Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

STAN PRAWNY NA 18 GRUDNIA 2020 Prawa i obowiązki nauczyciela w czasie tzw. okienka Opracował: Patryk Kuzior, prawnik. Zaktualizował: Michał Łyszczarz, prawnik, główny specjalista w Wydziale Oświaty w Urzędzie Miasta w Dąbrowie Górniczej, współautor komentarza do Ustawy o systemie oświaty oraz szeregu publikacji z zakresu prawa oświatowego Podstawa prawna: • Ustawa z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2215), • Rozporządzenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z 10 grudnia 2018 r. w sprawie dokumentacji pracowniczej (Dz.U. z 2018 r. poz. 2369), • Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 910 ze zm.), • Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1320), • Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j Dz.U. z 2020 r. poz. 1327). Ułożenie tygodniowego rozkładu zajęć lekcyjnych w szkole w taki sposób, by z jednej strony z jego kształtu byli zadowoleni wszyscy członkowie społeczności szkolnej, z drugiej zaś by były zachowane wszelkie wymogi wynikające z obowiązujących przepisów, w tym przepisów prawa pracy, jest nie lada wyzwaniem dla dyrektora szkoły. W praktyce bowiem – oprócz szeregu innych trudności natury organizacyjnej – zwykle nie udaje się uniknąć, raczej nielubianych przez nauczycieli, tzw. okienek, czyli przerw w codziennej pracy dydaktycznej. Punktem wyjścia do rozważań o prawach i obowiązkach nauczycieli w czasie „okienek” w planie lekcji, powinny być uregulowania dotyczące czasu pracy nauczyciela. Wydaje się bowiem, że wiele nieporozumień związanych z organizacją pracy tej grupy zawodowej ma swoje źródło w dość powszechnym, jednak błędnym przekonaniu, że szkolny czas pracy nauczyciela, a więc czas, w którym wykonuje on swoje obowiązki pracownicze w murach szkoły, jest ograniczony wymiarem ustawowego tygodniowego pensum. Okazuje się, że czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć jest identyczny, jak przewidziany powszechnym prawem pracy i nie może przekraczać 40 godzin na tydzień. Taka właśnie norma czasu pracy zapisana jest wprost w Ustawie z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta nauczyciela już od 20 lat (od 1996 r. w art. 42 ust. 1, wcześniej w ust. 2).W ramach powyższej normy czasu pracy, nauczyciel jest zobowiązany realizować nie tylko zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz w wymiarze ustalonym dla poszczególnych stanowisk pracy, ale także inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, w tym zajęcia opiekuńcze i wychowawcze uwzględniające potrzeby i zainteresowania uczniów oraz operacje związane z przygotowaniem się do lekcji, samokształceniem i doskonaleniem zawodowym. Różny charakter wymienionych zajęć powoduje, że nie wszystkie mogą być ściśle ewidencjonowane (np. samokształcenie, przygotowanie się do zajęć). W praktyce więc trudno jest w przypadku nauczycieli zrealizować w pełni zasady wynikające z Rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z 10 grudnia 2018 r. w sprawie dokumentacji pracowniczej, zwłaszcza zaś wykonać dyspozycję wynikającą z § 6 pkt 1 ww. Rozporządzenia, zgodnie z którym pracodawca prowadzi oddzielnie dla każdego pracownika dokumentację w sprawach związanych ze stosunkiem pracy obejmującą dokumenty dotyczące ewidencjonowania czasu pracy, w skład których wchodzi m.in. ewidencja czasu pracy, zawierająca informacje o: – liczbie przepracowanych godzin oraz godzinie rozpoczęcia i zakończenia pracy, – liczbie godzin przepracowanych w porze nocnej, – liczbie godzin nadliczbowych, – dniach wolnych od pracy, z oznaczeniem tytułu ich udzielenia, – liczbie godzin dyżuru oraz godzinie rozpoczęcia i zakończenia dyżuru, ze wskazaniem miejsca jego pełnienia, – rodzaju i wymiarze zwolnień od pracy, – rodzaju i wymiarze innych usprawiedliwionych nieobecności w pracy, – wymiarze nieusprawiedliwionych nieobecności w pracy. Choć powszechnie akceptowany jest też pogląd, że ustawowy zapis, iż czas pracy nauczyciela wynosi 40 godzin na tydzień, nie jest równoznaczny z tym, że nauczyciel ma obowiązek przebywać w szkole cały ten czas, to jednak z drugiej strony przepisy nie dają poszczególnym nauczycielom gwarancji, że rozkład ich zajęć będzie tak konstruowany, by czas, w którym faktycznie pozostają w szkole, był jak najkrótszy i aby w przyjętym toku zajęć nie powstały przerwy w postaci „okienek”. W tym miejscu warto przypomnieć, że możliwość formalnego oddziaływania nauczycieli na kształt planu zajęć sprowadza się do jego opiniowania przez radę pedagogiczną, w trybie przewidzianym w art. 70 ust. 2 pkt 1 Ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe. Nauczyciel, będąc członkiem rady, ma prawo zgłosić swoje uwagi i zastrzeżenia do projektu organizacji zajęć szkolnych, przy czym nie muszą one zostać uwzględnione. W kontekście powyższego powstaje pytanie, czy czas ewentualnych „okienek” pozostaje do dyspozycji nauczyciela, czy też należy traktować go jako czas pracy. Analiza obowiązujących przepisów prawa skłania do opowiedzenia się za tą drugą ewentualnością i traktowania „okienek” jako czasu, kiedy nauczyciel pozostaje na terenie szkoły co najmniej w dyspozycji do świadczenia pracy, a więc nawet jeśli dyrektor nie przydzieli mu na ten czas żadnych konkretnych zadań do wykonania. Choć co do zasady kwestie związane ze stosunkiem pracy nauczycieli reguluje pragmatyka zawodowa, to jednak w omawianym zakresie trzeba sięgnąć do rozwiązań przewidzianych w Ustawie z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy. Zgodnie z treścią art. 128 § 1 k.p., czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Takie wyjaśnienie pojęcia czasu pracy nie pozostawia wątpliwości, że obejmuje ono nie tylko faktyczne wykonywanie pracy, lecz również pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania obowiązków. Jeśli chodzi o kwestię pozostawania w dyspozycji pracodawcy, to przyjmuje się, że w stanie takim znajduje się zarówno pracownik, który wykonuje powierzone zadania, jak i świadczy pracę z własnej inicjatywy, nawet bez wiedzy i zgody pracodawcy, jeśli określone działania leżą w interesie zakładu pracy. W realiach funkcjonowania szkoły z pierwszą sytuacją mamy do czynienia, kiedy nauczyciel prowadzi zajęcia zgodnie z ustalonym planem czy też np. pełni dyżur na szkolnym korytarzu podczas przerwy międzylekcyjnej, z drugą zaś – kiedy np. poza ustalonym planem zajęć w pokoju nauczycielskim lub w klasopracowni sprawdza prace pisemne uczniów, przygotowuje pomoce dydaktyczne bądź materiały do prowadzenia zajęć, a nawet czyta fachową prasę związaną z nauczanym przedmiotem. Powszechnie akceptowany jest również pogląd, że pozostawanie w dyspozycji pracodawcy pracownika, który faktycznie pracy nie wykonuje, zachodzi wówczas, kiedy pracownik znajduje się w stanie psychofizycznym umożliwiającym wykonywanie pracy (jest to element o charakterze obiektywnym) i jednocześnie ów pracownik ma zamiar świadczenia pracy (jest to element o charakterze subiektywnym). Oba te elementy razem powodują, że mamy do czynienia z rzeczywistą możliwością i gotowością do świadczenia pracy. Jeśli powyższe stwierdzenia przełożymy na szkolny plan nauczania, to okaże się, że ramy czasu pracy konkretnego nauczyciela w danym dniu sięgają z jednej strony co najmniej momentu rozpoczęcia pierwszej godziny zajęć przewidzianych w planie zajęć do realizacji przez tego nauczyciela, a z drugiej – chwili zakończenia ostatniej takiej godziny, i to niezależnie od ewentualnych „okienek”, jakie w tym planie wypadają. W takich ramach czasowych, prawo pracy wymaga od nauczyciela możliwości i gotowości do świadczenia pracy. W związku z powyższym za niedopuszczalne należy uznać samowolne opuszczenie terenu szkoły przez nauczyciela w czasie „okienka” w planie zajęć i nie będzie mowy o gotowości do świadczenia pracy nawet wówczas, jeśli nauczyciel w czasie, kiedy powinien pozostawać w miejscu pracy, oddali się na niewielką odległość od szkoły i będzie ewentualnie gotowy niezwłocznie stawić się w placówce po jego telefonicznym zawezwaniu. Wyraźnie bowiem należy stwierdzić, że „okienko” nie jest czasem do swobodnej dyspozycji nauczyciela, nawet jeśli dyrektor nie wydał nauczycielowi dyspozycji podejmowania konkretnych czynności. Dydaktyk, który zlekceważy obowiązek pozostawania w czasie pracy w dyspozycji pracodawcy, musi liczyć się z konsekwencjami służbowymi, przy czym w takim wypadku – stosownie do art. 75 ust. 2 KN – będzie zachodzić odpowiedzialność za uchybienia przeciw porządkowi pracy w rozumieniu art. 108 k.p. Tego rodzaju delikty porządkowe mogą więc skutkować wymierzeniem nauczycielowi przez dyrektora kary porządkowej w postaci upomnienia albo nagany. Należy pamiętać, iż charakter pracy nauczyciela zakłada dużą samodzielność w planowaniu pracy własnej i nie wymaga permanentnego kierowania czy nadzoru ze strony przełożonego. Z tego też powodu można oczekiwać, że nauczyciel w trakcie „okienka”, a więc w czasie przerwy w działalności dydaktycznej, wymuszonej przyjętym w szkole rozkładem zajęć, sam produktywnie zorganizuje swoją pracę, zajmując się innymi czynnościami wskazanymi w art. 42 ust. 2 KN, takim jak inne zadania i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, przygotowywanie się do zajęć, samokształcenie czy doskonalenie zawodowe, przy czym te czynności – podejmowane przez nauczyciela niejako z własnej inicjatywy – w razie zaistnienia takiej potrzeby muszą ustąpić czynnościom podejmowanym na polecenie dyrektora szkoły. Nauczyciel, okazując swoją gotowość do świadczenia pracy w trakcie „okienka”, musi być gotów podjąć się realizacji zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych w zastępstwie innego nieobecnego w placówce pracownika, a więc przyjąć tzw. godzinę doraźnego zastępstwa, zdefiniowaną w art. 35 ust. 2a KN. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że z treści art. 35 KN, a więc przepisu, który zestawia razem godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw, wynikają dwie zasadnicze różnice pomiędzy tymi kategoriami, przydzielanymi zawsze ponad wymiar obowiązującego nauczyciela pensum godzin zajęć. Otóż po pierwsze, godziny doraźnych zastępstw – jak sama nazwa wskazuje – są przyznawane doraźnie, a więc w sytuacji konieczności zastępowania nieobecnego nauczyciela w krótkiej perspektywie czasowej, w sytuacji na ogół wcześniej nieprzewidzianej. Po wtóre, przepisy Karty nauczyciela nie limitują tychże godzin ani nie uzależniają możliwości ich przydzielenia od zgody nauczyciela, tak jak to się dzieje w przypadku godzin ponadwymiarowych przyznawanych kobiecie w ciąży, osobie wychowującej dziecko do lat czterech czy nauczycielowi w trakcie odbywania stażu. Istnieją sytuacje, w których dydaktyk bez jakichkolwiek konsekwencji może powstrzymać się od podejmowania czynności służbowych w trakcie trwania ,,okienka”. Nie ma bowiem podstaw, by do nauczycieli nie stosować regulacji przewidzianej w art. 134 k.p., który stanowi, że jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej sześć godzin, zatrudnniony ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy. Trzeba zaznaczyć, że przywołane prawo do przerwy jest równoznaczne z możliwością opuszczenia wyznaczonego stanowiska pracy (ale nie zakładu pracy). Potocznie przerwę tę określa się jako przerwę na spożycie posiłku, ale przysługuje ona z mocy prawa niezależnie od tego, czy pracownik wykorzysta ją w tym właśnie celu. Specyfika funkcjonowania szkół i placówek oświatowych przemawia za tym, by pozostawić nauczycielom względną swobodę wyboru pory korzystania z przerwy, przy czym korzystanie z tego uprawnienia nie powinno zakłócać prawidłowego toku pracy szkoły, co w praktyce oznacza, że na ten cel nauczyciel może wykorzystać albo przerwę międzylekcyjną, albo właśnie przypadające między zajęciami „okienko”.