Dostęp do serwisu wygasł w dniu . Kliknij "wznów dostęp", aby nadal korzystać z bogactwa treści, eksperckiej wiedzy, wzorów, dokumentów i aktualności oświatowych.
Witaj na Platformie MM.
Zaloguj się, aby korzystać z dostępu do zakupionych serwisów.
Możesz również swobodnie przeglądać zasoby Platformy bez logowania, ale tylko w ograniczonej wersji demonstracyjnej.
Chcesz sprawdzić zawartość niezbędników i czasopism? Zyskaj 14 dni pełnego dostępu całkowicie za darmo i bez zobowiązań.
STAN PRAWNY NA 17 PAŹDZIERNIKA 2022
Szkoła w obliczu rozwodu rodziców dziecka oraz innych orzeczeń sądów
Opracował: Piotr Ostafi, adwokat, absolwent Wydziału Prawa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Praktyk i ekspert w zakresie procedury cywilnej i karnej. Sędzia Sądu Arbitrażowego przy Wielkopolskiej Izbie Budownictwa w Poznaniu. Ekspert prawny przy Wielkopolskim Związku Pracodawców Prywatnych im. Cyryla Ratajskiego w Poznaniu. Członek Polsko-Niemieckiego Koła Gospodarczego w Poznaniu. Aktualizując swoją wiedzę, został współautorem książki pt. RODO w praktyce. Jego talenty oratorskie i wiedzę prawniczą wykorzystali z kolei producenci serialu dokumentalno-fabularnego Sąd Rodzinny emitowanego w TVN, w którym występował jako adwokat
Podstawa prawna:
• Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1359 ze zm.),
• Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1138 ze zm.),
• Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1375 ze zm.).
Relacje rodziców z placówkami oświatowymi mogą być różnorodne, jednak w związku z informacją o rozwodzie lub separacji po stronie szkoły zawsze pojawiają się problemy, chociażby czysto organizacyjne, np.: czy można wydać dziecko jednemu z rodziców? Czy można mu udzielić informacji o dziecku? Jakie – w obliczu kwestii rozwodu rodziców lub innych orzeczeń sądowych – powinno być stanowisko szkoły?
Szkoła zawsze powinna być zainteresowana zebraniem jak najobszerniejszej wiedzy o sytuacji życiowej dziecka oraz sama wykazywać inicjatywę uzyskania informacji o ewentualnej separacji i rozwodzie, a następnie o ustaleniach w zakresie opieki nad dzieckiem i władzy rodzicielskiej. To z treści wyroku sądu, postanowień o zabezpieczeniu na czas postępowania czy porozumienia rodzicielskiego będą wynikały konkretne informacje, na podstawie których wychowawca będzie wiedział, w jaki sposób ma się dostosować w sprawach związanych z uczniem.
Gdy spory nie zostały jeszcze jednoznacznie rozstrzygnięte, a powstała nagła trudna sytuacja, np. jeden z rodziców domaga się wydania mu dziecka, ale dziecko sygnalizuje dyskomfort lub istnieją uzasadnione wątpliwości co do uprawnień rodzica, należy wezwać oboje rodziców do niezwłocznego udzielenia informacji o statusie prawnym rodziny i ewentualnych rozstrzygnięciach sądu. Gdyby sytuacja nadal się nie wyklarowała lub po prostu dla pewności – należy wezwać policję, która pomoże zabezpieczyć dobro dziecka na czas wyjaśnienia i dalszych działań. Niezbędna może okazać się także interwencja psychologa szkolnego. Natomiast w przypadkach mniej drastycznych, ale nadal niejednoznacznych, np. czy można udzielić informacji jednemu z rodziców, warto po prostu zweryfikować tę kwestię u drugiego rodzica, a jeśli podano wiadomość o istnieniu rozstrzygnięć sądowych – z ostrożności wstrzymać się od udzielenia informacji do czasu okazania odpowiedniego dokumentu.
W obliczu rozwodu rodziców szkoła winna stosować modele zachowań takie same, jak w przypadku konfliktu rodziców nierozwiedzionych, ale ze szczególną wrażliwością względem zajść opisanych poniżej, albowiem rozwód, jako trwale zmieniający sytuację prawną dziecka i całej rodziny, przyczynia się do zaistnienia zupełnie nowych okoliczności, umożliwiających powstanie sytuacji o charakterze przestępczym, które przed orzeczeniem rozwodu mogły nie mieć miejsca, jak np. niemożność wydania dziecka jednemu z rozwiedzionych rodziców.
Kontakt dziecka z rodzicem, wobec którego orzeczono zakaz sądowy
Zgodnie z art. 41a § 1 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (dalej: k.k.) sąd może orzec zakaz przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, kontaktowania się z określonymi osobami, zbliżania się do określonych osób lub opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu, jak również nakaz okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym. Orzekając zakaz zbliżania się do określonych osób, sąd wskazuje odległość od osób chronionych, którą skazany obowiązany jest zachować. Należy wskazać, że chodzi tu o środek karny orzeczony prawomocnym wyrokiem sądowym, w razie skazania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego lub inne przestępstwo przeciwko wolności oraz w razie skazania za umyślne przestępstwo z użyciem przemocy, w tym zwłaszcza przemocy wobec osoby najbliższej. Z kolei w toczącym się jeszcze postępowaniu przygotowawczym (śledztwie albo dochodzeniu) to prokurator może zdecydować o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci dozoru policji połączonego z obowiązkiem polegającym m.in. na zakazie opuszczania określonego miejsca pobytu, zakazie kontaktowania się z pokrzywdzonym lub z innymi osobami, zakazie zbliżania się do określonych osób na wskazaną odległość, zakazie przebywania w określonych miejscach, a także na innych ograniczeniach swobody oskarżonego (art. 275 § 2 k.k.). W wypadku niestosowania się przez oddanego pod dozór do wymagań określonych w postanowieniu organ dozorujący (właściwy komisariat policji) niezwłocznie zawiadamia o tym sąd lub prokuratora. Skutkiem takiego naruszenia może być wniosek o zastosowanie cięższego środka – np. tymczasowego aresztowania. Naruszenie przez rodzica sądowego zakazu kontaktowania się z uczniem bądź zakazu zbliżania się lub orzeczonego wobec rodzica zakazu przebywania w określonych środowiskach stanowi osobny typ przestępstwa, który sankcjonowany jest przez art. 244 k.k.
Obowiązek zawiadomienia organów ścigania – kiedy i w jakich sprawach?
Kodeks karny nakłada na każdego, kto powziął wiedzę o przestępstwie, tzw. społeczny obowiązek denuncjacji, czyli zawiadomienia organu powołanego do ścigania przestępstw. Z kolei w stosunku do określonych kategorii przestępstw, w tym przestępstwa zgwałcenia bądź seksualnego wykorzystania osoby nieporadnej, niezawiadomienie o takim przestępstwie jest co do zasady karalne (art. 240 k.k.). Jeśli chodzi o szkołę, to trzeba podkreślić, że zgodnie z art. 304 § 2 k.k. instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa. Co to oznacza w praktyce? Analizując sytuację, w której szkoła ma wiarygodną informację, że wobec jednego z rodziców jest orzeczony zakaz zbliżania się do ucznia (np. wobec skazania rodzica za przestępstwo znęcenia się albo przestępstwo przeciwko integralności seksualnej), zaś personel zauważa, iż ten rodzic podchodzi do takiego dziecka, reakcja powinna być zdecydowana – przede wszystkim należy zapewnić dziecku bezpieczeństwo, a w dalszej kolejności zabezpieczyć ewentualne nagranie z monitoringu szkolnego bądź sporządzić notatkę, w której wskaże się świadków takiego zdarzenia. Niestosowanie się do środka karnego jest przestępstwem ściganym z urzędu, stąd na instytucji (szkole), niezależnie od konsekwencji dyscyplinarnych czy administracyjnych związanych z nadzorem nad placówką oświatową, ciąży społeczny (czyli pożądany, lecz niewzmocniony sankcją karną) obowiązek zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa (możliwości, gdyż to nie szkoła decyduje, czy dany czyn stanowi przestępstwo). Obowiązek zawiadomienia egzekwowany sankcją karną ciążyłby na osobach, które mają wiarygodną informację chociażby o zbrodni zgwałcenia małoletniego poniżej 15. roku życia. Temat ten jednak wykracza poza najczęstsze aspekty konfliktów rodzicielskich.
Czy rodzic może być sprawcą przestępstwa uprowadzenia własnego dziecka?
Pozostając przy polskim prawie karnym, warto wskazać również na przestępstwo uprowadzenia lub zatrzymania wbrew woli opiekuna dziecka poniżej 15. roku życia lub osoby nieporadnej. Określa je art. 211 k.k. i zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Słysząc o tzw. porwaniach rodzicielskich, najczęściej ma się na myśli sytuację, gdy wywozi poza granice kraju bądź ukrywa dziecko rodzic, który został pozbawiony władzy rodzicielskiej (więcej w dalszej części poświęconej prawu rodzinnemu i opiekuńczemu oraz Konwencji haskiej). Orzecznictwo sądowe dość jednolicie wskazuje, że nawet w przypadku, gdy władza rodzicielska jest ograniczona, to uprowadzenie dziecka (zabranie i wywiezienie wbrew woli drugiego z rodziców) może stanowić przestępstwo. Co jednak w sytuacji, gdy każde z rodziców korzysta z pełni władzy rodzicielskiej? Otóż wśród prawników nie ma jednolitego stanowiska, czy taki rodzic może popełnić wskazane wyżej przestępstwo. Orzecznictwo sądów powszechnych raczej skłania się ku poglądowi, że jeśli rodzic ma pełnię władzy rodzicielskiej (m.in. może decydować o miejscu pobytu dziecka), to nie będzie on sprawcą czynu z art. 211 k.k. . Zdarza się jednak w piśmiennictwie prawniczym kwestionowanie powyższej tezy . Mocnym argumentem jest fakt, że w przypadku konfliktu rodzicielskiego to nie rodzic podejmuje samodzielnie taką decyzję, lecz sąd rodzinny . Zgodnie bowiem z art. 97 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego o istotnych sprawach dziecka (a taką bez wątpienia jest miejsce jego pobytu) rodzice rozstrzygają wspólnie, a w braku porozumienia między nimi rozstrzyga sąd opiekuńczy.
Inne pytanie, które nasuwa się na myśl, brzmi: czy kwestia zgody dziecka wyłącza przestępność takiego czynu? Wskazując, że przepis chroni przede wszystkim dobro prawne w postaci prawa do opieki, zgoda osoby znajdującej się pod opieką na „uprowadzenie” lub „zatrzymanie” nie oddziałuje na możliwość przypisania przestępstwa sprawcy takiego porwania . Należy jednak zauważyć, że w przypadku, gdy brak takiej zgody, sprawca może odpowiadać za przestępstwo na podstawie także innego zbiegającego się przepisu, tj. art. 189 k.k. , penalizującego pozbawienie osoby wolności.
Może też zdarzyć się, że żadne z rodziców nie jest uprawnione do zmiany miejsca pobytu dziecka – dziecko jest umieszczone w rodzinie zastępczej lub domu dziecka – wówczas odpowiedź na postawione na wstępie pytanie o odpowiedzialność karną będzie twierdząca. Jednak nie każde ograniczenie władzy rodzicielskiej łączy się z wyłączeniem sprawowania nad dzieckiem bieżącej pieczy, lecz gdy ograniczenie władzy rodzicielskiej jest na tyle daleko idące, że powierza się jej wykonywanie tylko jednemu z rodziców, a drugiemu określa się wąsko uprawnienia w stosunku do niego (np. możliwość zmiany miejsca pobytu i pozostawienia go przy sobie tylko w okresie wakacji i ferii szkolnych), wówczas także rodzic może być sprawcą przestępstwa uprowadzenia lub zatrzymania swojego dziecka .
Jeśli chodzi o liczbę postępowań z art. 211 k.k. na przestrzeni lat, to można zauważyć tendencję wzrostową zarówno liczby wszczętych postępowań, jak i stwierdzonych przestępstw w latach 2015–2020. W ostatnim roku objętym statystką policyjną, tj. w 2020 r., było to 248 wszczętych postępowań i 82 stwierdzone przestępstwa . Nie sposób nie zauważyć, że znaczna liczba skazań z art. 211 k.k. jest wynikiem konfliktu pomiędzy rodzicami dziecka, którzy na drodze postępowania karnego próbują uzyskać korzystne dla siebie rozwiązania w zakresie sprawowania opieki .
Czy szkoła powinna wydać dziecko?
Pytanie jest ogólne, a odpowiedź będzie bardzo złożona, by nie poprzestać na nielubianej „to zależy…”. Należy jednak rozważyć wielotorowo konsekwencje określonej decyzji nauczyciela, wychowawcy czy dyrektora. Omawiając w tym miejscu perspektywę karnoprawną, można z uwagi na objętość niniejszego opracowania posłużyć się jedynie przykładami. Jeśli chodzi o sytuację, gdy rodzic pozbawiony władzy rodzicielskiej próbuje siłowo odebrać dziecko (w dodatku twierdzi, że je wywiezie bądź nie zobaczy go drugie z rodziców), to trzeba zareagować w sposób stanowczy. Gdyby z pełną świadomością powyższych okoliczności nauczyciel przekazał dziecko, takie działanie mogłoby wypełniać znamiona pomocnictwa do przestępstwa z art. 211 k.k. Niewątpliwie ułatwiając innej osobie popełnienie czynu zabronionego, można stać się współdziałającym. Z kolei w sytuacjach niejasnych zawsze lepiej skontaktować się z drugim z rodziców – i choć nie wynika to już z norm prawa karnego, powinniśmy kierować się tu przede wszystkim zasadą dobra dziecka. Z innej strony – zdarza się często w praktyce, że jedno z rodziców pomawia drugie, iż jest przestępcą. Nawet jeśli taki zarzut okaże się prawdziwy, to z faktu bycia podejrzanym, oskarżonym czy skazanym nie jest wywodzone pozbawienie prawa do kontaktu z dzieckiem.
Oczywiście, w przypadku wątpliwości najrozsądniej jest zwrócić się do specjalisty w zakresie prawa rodzinnego – adwokata lub radcy prawnego.