Dostęp do serwisu wygasł w dniu . Kliknij "wznów dostęp", aby nadal korzystać z bogactwa treści, eksperckiej wiedzy, wzorów, dokumentów i aktualności oświatowych.
Witaj na Platformie MM.
Zaloguj się, aby korzystać z dostępu do zakupionych serwisów.
Możesz również swobodnie przeglądać zasoby Platformy bez logowania, ale tylko w ograniczonej wersji demonstracyjnej.
Chcesz sprawdzić zawartość niezbędników i czasopism? Zyskaj 14 dni pełnego dostępu całkowicie za darmo i bez zobowiązań.
Jak rozmawiać z dziećmi i nastolatkami o pornografii?
Opracował: Paweł Jankowski, absolwent psychologii (UAM w Poznaniu), kontynuował edukację na studiach podyplomowych (z seksuologii oraz psychologii transportu). Pracował w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, fundacji wspierającej osoby wykluczone oraz jako psycholog w Warsztacie Terapii Zajęciowej
Jest jej coraz więcej i mamy do niej coraz łatwiejszy dostęp. Przemysł pornograficzny należy do jednych z najbardziej dochodowych, bo odpowiada na najbardziej podstawowe, naturalne, fizjologiczne potrzeby człowieka – potrzeby seksualne. Czy „filmy dla dorosłych” odpowiadają na te potrzeby w sposób właściwy, stymulując prawidłowy rozwój seksualny człowieka? Absolutnie nie, ale kiedy dziecko czy nastolatek ogląda materiały pornograficzne, prawdopodobnie zupełnie o tym nie myśli. Zresztą większość dorosłych widzów tego typu produkcji zapewne również nie oddaje się takim refleksjom.
Dzieci i młodzież są szczególnie podatne na negatywne skutki pornografii. Serwisy oferujące tego typu treści w wielu przypadkach nie stosują nawet żadnej weryfikacji wieku odbiorcy. Wystarczy potwierdzić, że ma się ukończone 18 lat. Możemy temu zaprzeczać i udawać, że problem nie istnieje, nie zmienia to jednak faktu, że dzieci z pewnością mają kontakt z „filmami dla dorosłych”, dlatego warto rozmawiać z nimi na ten temat, choćby w ramach profilaktyki. Dzięki temu młodzi ludzie, którzy zapewne już się z nią zetknęli, a z pewnością zetkną w przyszłości, będą wiedzieli, z czym mają do czynienia – a wtedy ryzyko szkód związanych z oglądaniem pornografii będzie dużo mniejsze.
Co się tak krzywisz? Twoi starzy też to robią
Takie słowa usłyszał ksiądz, z którym mieliśmy w gimnazjum lekcje religii. Usłyszał je, gdy był chłopcem wchodzącym w okres dojrzewania, a kolega z klasy puścił mu film pornograficzny na kasecie VHS. Film pełen przemocy – zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Ksiądz przez długie lata okresu dorastania nie mógł zrozumieć, jak coś tak obrzydliwego może być źródłem życia. Nie mógł też pogodzić się z tym, że prawdopodobnie jego rodzice też robią „tę” straszną rzecz. Bo że seks jest straszny – to nie ulegało wątpliwości. Przynajmniej taki miał obraz seksu po tym, co zobaczył na kasecie, i ten obraz długo mu towarzyszył.
Ksiądz opowiedział nam tę historię, aby pokazać, jak zniekształcony obraz pornografii może wpływać wręcz traumatycznie na umysł młodego człowieka. Swoją opowieść spuentował słowami, że pornografia to fikcja, a prawdziwy seks może i powinien być czymś pięknym, wspaniałym i utrwalającym miłość dwojga ludzi.
Istotnie, dziecko w pierwszej kolejności powinno dowiedzieć się od rodziców, opiekunów czy nauczycieli, że pornografia to nie jest obraz prawdziwego seksu. Sceny w filmach są nagrywane i komponowane w tak profesjonalny sposób, by nie było widać cięć. Aktorzy występujący w tych produkcjach przyjmują środki zwiększające i podtrzymujące erekcję oraz nawilżenie skóry, a jęki aktorek to przede wszystkim gra aktorska.
Jeśli dziecko zakoduje w głowie odrealnione przekonanie, że pornografia to obraz prawdziwego seksu, będzie to miało wielowymiarowy, negatywny wpływ na jego psychikę. W skrajnych przypadkach może doprowadzić do takich skutków jak te, których doświadczył wspomniany wcześniej ksiądz.
Konsekwencje mogą być także pomniejsze, choć nie mniej poważne: kompleksy. Jeśli nastolatek zobaczy na nagraniu umięśnionego mężczyznę, który przez godzinę, bez przerwy, potrafi zaspokajać kobietę, uzna to za standard. Jeśli kilka lat później przejdzie seksualną inicjację trwającą – co naturalne – znacznie krócej, może to uważać za swoją porażkę jako mężczyzny. Kilka takich „porażek” może poważnie wpłynąć na jego poczucie własnej wartości, stać się przyczyną niskiej pewności siebie oraz poważnych kompleksów. Dlatego młody człowiek powinien wiedzieć, że pornografia to filmowa fikcja.
Nie wywołujmy wstydu i poczucia winy
To, że pornografia ma mniej lub bardziej szkodliwy wpływ na rozwój psychoseksualny człowieka, jest jasne. Nie oznacza to jednak, że oglądanie przez dziecko pornografii należy traktować jako skandaliczny występek zasługujący na surową karę. Pamiętajmy przede wszystkim, z czego wynika chęć oglądania pornografii przez młodych ludzi: z ciekawości i/lub potrzeb seksualnych. Potrzeb, które w mniejszym lub większym stopniu posiadamy przecież niemal wszyscy. Dziecko, niezależnie od wieku, powinno usłyszeć od dorosłych taki właśnie komunikat: że samo istnienie potrzeb seksualnych nie jest niczym złym, lecz wynika z naturalnego rozwoju człowieka. Unikniemy w ten sposób wzbudzania w nim poczucia winy.
Oczywiście dziecko dziecku nierówne, toteż zupełnie inaczej powinniśmy rozmawiać na temat pornografii z najmłodszymi, a inaczej z dorastającą młodzieżą. W przypadku młodszych dzieci przekaz powinien być prosty, pozbawiony szczegółów, jeśli dziecko o nie nie pyta i – co najważniejsze – zawierać słownictwo dostosowane do słownika i możliwości rozumienia takiego dziecka. Z kolei o wiele bardziej otwarcie i szczegółowo możemy porozmawiać z nastolatkami, których potrzeby seksualne przestają być zdominowane przez chęć poznawania swojego ciała i czynności autoerotyczne, a zaczynają być ukierunkowywane na drugiego człowieka (partnera lub partnerkę).
Innym przykładem częstej reakcji dorosłych na zainteresowanie dziecka pornografią jest wzbudzanie w młodym człowieku poczucia wstydu. Podobnie jak w przypadku wywoływania poczucia winy tej reakcji również warto unikać. Pamiętajmy, że zainteresowanie swoim ciałem i seksualnością – na każdym etapie rozwoju – jest czymś naturalnym. Tego zaś, że pornografia nie jest właściwym kanałem do rozwijania tego zainteresowania, młody człowiek ma prawo nie wiedzieć. To do nas, dorosłych – rodziców i nauczycieli – należy obowiązek przekazania naszym podopiecznym tej wiedzy. Wzbudzanie niepotrzebnego wstydu może wywoływać w dziecku całościowy lęk przed intymnością, którego konsekwencją mogą dawać o sobie znać również w życiu dorosłym.
Podsumowanie
Jeśli chcemy poruszyć z dziećmi i młodzieżą problem pornografii i jej negatywnych skutków otwarcie, rzeczowo i bez oceniania, przede wszystkim powinniśmy zaakceptować fakt, że dziecko – niezależnie od jego wieku – jest istotą seksualną. Sięganie po pornografię to wprawdzie niezdrowy objaw, ale stanowi przejaw jak najbardziej zdrowej i naturalnej potrzeby.
Zamiast wzbudzać w dzieciach poczucie winy czy wstydu, które w dłuższej perspektywie mogą przynieść więcej szkody niż pożytku, spokojnie wyjaśnijmy im, że seks to naturalna czynność, która z założenia powinna odbywać się między dwojgiem dorosłych, świadomych i wzajemnie akceptujących fizyczną bliskość ludzi. Seks widziany w internecie jest natomiast jedynie filmową fikcją, która z rzeczywistością ma niewiele wspólnego. Pamiętajmy także, że treść i formę takiego komunikatu zawsze należy dostosować do wieku dziecka, z którym rozmawiamy.