Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

Obawy uczniów a powrót do szkoły. Propozycja działań wspierających dzieci Opracowała: Alicja Mironiuk, nauczyciel, animator, oligofrenopedagog i wykładowca. Łącząc różne doświadczenia zawodowe, poszukuje twórczych metod w pracy z dziećmi i dorosłymi w odniesieniu do alternatywnych koncepcji pedagogicznych, idei zrównoważonego rozwoju oraz kultury popularnej Za nami powrót uczniów do szkoły… pod koniec roku szkolnego. Pomijając samą decyzję urzędniczą, na którą nie mamy wpływu, warto skupić się nad wyzwaniem, które spoczywa przed całą społecznością szkolną: uczniami, nauczycielami, dyrektorami oraz rodzicami. Jak odnaleźć się w znanej–nieznanej szkole? Czy rację mają ci, którzy mówią, że edukacja już nigdy nie będzie taka sama? Choć do wakacji pozostało już niewiele czasu, to zachęcamy do zapoznania się z działaniami wspierającymi uczniów, które można wykorzystać zarówno teraz, jak i od września. Epidemia niepewności Na początku spróbujmy postawić się w sytuacji ucznia, ponieważ jego perspektywa jest kluczowa dla omawianego problemu. Wydaje się, że uczniowie pierwszych trzech klas spędzili najwięcej czasu na edukacji stacjonarnej, więc w tej grupie readaptacja powinna przebiegać w miarę sprawnie. Jednakże trzeba brać pod uwagę, iż: • uczniowie klasy pierwszej nie zdążyli w pełni wejść w rolę ucznia, a ich proces adaptacji do nowych warunków szkoły podstawowej został przerwany przez jesienny lockdown w 2020 r.: dzieci nie znają dobrze swojej nauczycielki oraz kolegów, a niektórych pamiętają lepiej lub gorzej; godziny spędzone przed komputerem to dość znacząca różnica w stosunku do zabaw przedszkolnych, • w klasie drugiej sytuacja jest dość podobna, z tą różnicą, że dzisiejsi drugoklasiści mają za sobą cały semestr „normalnej” adaptacji do roli ucznia, wrócili także do szkół jako pierwsza grupa uczniów w drugim semestrze roku szkolnego, aczkolwiek połowę programu kształcenia zintegrowanego realizowali w edukacji zdalnej, • trzecioklasiści, czyli grupa najbardziej „zaprawiona” w edukacji stacjonarnej – to uczniowie, którzy kończą etap edukacji zintegrowanej po półtorarocznym i dość chaotycznym okresie łączenia nauki stacjonarnej i zdalnej. Uczniowie pierwszych trzech klas szkoły podstawowej to dość szczególna grupa, która wracała do edukacji zdalnej po krótszych lub dłuższych okresach edukacji stacjonarnej. Ponadto niejednokrotnie w czasie edukacji stacjonarnej młodsi uczniowie (w wybranych klasach) musieli przebywać na kwarantannach. Wszystkie wspomniane czynniki skutkują brakiem pewności siebie (w mało znanej roli ucznia w społeczności szkolnej), zaburzonym poczuciem bezpieczeństwa (ponieważ nie wiadomo, co jeszcze się wydarzy), trudnościami w relacjach rówieśniczych, koniecznością ciągłej readpatacji i wreszcie – deprywacją potrzeby ruchu. Sytuacja starszych uczniów Wydaje się, że uczniowie starszych klas powinni lepiej radzić sobie w sytuacji powrotu do edukacji stacjonarnej, gdyż w przeciwieństwie do młodszych roczników mieli szansę nacieszyć się swoim dzieciństwem, potrafią lepiej skupić się na czynnościach abstrakcyjnych, rozumieją zagrożenia bycia online i są dojrzalsi emocjonalnie. Chociaż nie doświadczyli chaosu organizacyjnego, ich izolacja trwała najdłużej. Ponadto jest to grupa, w której uczniowie częściej niż ich młodsi koledzy doświadczyli cyberprzemocy, a „złoty wiek” budowania relacji rówieśniczych został zdominowany przez aktywność w mediach społecznościowych. Warto także pamiętać o znaczących ograniczeniach w poruszaniu się w przestrzeni publicznej, którymi została obłożona ta grupa uczniów; poza wąską grupą uczniów mających dostęp do prywatnych ogródków i terenów przydomowych, większość po prostu siedziała przed ekranami komputerów. W połączeniu z dość prostym sposobem poprawy nastroju, czyli jedzeniem, jest to idealny przepis na mniejszy lub większy przyrost wagi. Przyrost, który zostanie od razu dostrzeżony przez krytycznych rówieśników. Chociaż sytuacja każdego ucznia jest inna, a nakreślone uwarunkowania mają charakter pewnych uproszczeń i uogólnień, warunki powrotu do edukacji wynikają także z zewnętrznych, systemowych regulacji. Mimo że wielu przedstawicieli władz oświatowych państw europejskich zwraca uwagę na konieczność wspierania sfery emocjonalnej i społecznej dzieci powracających z długiej edukacji zdalnej, w polskiej rzeczywistości edukacyjnej słychać wiele głosów. Z jednej strony wielu nauczycieli i dyrektorów zwraca uwagę na konieczność ponownej integracji społeczności szkolnej. Z drugiej zaś powrót do szkoły przed wystawieniem ocen kusi, by sprawdzić wiedzę uczniów jeszcze na ostatniej prostej. Taka wielość głosów i perspektyw powoduje dalsze zamieszanie i obawy uczniów. Jak ich wspierać w tym nietypowym dla nich czasie? Prezentujemy kilka propozycji. Co sześć głów to nie jedna Metoda sześciu kapeluszy myślowych Edwarda de Bono na stałe zagościła w praktyce pedagogicznej jako metoda twórczego rozwiązywania problemów. Uczniów należy podzielić na sześcioosobowe zespoły, z których każdy otrzymuje kapelusz w innym kolorze. Zakładając go na głowę, uczeń przyjmuje daną perspektywę: 1. Kapelusz biały – to fakty, dane i liczby; obiektywizm. 2. Kapelusz żółty – to optymistyczne poszukiwanie pozytywnych stron danej sytuacji oraz ich uzasadnienia. 3. Kapelusz czerwony – to skupienie na uczuciach, emocjach i przyjęcie nieracjonalnej perspektywy (związanej z intuicją i odczuciami). 4. Kapelusz czarny – narzuca negatywną perspektywę, która nie ma jednak charakteru emocjonalnego, ale jest uzasadniona logiczną argumentacją. 5. Kapelusz zielony – wyzwala kreatywność i poszukiwanie nowych rozwiązań. 6. Kapelusz niebieski – organizuje całość dyskusji, odpowiednio moderując kolejnością wypowiedzi poszczególnych kapeluszy, zapobiega lub wycisza konflikty między uczestnikami dyskusji. Jeden z podstawowych wariantów zastosowania tej metody polega na przedstawieniu problemu oraz przedyskutowania go zgodnie z perspektywą narzuconą przez kapelusz w danym kolorze. Warto zachęcać (choć niekoniecznie naciskać), by uczniowie wypowiedzieli się z perspektywy każdego z kapeluszy. Z jednej strony pozwala to na dostrzeżenie złożoności problemu, ale także na poszukiwanie rozwiązań oraz spojrzenie na temat z nietypowej perspektywy. Niezależnie od tematu dyskusji i tego, czy dany uczeń jest bardziej słuchaczem, czy uczestnikiem zażartej dyskusji, metoda myślowych kapeluszy pomaga dzieciom zrozumieć inną perspektywę, a tym samym złożoność danego problemu. Przez to, że metoda ta z jednej strony „wymusza” przyjęcie innej perspektywy, jednocześnie powoduje, że uczniowie odkrywają nowy tok myślenia. Przykładowo realista spojrzy na świat z trochę bardziej swobodnej strony, a optymista pozna fakty. Przykładowe wypowiedzi kapeluszy na temat problemu „Martwię się powrotem do szkoły”: 1. Kapelusz biały – „Bardzo długo siedzieliśmy w domu i uczyliśmy się online. Zapomnieliśmy, jak to jest być w szkole, trzeba będzie przestrzegać wielu zasad”. 2. Kapelusz żółty – „Wreszcie spędzę dużo czasu z moimi szkolnymi przyjaciółmi i spotkam mojego ulubionego nauczyciela! Wyjdę z domu na dłużej”. 3. Kapelusz czerwony – „Coś czuje, że ten powrót do szkoły nie potrwa długo; boję się, że zarażę się koronowirusem; jestem zły, że musimy wracać do szkoły na ostatnią chwilę, znowu się nie wyśpię; jestem strasznie podekscytowany”. 4. Kapelusz czarny – „Będzie bardzo dużo testów; pewnie za chwilę ktoś zachoruje i będę siedzieć w domu na kwarantannie”. 5. Kapelusz zielony – „Zróbmy zajęcia na szkolnym boisku, przygotujmy pokaz mody z maskami, wymyślmy nowe sposoby bezpiecznego bycia w szkole”. 6. Kapelusz niebieski – „Wróćmy do naszego tematu, wymyślmy jakieś rozwiązanie”. Oswoić kolorowego potwora W przypadku młodszych dzieci warto popracować nad ich trudnymi emocjami po powrocie do szkoły i np. wykorzystać książkę Kolorowy Potwór Anny Llenas. Tytułowy kolorowy potwór nie może poradzić sobie z własnymi emocjami – wszystkie pomieszały się, sprawiając, że sam stał się pstrokaty i zdezorientowany. Potworowi postanawia pomóc dziewczynka i wspólnie „pakują” emocje (każdą w innym kolorze) do odpowiednich słoików. Istotne jest to, że żadna ze wspomnianych emocji nie jest uznawana za niepotrzebną czy szkodliwą (choć dzieci często słyszą: trzeba być zawsze uśmiechniętym, nie wolno się złościć, nie bądź beksą), ale historia potwora uczy dzieci, jak je zrozumieć i uporządkować. Po lekturze książki warto wręczyć dzieciom kartoniki z szarego kartonu oraz zestaw kredek. Można poprosić dziecko, by przypomniało sobie, na czym polegają poszczególne emocje i jaki kolor symbolizuje każdą z nich. Następnie dziecko koloruje kartoniki zgodnie z własnymi odczuciami, a dorosły przygotowuje słoiki na: • żółtą radość, • niebieski smutek, • czerwoną złość, • czarny strach • zielony spokój. Potem zachęcamy dziecko, by uporządkowało swoje emocje, wkładając je do odpowiednich słoików. Dorosły pyta dziecko o to, co oznaczają dane kartoniki, dlaczego tyle kartoników jest akurat w tym kolorze, czy można zrobić coś, by zmienić liczbę kartoników w danym kolorze (choć nie wartościujemy uczuć dziecka, odbierając mu prawa do strachu lub złości). Wszystko w Twoich rękach Im młodsze dzieci, tym bardziej ich myślenie wymaga konkretnego odniesienia. Często mówi się, że małe dzieci „myślą” rękami, i jest to jak najbardziej słuszne stwierdzenie. Warto znać tę zasadę, by pomóc dzieciom poradzić sobie z abstrakcyjnymi doświadczeniami, takimi jak lęk czy niepewność powrotu do szkoły. Dobrym rozwiązaniem są zajęcia z elementami arteterapii, do których potrzebujemy tylko kartek i kilku materiałów piśmienniczych. Zachęcamy dziecko, by na kartce narysowało lub napisało problem, z którym się mierzy (to, czego obawia się po powrocie do szkoły teraz/i od września) – opis powinien być hasłowy, a rysunek symboliczny. Następnie zachęcamy dzieci, by zmodyfikowały napis lub rysunek, tak, by zamienić go w coś pięknego, wesołego lub śmiesznego (na tyle niepoważnego, by nie trzeba było się już go obawiać). Wspomniany rysunek jest puntem wyjścia do rozmowy. Dorosły np. mówi dziecku, wskazując na jego pracę: „Zobacz, udało Ci się zmienić symbol (znak/napis/rysunek) tego, co Cię martwiło, w coś zupełnie innego. Jest to teraz zupełnie inne niż na początku, a zrobiłeś to zupełnie sam/sama. Teraz wspólnie pomyślmy, co można zrobić, by nie martwić się powrotem do szkoły. Wszystkie pomysły zapiszemy na drugiej stronie Twojego obrazka”. Celem tego zadania jest symboliczna transformacja problemu i wyposażenie dziecka w poczucie sprawstwa i wiary we własne możliwości. Ćwiczenie polega także na poszukiwaniu zasobów do rozwiązania problemów w samym dziecku i najbliższym jego otoczeniu, czyli obszarach, na które ma największy wpływ. Wejdźmy do szkoły, po to, by zaraz z niej wyjść Ostatni pomysł dotyczy działań, które są bardzo proste (naturalne), ale niezwykle skuteczne. Polegają na… wyjściu na dwór. Chociaż nie zawsze można brać przykład z Hiszpanów, którzy w czasie pandemii zorganizowali klasę na plaży, to warto zainspirować się ideą edukacji na świeżym powietrzu. Aktywności mogą mieć różny charakter i polegać na: • wprowadzeniu technik relaksacyjnych i uważności – słuchaniu odgłosów parku, łąki, wiatru, ptaków; ćwiczeniach oddechowych, zabawach z dziecięcymi masażykami, • zabawach podwórkowych, które integrują dzieci, zaspokajają potrzebę ruchu, wpływają pozytywnie na energię grupy; takie gry jak klasy, skoki przez gumę, sztafety, szczurek – są proste w przygotowaniu i można je z łatwością modyfikować, • zajęciach badawczych (eksperymentach) oraz aktywnościach artystycznych z wykorzystaniem landartu, • zajęciach z animaloterapii – głównie dogoterapii. Byle do wakacji? Powyższe rozwiązania zostały przygotowane z myślą o „ostatniej prostej” roku szkolnego 2020/2021. Wszyscy liczymy na to, że kolejny rok będzie już „normalny”. Niezależnie od dynamiki pandemii (na którą nie mamy wpływu) warto zachować wspomniane pomysły w pamięci. Wynika to z faktu, że problemy emocjonalne uczniów mogą w pełnej krasie objawić się dopiero, gdy powrót do szkoły na stałe (a nie na kilka tygodni) stanie się realny. Ponadto we wrześniu tego roku zajęcia integracyjne nabiorą szczególnego znaczenia, a działania z elementami arteterapii, biblioterapii czy twórcze rozwiązywanie problemów mogą być niezbędne, by zniwelować obawy uczniów w czasie kolejnego popandemiczego powrotu.