braku wpływu na miejsce pracy. Potrzeba superwizji Czy można być nieprzepracowanym inspektorem lotów i przepracowanym sprzedawcą jabłek? Owszem, bo jak wcześniej zostało już wspomniane – przepracowanie może dopaść każdego. Nie ma znaczenia rodzaj wykonywanej pracy, lecz stosunek do niej i nasze w niej samopoczucie. Z drugiej strony zawody, w których nadrzędne jest udzielanie pomocy, wiążą się z kontaktem z emocjami innych. Dlatego też tak istotna jest w nich superwizja. Kiedy sprzedawca jabłek ma poczucie bezsensu swojej pracy i presji, może wpaść w wypalenie, a wówczas można mu podpowiedzieć, by udał się do psychologa lub psychoterapeuty, superwizor raczej nie będzie potrzebny. Natomiast praca w zawodach związanych z edukacją powinna być obligatoryjnie superwizowana. Kiedy zacząć się bać? Lęk oraz złość mogą być wskazówkami, iż miejsce pracy jest dla nas toksyczne. Przewlekłe poczucie zmęczenia, dolegliwości ze strony układu pokarmowego, trudności z oddychaniem, problemy skórne, wypadanie włosów, spadek libido, brak zadowolenia i zainteresowania czynnościami, które kiedyś sprawiały nam radość, może wskazywać na stan przewlekłego stresu, ten zaś może być związany z poczuciem przepracowania. Jeśli np. dolegliwości somatyczne nasilają się przed wyjściem do pracy, w samej pracy lub w niedzielę poprzedzającą powrót do pracy, to jest to dodatkowa wskazówka diagnostyczna. Warto wyraźnie zaznaczyć, że poczucie przepracowania prowadzi do wypalenia. Ocena swojej sytuacji w pracy ma wpływ na emocje – kiedy jest negatywna, powoduje dyskomfort i pragnienie zmian, a gdy nie można jej zrealizować – dodatkowo frustrację i stres. Skutki przeciążenia w pracy dotykają człowieka w różnych obszarach. W zakresie zdrowia somatycznego, społecznego, a zwłaszcza psychicznego (wzrost poziomu agresji, obniżenie nastroju, poczucie braku sensu, ucieczka w używki, konflikty z najbliższymi, negatywizm). Konieczna może okazać się wówczas konsultacja ze specjalistą, który pomoże zidentyfikować problem, jego przyczyny oraz podjąć odpowiednią strategię. Cel i wolność Pracownik doświadczający przepracowania, oprócz konsultacji ze specjalistą, ma też szereg innych możliwości, z których może skorzystać, by poszukiwać pomocy dla siebie. Wiele zależy od stosunku, jaki ma do swojej pracy, od celu, którym się zawodowo kieruje. Przedstawiona poniżej historia znanego twórcy tylko te słowa potwierdza. W latach 30. XVIII w. Jan Sebastian Bach sprawował funkcję kantora w lipskiej szkole przy miejskim kościele św. Tomasza. Według biografa Christofera Wolfa dzień pracy Bacha trwał od 15 do 16 godzin, a biorąc pod uwagę, iż pracował także w soboty i niedziele, to można przyjąć, iż Jan Sebastian Bach pracował nawet od 105 do 112 godzin tygodniowo. Jego dzień wypełniony był obowiązkami administracyjnymi związanymi ze szkołą, obowiązkiem skomponowania i przygotowania kantaty na kolejną niedzielę (oraz święta, jeśli występowały w tygodniu), dodatkowo ćwiczeniami z uczniami św. Tomasza, codziennymi wykładami i zajęciami lekcyjnymi w szkole, ponadto prywatnymi lekcjami śpiewu i gry na instrumentach dla uczniów bogatych lipskich mieszczan, jak i przyjeżdżających na nie profesjonalistów, chcących podszkolić się u mistrza. Ponadto do obowiązków Bacha w Lipsku należała oprawa muzyczna pogrzebów i ślubów. Obowiązki te godził z funkcją dyrektora Collegium Musicum. Dzięki swoim rozległym kontaktom był też przedstawicielem handlowym, tak w kwestii sprzedaży, jak i wypożyczania instrumentów, konsultantem lutników je budujących. Stosunki z pracodawcami, władzami miejskimi czy kontrahentami nie zawsze układały się najlepiej, na co wpływ miał m.in. silny i porywczy charakter Bacha. Jak pisze Wolff: „Cała ta praca jeszcze bardziej obciążała rozkład zawodowych zajęć Bacha i trudno nawet sobie wyobrazić, w jaki sposób codziennie dawał sobie ze wszystkim radę. Z drugiej jednak strony, nigdy nie stał się niewolnikiem swojego stanowiska i obowiązków. (…) Wykonując całą tę tytaniczną pracę, jakimś tajemniczym sposobem znajdował jeszcze czas na niedoścignioną twórczość, ale też na takie sprawy, jak sprowadzenie śpiewającego ptaszka i goździków dla pani domu”. Ważna i potrzebna wydaje się więc wolność – aby nie zatracać się w obowiązkach, nie zostać niewolnikiem swojego stanowiska. Prawdopodobnie to jedna z odpowiedzi na pytanie, dlaczego mimo ogromu obowiązków Bach nie wypalił się zawodowo. Może ratowała go też Anna Magdalena Wicke, o której nie zapominał, a może to, że w swojej pracy widział głębszy cel. Kilka pomocnych wskazówek dla pracowników 1. Wartości i cele jako drogowskaz. Zasadnicze wydaje się pytanie o cel, priorytet w naszej pracy. Ludzie szczęśliwi robią to, co chcą, a chcą tego, na czym im zależy. Dlatego też ma znaczenie, na ile pracodawca będzie w stanie przesunąć ciężar z oczekiwań finansowych pracowników na inne zyski z pracy, np. potrzebę uznania, budowanie poczucia bycia potrzebnym, wartościowym, a także na ile praca daje poczucie sensu. 2. Własna recepta na udane życie. Każdy człowiek szuka szczęścia na swój sposób. To, co robimy poza pracą, odgrywa istotną rolę w uniknięciu przepracowania. Dla jednych receptą na dobre życie jest udany związek, dla innych pasja. Idea, którą się kierujemy, pomaga przejść przez najtrudniejsze doświadczenia losu. Samoświadomość, zrozumienie swoich potrzeb, dorosłe „ja” pomagają w utrzymaniu tzw. higieny życia. 3. Atmosfera w pracy ma ogromne znaczenie. Dlaczego ludzie uciekają z korporacji, w których zarabia się świetnie? Ilość pracy, presja, napięta atmosfera, zagubienie celu i sensu, nadmierna kontrola mogą rozwijać poczucie przeciążenia obowiązkami. Przepracowaniu sprzyja też presja osiągnięć, wyników, podsycanie współzawodnictwa między pracownikami oraz konflikty (będące często następstwem wspomnianego już nacisku). 4. Odpowiedzialność przed sobą i innymi. Jeśli przepracowanie wiąże się z podążaniem w kierunku wypalenia zawodowego i pociąga za sobą konsekwencje anhedonii, wycofania, poczucie bezsilności, zmniejszenie wiary w swoje kompetencje i możliwości, a czasem prowadzi też do stanu depresyjnego, to rodzi się pytanie: czym rzeczywiście jest przepracowanie? Czy faktycznie to praca ponad siły? Czy według normy to praca ponad 40 godzin w tygodniu w Polsce, ale już w Kolumbii 48 godzin? A może powinno się brać pod uwagę nie liczbę godzin pracy, ale wkładaną w nią energię? Co tak naprawdę sprawia, że mamy na jakąś pracę siłę, a na inną nie? Warto te kwestie przemyśleć. Bibliografia: • Lubrańska A., Psychologia pracy. Podstawowe pojęcia i zagadnienia, Warszawa 2017. • Mańkowska B., Wypalenie zawodowe. Dylematy wokół istoty zjawiska oraz jego pomiar. „Polskie Forum Psychologiczne” 2018, t. 23, nr 2. • Nogasky E., Nagoski A., Wypalenie. Jak wyrwać się z błędnego koła stresu, Warszawa 2022 r.