Dostęp do serwisu wygasł w dniu . Kliknij "wznów dostęp", aby nadal korzystać z bogactwa treści, eksperckiej wiedzy, wzorów, dokumentów i aktualności oświatowych.
Witaj na Platformie MM.
Zaloguj się, aby korzystać z dostępu do zakupionych serwisów.
Możesz również swobodnie przeglądać zasoby Platformy bez logowania, ale tylko w ograniczonej wersji demonstracyjnej.
Chcesz sprawdzić zawartość niezbędników i czasopism? Zyskaj 14 dni pełnego dostępu całkowicie za darmo i bez zobowiązań.
Emocje w pracy – tłumić czy uwalniać?
Opracowała: Kinga Bartkowiak, absolwentka etnologii, copywriterka, blogerka. Miłośniczka zdrowego stylu życia, jogi i medytacji
Powszechnie uważa się, że okazywanie emocji w sytuacjach zawodowych jest nie tylko nieprofesjonalne, ale również w niektórych przypadkach niedopuszczalne. Jednak bez względu na to, jakbyśmy się starali, czasem nie da się zostawić odczuć w domu i nie przenosić ich na pracę. Człowiek nie jest w stanie świadomie zrezygnować z doświadczania emocji. Może jednak nauczyć się, jak nimi skutecznie zarządzać w pracy.
Emocje, czyli co?
Według psychologa rozwoju H.R. Schaffera, aby coś mogło zostać uznane za emocję, musi się składać ze zdarzenia wywołującego specyficznego dla danej emocji, składnika fizjologicznego oraz składnika osobistego doświadczenia. Choć ten trzeci komponent dobrze znamy, to jednak mózg jest odpowiedzialny za emocje, a konkretnie jego struktury: pierwszą z nich jest położone w głębi płatów skroniowych ciało migdałowate (amygdala), które dokonuje oceny napływających z otoczenia bodźców, a drugą kora przedczołowa, zaangażowana w świadome przeżywanie emocji oraz ich kontrolę. Kora przedczołowa to jeden z najciekawszych obszarów ludzkiego ciała. Jest ona ewolucyjnie nowa, a na dodatek w trakcie rozwoju układu nerwowego najpóźniej osiąga pełną dojrzałość – obecnie szacuje się, że może to być nawet ok. 25. roku życia. Z tego też powodu powinniśmy być bardziej wyrozumiali dla dzieci, które mają nie w pełni rozwiniętą korę przedczołową, więc nie są w stanie kontrolować emocji w taki sposób jak dorośli.
Kiedy myślimy o emocjach, najczęściej przychodzą nam do głowy te, o których często się mówi, że są negatywne: wstyd, wstręt, smutek, lęk, złość. To właśnie z ich powodu wszystko, co wiąże się z emocjami, ma taki czarny PR, podczas gdy te reakcje naszego organizmu (zachodzące na poziomie fizjologicznym i psychicznym) są nam niezbędne do codziennego funkcjonowania – stanowią rodzaj wewnętrznego kompasu, dzięki niemu wiemy, w którym kierunku podążać. Nawet te niełatwe do akceptacji odczucia są potrzebne: strach chroni wtedy, kiedy w naszym bezpośrednim otoczeniu pojawia się zagrożenie, złość jest emocją napędową, daje siłę do działania, ale też pozwala zobaczyć swoje granice, z kolei smutek pomaga się zatrzymać, zreflektować, bardziej o siebie zadbać w trudnych momentach.
Emocje w pracy – dlaczego są ważne?
Inteligencja emocjonalna (EQ – ang. emotional quotient), czyli empatia oraz zdolność rozumienia siebie i własnych emocji, a także kierowania i kontrolowania nimi w określony sposób – ma bardzo duży wpływ na nasze życie zawodowe. Przeświadczenie, że kierowanie się emocjami w pracy jest nieprofesjonalne, to błąd. Amerykański psycholog i publicysta Daniel Goleman opracował wzór na sukces, który składa się aż w 80 proc. z inteligencji emocjonalnej, natomiast tylko w 20 proc. z popularnego IQ. Goleman udowodnił, że emocje wcale nie przeszkadzają w biznesie oraz kontaktach zawodowych, a wręcz przeciwnie: mogą być kluczem do satysfakcji z tej sfery życia oraz osiągnięcia sukcesu.
Ważną i dobrą informacją jest to, że inteligencję emocjonalną można u siebie rozwijać. To obszar podatny na ćwiczenia, dzięki czemu możesz zwiększać swoje kompetencje psychologiczne oraz społeczne. Im bardziej będziesz skupiać się na rozwoju takich obszarów jak samoświadomość, samokontrola czy asertywność, tym lepiej poradzisz sobie w pracy. Osoby, które posiadają wysoki poziom EQ, są dużo lepszymi obserwatorami – potrafią trafnie rozpoznawać emocje u siebie i u innych, czego konsekwencjami są np.:
• odpowiednie delegowanie zadań,
• dbanie o atmosferę w zespole,
• troska o swój własny komfort psychiczny.
Pracownicy cechujący się rozwiniętą inteligencją emocjonalną potrafią również pewniej podejmować decyzje, rozwiązywać problemy w krótkim czasie oraz podnosić jakość wykonywanej przez siebie pracy, jednocześnie czerpiąc z tego satysfakcję.
Niestety Polacy ciągle mają problem z rozpoznawaniem własnych i cudzych emocji. Według badań przeprowadzonych przez Instytut Rozwoju Emocji 35 proc. zawodowo aktywnych Polaków nie jest pewnych, jak to robić. Rozwój kompetencji w tym zakresie pozwala nie tylko na zadbanie o swoje zawodowe potrzeby. To także przepustka do tworzenia zgodnego, kreatywnego, sprawnie pracującego zespołu. Umiejętności takie jak dobra organizacja czasu czy szybkie wyszukiwanie informacji są ważne, jednak nie zastąpią kontaktu z drugim człowiekiem i umiejętności wczuwania się w jego emocje. Rekrutacje w większości firm biorą pod uwagę przede wszystkim doświadczenie zawodowe, jednak powodami zwolnień coraz częściej bywają konflikty spowodowane właśnie niewystarczającym poziomem inteligencji emocjonalnej.
Tłumić czy uwalniać?
Co robić więc z emocjami w pracy? Jak nimi zarządzać? Tłumić je czy raczej uwalniać? Jedno jest pewne – od emocji w życiu zawodowym nie da się uciec. Wystarczy sobie tylko przypomnieć, w jaki sposób relacjonujesz swój dzień, kiedy przychodzisz do domu. Z pewnością pojawiają się tam określenia nacechowane emocjonalnie.
O tym, jak wielka potrafi być siła emocji w pracy, świadczą badania przeprowadzone przez brytyjską firmę badań rynkowych MORI na zlecenie firmy Compaq. W badaniu udział wzięło 1250 osób, które na co dzień korzystają z jakiegoś sprzętu w biurze. Co się okazało? Wyniki są niezwykle ciekawe, ale jednocześnie udowadniają, jak wielka jest siła emocji. Dane ujęte w raporcie Wściekłość na maszynę pokazały, że komputer dla ¾ ankietowanych staje się obiektem zachowań agresywnych. Ankietowani przyznali się zarówno do agresji słownej, jak i fizycznej w postaci kopania obudowy komputera, wyrywania kabli albo silnego uderzania w klawiaturę. Frustracja przelewana na obiekt nieożywiony tak naprawdę ma swoje źródło w kontaktach z innymi ludźmi bądź w swoim wnętrzu. To kolejny dowód na to, jak ważna jest inteligencja emocjonalna, a zwłaszcza umiejętność rozpoznawania emocji, zastanowienie się, dokąd one nas prowadzą, jakie potrzeby mogą sygnalizować.
Wyładowywanie się na sprzęcie biurowym być może w krótkiej perspektywie przyniesie ulgę, jednak w konsekwencji albo spowoduje ponowny, silniejszy napływ złości, albo ostatecznie doprowadzi do wyrzutów sumienia, szkód materialnych i zdrowotnych w postaci złamanej ręki czy złej reputacji wśród współpracowników i dyrektora. Często mówi się, że złości nie należy w sobie tłumić – lepiej znaleźć dla niej ujście. Badania pokazują jednak, że to jeden z najbardziej rozpowszechnionych i szkodliwych mitów psychologicznych.
Mit dotyczący wyrzucania z siebie emocji
Wyniki eksperymentów przeprowadzanych m.in. przez psychologów społecznych pokazują, że hipoteza katharsis jest fałszywa. Wyładowywanie złości na kimś lub na przedmiocie prowokuje tylko do dalszej agresji, a więc wściekanie się nie pozwala na rozładowywanie agresji, a jest niczym dolewanie oliwy do ognia.
Dobrze ilustruje to badanie Brada Bushmana, w którym studenci otrzymali zmyślone relacje prasowe. Jedni otrzymali informację, że agresywne zachowanie to dobry sposób na rozładowanie gniewu, drudzy, że taki sposób jest nieskuteczny. Potem studenci mieli za zadanie napisać esej o aborcji. Bez względu na to, co napisali, otrzymali negatywną informację zwrotną: „To jeden z najgorszych esejów, jakie kiedykolwiek czytałem!”. Potem studenci mogli rozładować się na worku treningowym i napisać, co czują do osoby, która ich oceniała. Studenci, którzy w pierwszej fazie badania usłyszeli, że agresywne zachowania są skuteczne na rozładowywanie gniewu, okazywali większą agresję wobec osoby, która ich uraziła, ale „wyżycie się” na worku nic nie zmieniło.
Z tych badań mogłoby wynikać, że lepiej tłumić emocje niż je wyrażać, jednak nie jest to prawda. Trzeba pamiętać, że z drugiej strony tłumienie emocji wiąże się z większym poziomem pobudzenia fizjologicznego oraz słabszym funkcjonowaniem intelektualnym. Może to prowadzić do wykorzystania swoich zasobów poznawczych na zastanawianie się: „Czy widać po mnie, co czuję?”, co z kolei skutkuje np. obniżoną koncentracją albo motywacją do pracy.
Czy istnieje złoty środek?
Choć uważamy emocje za spontaniczne, to jednak możemy nauczyć się co najmniej częściowo je kontrolować. Ich ekspresja nie musi od razu oznaczać wrogiego wybuchu. Z definicji Schaffera wiemy, że każdy epizod emocjonalny rozpoczyna się od jakiegoś wydarzenia. Już wówczas od naszej interpretacji zależy, z jaką siłą będzie oddziaływać na nas emocja. Możemy zachowanie kolegi z pracy potraktować jako personalny atak i wówczas z pewnością pojawi się smutek albo złość, ale możemy również, wykorzystując pokłady inteligencji emocjonalnej, przyjrzeć się jego działaniu i zastanowić się, skąd się wzięło. Taka szybka analiza emocji u drugiego człowieka może pomóc w zapanowaniu nad własną reakcją.
Dobrą radą pomagającą kontrolować emocje może być stosowanie się do zasady „pomyśl o tym inaczej”. Przyjmowanie różnych perspektyw, również wczuwanie się w perspektywę drugiej osoby, to cenna umiejętność.
Nie ma takiej dziedziny życia, w której emocje byłyby nieistotne. Nawet podejmowanie decyzji wiąże się właśnie z naszym nastawieniem i subiektywnymi odczuciami. Emocje towarzyszą nam nieustannie, a kluczem do sukcesu jest ich poznanie i umiejętne zarządzanie nimi. To one wyznaczają kierunek naszemu życiu. W naszych rękach zaś są narzędzia do ich wyrażania.
Bibliografia:
• L. Lilienfeld, B. Ruscio, 50 wielkich mitów psychologii popularnej, Warszawa 2011.
• D. Szczygieł, Tłumić czy uwalniać – jak sobie radzić z emocjami w pracy? https://zielonalinia.gov.pl/-/tlumic-czy-uwalniac-jak-sobie-radzic-z-emocjami-w-pracy-62994 (dostęp: 5.06.2020).
• J. Zagrodzka, P. Boguszewski, Gdzie się rodzą emocje?, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1504352,1,gdzie-rodza-sie-emocje.read (dostęp: 5.06.2020).