Dostęp do serwisu wygasł w dniu . Kliknij "wznów dostęp", aby nadal korzystać z bogactwa treści, eksperckiej wiedzy, wzorów, dokumentów i aktualności oświatowych.
Witaj na Platformie MM.
Zaloguj się, aby korzystać z dostępu do zakupionych serwisów.
Możesz również swobodnie przeglądać zasoby Platformy bez logowania, ale tylko w ograniczonej wersji demonstracyjnej.
Chcesz sprawdzić zawartość niezbędników i czasopism? Zyskaj 14 dni pełnego dostępu całkowicie za darmo i bez zobowiązań.
Lęk klimatyczny. Jak sobie z nim radzić?
Opracowała: Kinga Bartkowiak, absolwentka etnologii, copywriterka, blogerka. Miłośniczka zdrowego stylu życia, jogi i medytacji
Zaburzenia lękowe i depresyjne są jednymi z najczęściej występujących w populacji. Stawianych diagnoz ciągle przybywa, zmieniają się także obrazy kliniczne tych problemów, w tym również przyczyny ich powstawania. W ciągu ostatnich kilku lat coraz częściej słyszy się o lęku związanym ze zmianami klimatu. Naukowcy nie mają już wątpliwości, że grozi nam klimatyczna katastrofa, której skutki są trudne do przewidzenia. Nic więc dziwnego, że wśród niektórych osób, również tych, których nie dotknęło doświadczenie kataklizmu, rodzi się niepokój i pojawiają się pytania: „Jak będzie wyglądał świat za 50 lat?”, „Czy społeczeństwa zaczną masowo migrować?”, „Czy grozi nam brak wody pitnej?”. Lęk klimatyczny staje się faktem.
Lęk, podobnie jak inne emocje, sam w sobie nie jest ani pozytywny, ani negatywny. W umiarkowanych ilościach bywa potrzebny oraz adaptacyjny. Czasami odczuwamy go przed ważnym wystąpieniem czy egzaminem. Jeśli nie pojawia się w nadmiarze, może motywować do nauki czy bardziej rzetelnego przygotowania. Jednak ten sam lęk może być również głównym objawem całej gamy zaburzeń. Badanie „Epidemiologia zaburzeń psychiatrycznych i dostępność psychiatrycznej opieki zdrowotnej EZOP – Polska” z 2012 r. wykazało, że 9,6 proc. Polaków cierpi na zaburzenie lękowe — zespół lęku uogólnionego (GAD), fobie czy napady paniki. Lęk, w przeciwieństwie do strachu, nie ma wyraźniej przyczyny – w przypadku fobii zazwyczaj dotyczy sytuacji, które w rzeczywistości nie stanowią realnego zagrożenia, zaś w przypadku GAD niepokój potrafi sączyć się całymi miesiącami i dotyczyć wielu obszarów życia.
Prognozy dotyczące depresji
Szacuje się, że do 2030 r. depresja stanie się najczęściej diagnozowaną chorobą na świecie. Według obecnych statystyk choruje na nią 1,5 mln osób – to niemal tyle samo, ile mieszka w Warszawie. Epizody depresyjnie czasem występują jednorazowo, ale mogą również nawracać. Według badania EZOP ich rozpowszechnienie wśród kobiet jest wyższe niż u mężczyzn we wszystkich grupach wiekowych. Podobne zjawisko obserwuje się w badaniach w innych krajach. Zaburzenia nastroju występują u osób o różnych statusach społecznych, jednak według szacunków w dużej mierze dotyczą one osób żyjących samotnie, nieutrzymujących bliskich relacji. W umiarkowanych i ciężkich postaciach depresji występują myśli samobójcze – niestety bywa i tak, że chorzy podejmują próby odebrania sobie życia; dlatego choroba ta uznawana jest za zagrażającą życiu.
Tym, co łączy obie te grupy zaburzeń, jest trudny odbiór społeczny. Silną obawę związaną z obecnością pająków czy gryzoni łatwiej zrozumieć niż fobię społeczną lub ataki paniki. Depresja jest bagatelizowana – niejednokrotnie w mediach pojawiają się wątpliwej wartości badawczej doniesienia dotyczące leczenia zaburzeń nastroju przez jedzenie makaronu albo ćwiczenia na świeżym powietrzu. Tym bardziej zdziwienie bądź niedowierzanie mogą wywoływać lęk albo obniżenie nastroju spowodowane świadomością nadchodzących zmian klimatycznych – są środowiska, które mimo naukowych dowodów i niemal całkowitej zgody specjalistów nadal zaprzeczają związanym z tym problemom.
Czy lęk klimatyczny to już osobne zaburzenie?
Obowiązujące obecnie klasyfikacje chorób, ICD-10 oraz DSM-5, nie klasyfikują lęku klimatycznego czy depresji klimatycznej jako zaburzeń. Są jednak kraje, w których obawy związane ze zmianami w naturze traktuje się bardzo poważnie. W Polsce ten temat nadal raczkuje i nie zawsze jest odpowiednio rozumiany.
Mimo że lęk klimatyczny nie jest formalnie klasyfikowany jako zaburzenie, to jednak spełnia niektóre z klinicznych kryteriów i z całą pewnością u osób, które go odczuwają, powoduje cierpienie. Z raportu opublikowanego trzy lata temu przez Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologiczne we współpracy z organizacją ecoAmerica (zob. https://www.apa.org/news/press/releases/2017/03/mental-health-climate.pdf, dostęp: 12.10.2020) wynika, że skutki zmiany klimatu mogą mieć istotny wpływ na zdrowie psychiczne i jakość życia. Wśród konsekwencji wylicza się zaburzenia lękowe i depresyjne, ale również zaburzenia snu oraz zachowania antyspołeczne. Jak bardzo obawa przed zmianami klimatycznymi oddziałuje zwłaszcza na młode pokolenia, widać w odbywających się na całym świecie strajkach klimatycznych. Osoby, które obecnie mają ok. 15–30 lat, w okresie później dorosłości będą prawdopodobnie mierzyć się z negatywnymi rezultatami działalności człowieka. Jakie to będą konsekwencje trudno przewidzieć, jednak już teraz mówi się, że oprócz ograniczenia zasobów możemy mieć do czynienia z problemami natury społecznej. Z tego powodu wielu młodych ludzi świadomie decyduje się zrezygnować z posiadania potomstwa – zatrważa ich myśl o tym, w jakim świecie musiałyby żyć ich dzieci.
W przypadku lęku klimatycznego mamy do czynienia ze zjawiskiem określanym jako sytuacja pretraumatyczna. Szerzej znany PTSD, czyli zespół stresu pourazowego, może dotknąć osób, które przeżyły traumatyczną sytuację, w tym również trzęsienie ziemi, huragan czy inne kataklizmy związane z żywiołami. Lęk klimatyczny z kolei pojawia w reakcji na oczekiwanie kataklizmu naturalnego – z doniesień naukowych wynika, że do takiej katastrofy dojdzie, nie wiemy jednak, kiedy, na jakim obszarze i jak będzie wyglądać. Przewidywania obejmują skutki ekonomiczne i społeczne, jednak trudno wyobrazić sobie koniec świata, który znamy, czyli z nieograniczonym dostępem do wody, żywności i terenów zdatnych do zamieszkania. Mimo wszystko na niektórych obszarach już teraz występują w tym zakresie poważne problemy. Oczekiwanie na tak niekorzystne zmiany powoduje wzrost napięcia, frustracji oraz niepokoju. U osób wysoko reaktywnych oraz szczególnie wrażliwych na kwestię ochrony środowiska mogą pojawić się w związku z tym lęk i obniżenie nastroju.
Jak poradzić sobie z lękiem klimatycznym?
Radzenie sobie z niepokojem nie jest prostym zadaniem, zwłaszcza gdy zdajemy sobie sprawę, że jest on uzasadniony, jednak jednocześnie mamy świadomość, że nasze pojedyncze działania nie przyniosą natychmiastowego i widocznego skutku. Co może zrobić osoba, która odczuwa lęk klimatyczny?
W pierwszej kolejności, jeśli lęk nie jest bardzo nasilony, warto zacząć działać. Najlepszym sposobem jest wzmacnianie w sobie poczucia własnej skuteczności i wiary w sprawczość poprzez choćby niewielkie zmiany. Jedna osoba nie uratuje środowiska na całej planecie, jednak może pomóc sobie i swoją postawą zachęcać otoczenie do bardziej ekologicznych postaw. Działania przeciwdziałające postępującym zmianom klimatu to ograniczenie spożywania mięsa, zmniejszenie częstotliwości używania plastiku i przedmiotów jednorazowych, segregowanie śmieci, częstsze podróżowanie środkami publicznego transportu czy zrezygnowanie ze zbędnych zakupów odzieżowych.
Bardziej ekologiczne życie to jedno, a zadbanie o swój komfort psychiczny – drugie. Z pewnością warto częściej odcinać się od negatywnych informacji, a poszukiwać tych dobrych. Nie chodzi o to, by zacząć żyć w informacyjnej pozytywnej bańce i przestać zwracać uwagę na negatywne wydarzenia – dla własnego zdrowia psychicznego można jednak czasami wyłączyć telewizor albo serwis internetowy, a sięgnąć po relaksującą książę bądź poświęcić swój czas na wolontariat dla organizacji ekologicznej.
Działanie na rzecz świata i społeczności powinno obejmować także życzliwość dla drugiego człowieka. W przypadku spotykania się z nierozumieniem siebie i swoich obaw może narastać postawa obronna, a nawet gniewna. Złość i agresja nie pomogą przekonać innych do swoich racji. Zmiany klimatyczne prawdopodobnie spowodują poważne zmiany społeczne, dlatego tym bardziej należy dbać o dobre relacje – bliskie związki są także sposobem na poprawę jakości życia.
Podsumowanie
Jeśli jednak lęk narasta, powoduje zmiany w funkcjonowaniu, utrudnia wykonywanie codziennych obowiązków bądź znacząco wpływa na życie osobiste, to sygnał, aby skontaktować się ze specjalistą z zakresu zdrowia psychicznego. Terapia indywidualna, np. w nurcie poznawczo-behawioralnym, może pomóc poradzić sobie z negatywnymi konsekwencjami odczuwanego lęku i powrócić do normalnego funkcjonowania. Problemy związane ze zmianami klimatu nie znikną, jednak dzięki psychoterapii można poradzić sobie z regulowaniem swoich myśli i emocji. Dodatkowo w większych miastach zaczynają działać grupy wsparcia stworzone specjalnie z myślą o osobach doświadczających lęku klimatycznego. Poczucie wspólnoty i podobnych doświadczeń jest w tym przypadku bardzo istotne.
Czy lęk klimatyczny zostanie oficjalnie wpisany na listę zaburzeń zdrowia psychicznego? Być może tak będzie, zwłaszcza że rośnie liczba osób go odczuwających. Pamiętajmy jednak, że nawet teraz, taki lęk powoduje cierpienie i czasami poważnie utrudnia funkcjonowanie.
Bibliografia:
• Polskie Radio Czwórka. Depresja klimatyczna – kogo dotyka lęk przez katastrofą ekologiczną?, https://www.polskieradio.pl/10/4023/Artykul/2380240,Depresja-klimatyczna-kogo-dotyka-lek-przez-katastrofa-ekologiczna (dostęp: 16.11.2020),
• Strefa Psyche Uniwersytetu SWPS, Jak radzić sobie z lękiem przed zmianami klimatycznymi?, https://www.swps.pl/strefa-psyche/blog/relacje/20488-jak-radzic-sobie-z-lekiem-przed-zmianami-klimatycznymi (dostęp: 16.11.2020).