Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

Jak poradnia może wspierać rodziców? Opracowała: Paulina Szymańska, absolwentka japonistyki, tłumaczka, autorka wielu publikacji, pasjonatka podróży i pilotka wycieczek Kryzys spowodowany trwającą od kilku miesięcy pandemią koronawirusa uderzył we wszystkie obszary życia społecznego. Zamknięcie placówek pozostawiło dyrektorów, nauczycieli, rodziców i uczniów w ogromnej niepewności, obnażając jednocześnie narastające od lat problemy polskiej edukacji. Na mocy restrykcji nałożonych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej uczniowie kontynuowali naukę w systemie zdalnym. Bardzo długo zwlekano z podaniem terminów i sposobu realizacji egzaminów ósmoklasisty. Sytuacja w oświacie jest obecnie niezwykle dynamiczna. Wiemy już, że egzaminy – bez egzaminów ustnych – będą realizowane od drugiego tygodnia czerwca, a kształcenie na odległość zostaje po raz kolejny przedłużone. Przerzucana odpowiedzialność Zalecenia Ministerstwa nie pozostawiają natomiast wątpliwości – za organizację w tym czasie odpowiedzialny jest dyrektor. Na skutek chaosu związanego z brakiem rozwiązań globalnych, przy dużych ograniczeniach technicznych, część obowiązków edukacyjnych spadła na rodziców. W internecie mnożą się historie rodziców, którzy wykonują jednocześnie pracę zdalną i pomagają dzieciom w organizacji nauki. Problem dotyczy zwłaszcza młodszych dzieci, które nie obsługują biegle programów komputerowych, skrzynki mailowej czy platform edukacyjnych. Nie lada wyzwaniem stał się również dostęp do komputerów i szybkiego łącza internetowego, co uniemożliwia sprawne prowadzenie zajęć. W niektórych przypadkach uwidocznił się pogłębiający się konflikt pomiędzy nauczycielami a rodzicami. Z pewnością nie pomogło w tym przypadku stanowisko ministra, który od początku trwania narodowej kwarantanny jasno podkreślił, na kim spocznie odpowiedzialność za organizację edukacji: „Nauczyciel powinien przygotować pracę zdalną w błyskawicznym tempie, zobaczyć, jakie są narzędzia, i stopniowo wdrażać się tak, aby za kilka dni mógł już systematycznie realizować podstawę programową i rozpocząć normalną pracę z uczniem”. W kolejnej wypowiedzi dodał on, że zdalne nauczanie jest „szansą na to, aby nauczyciele pokazali, że nie tylko potrafią strajkować i ubiegać się o wyższe wynagrodzenia, ale także są po prostu dobrymi wychowawcami i nauczycielami”. W wielu przypadkach sytuacja wygląda zatem tak, że nauczyciele wszelkimi możliwymi sposobami starają się „nadgonić” podstawę programową, a rodzic pełni funkcję kontrolera, pośrednika, korepetytora i motywatora. Rodzice zarzucają nauczycielom, że przesyłają za dużo prac domowych do samodzielnej realizacji przez ucznia. W wielu przypadkach okazuje się natomiast, że aby dziecko zrozumiało niektóre tematy, w naukę musi zaangażować się rodzic lub opiekun. Problemem są też lekcje online prowadzone w czasie rzeczywistym, których realizacja wcale nie jest łatwa z powodów technicznych. Wiele gospodarstw nie ma szybkiego łącza, co często uniemożliwia transmisję bez zakłóceń. Podaje się, że ponad 1,5 mln uczniów jest wykluczona z nauczania online z powodów technicznych. Według ministerstwa w takim przypadku materiały powinny być rozsyłane pocztą lub SMS-em do rodzica. Kto ma się zająć logistyką tego przedsięwzięcia? I w tym przypadku odpowiedzialność spada na nauczycieli i rodziców. Rola rodziców i nauczycieli Niestety, w niektórych przypadkach pojawiła się frustracja związana z podejmowaniem nauczania zdalnego. Kuratoria zapowiadały kontrole, nauczyciele przesyłali mnóstwo zadań uczniom, aby zrealizować program, a rodzice płacili za wykonywanie zadań studentom lub korepetytorom, bo sami nie byli w stanie pomóc dziecku – takich historii można usłyszeć mnóstwo. Idealny stan rzeczy to sytuacja, w której rodzic to tylko osoba wspierająca swoje dziecko w nauce. Czy jest to w ogóle możliwe? Jak zawsze, odpowiedź na takie pytanie brzmi – to zależy. Nie możemy zmieniać rodziców w korepetytorów, to pewne. Jednak zrozumiałe jest również oczekiwanie od rodziców wsparcia i motywowania dziecka do nauki. Wszystkie strony – dyrektorzy, nauczyciele, uczniowie i rodzice – zostały postawione w bardzo trudnej sytuacji. Konflikt wydaje się nieunikniony, może on być jednak do pewnego stopnia konstruktywny i prowadzić do wypracowania efektywnych rozwiązań przy użyciu konstruktywnej komunikacji. Poradnie powinny z kolei wspierać nauczycieli i rodziców w tej komunikacji, mamy przecież wspólny cel: zapewnić dzieciom jak najlepsze możliwości nauki w tym trudnym dla wszystkich czasie. Rekomendacje ekspertów Inspiracją do tego, w jaki sposób organizować nauczanie online tak, by nie przeciążać rodziców i opiekunów, mogą być rekomendacje stworzone przez zespół ekspercki obradujący w ramach tegorocznego Open Eyes Economy Summit (OEES). OEES jest międzynarodowym kongresem łączącym specjalistów z różnych dziedzin, m.in. polityków, naukowców i dziennikarzy. Podczas tegorocznego OEES stworzono trzy tzw. alerty edukacyjne, które nawiązują do najtrudniejszych problemów dla systemu oświaty w czasie trwającej pandemii. Jednym z alertów jest apel o zdjęcie z barków rodziców obowiązku bycia korepetytorem. Twórcy alertu zwracają uwagę na zagrożenie związane z obciążaniem rodziców zdalną edukacją, a także proponują rozwiązania, które mogą okazać się pomocne w tych ekstremalnych warunkach. Aby lepiej zapoznać się z trudnościami, z jakimi w tym czasie mierzą się dzieci i rodzice, twórcy rekomendują przede wszystkim zebranie informacji na temat narzędzi i możliwości technicznych, jakimi dysponują rodziny. Istotne jest również to, czy w domu stale przebywa ktoś dorosły, kto w razie problemów jest w stanie pomóc dziecku. Twórcy alertu podkreślają, że „rolą rodziców nie jest bezpośrednie pomaganie dzieciom w ich pracach szkolnych, lecz raczej pomaganie nauczycielom w utrzymaniu pozytywnej motywacji dzieci”. Druga ważna rekomendacja zakłada rezygnację z realizacji pełnej podstawy programowej i skupienie się na najważniejszych celach edukacyjnych. Ważne jest uświadamianie rodziców, że ich zadaniem nie jest odrabianie lekcji za dzieci czy stanie po drugiej stronie monitora i podpowiadanie podczas sprawdzianu. Rodzice mogą natomiast włączyć się w edukację w sposób twórczy, wykorzystując swoją wiedzę oraz doświadczenie. Z alertu wynika, że przydatne będzie również stworzenie platformy wymiany informacji i doświadczeń pomiędzy rodzicami, a także ułatwienie im zdalnego kontaktu z poradnią. Z pewnością ważną wskazówką dla rodziców będą informacje i narzędzia pozwalające na radzenie sobie z podstawowymi problemami zdalnej nauki. Przykładowo: jak poradzić sobie z nadmiarem zadań domowych? Pominę tu kwestie podmiotowości nauczycieli, którzy niestety często sami czują presję związaną z realizacją podstawy programowej, a skupię się na tym, co faktycznie znajduje się w mocy rodzica. W jakich sprawach doradzać rodzicom? Warto edukować rodziców na temat sposobów organizowania czasu nauki: istnieje wiele metod, dzięki którym dziecko będzie w stanie samodzielnie wyznaczyć priorytety. Znajomość podstawowych metod zarządzania czasem będzie umiejętnością, która przyda się dziecku nie tylko w jego życiu szkolnym, ale i potem zawodowym. Wiele dzieci w warunkach domowych może czuć się rozkojarzona – to kolejny problem, z jakim mierzą się rodzice. Komputer i internet kuszą „rozpraszaczami” typu gry, strony internetowe czy media społecznościowe. Jednym z rozwiązań tego problemu jest zapoznanie rodziców z narzędziami blokującymi dostęp do treści internetowych, które dodamy na „czarną listę”. Przykładowe narzędzia to „StayFocused” (dodatek do Google Chrome) czy „SelfControl” (dodatek do Mac OS X). Istotne są również sposoby motywowania dzieci do nauki, np. poprzez nietypowe zadania, zabawę, doświadczenia z wykorzystaniem ciekawych pomocy naukowych. Warto przypominać rodzicom, że rodzina powinna uszanować czas, w którym dziecko się uczy. Nie jest możliwe skupienie się, gdy np. pozostałe dzieci bawią się głośno w pokoju obok lub gdy rodzic co chwilę wchodzi do pokoju i przerywa dziecku naukę. Poradnie w porozumieniu ze szkołą mogą stworzyć pewnego rodzaju biuletyny informacyjne, które będą rekomendowały konkretne narzędzia i techniki wspierające zdalne nauczanie. Warto przy tym wyjść poza rozwiązania sugerowane przez MEN, a zapoznać się z najnowszymi aplikacjami i dodatkami, z których korzysta sektor biznesu – to tu bowiem technologie wspierające pracę zdalną rozwijają się najdynamiczniej. Szczególna rola poradni Alert podkreśla szczególną rolę poradni psychologiczno-pedagogicznych w pomocy rodzicom i opiekunom dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Pomoc ze strony nauczycieli nie może opierać się wyłącznie na przekazywaniu rutynowych informacji na temat zadań do wykonania. Rodzice i opiekunowie powinni otrzymać wsparcie psychologiczne, zadaniem placówki jest natomiast określenie, którzy rodzice i opiekunowie potrzebują takiej pomocy najbardziej. Niezależnie od tego, czy placówkom udało się z sukcesem wprowadzić zdalną naukę czy nie, już dziś jesteśmy w stanie wyciągnąć wnioski z tej wyjątkowej sytuacji kryzysowej. Przede wszystkim fundamentem współpracy pomiędzy placówkami oświatowymi, poradniami, nauczycielami i rodzicami powinny być wspólnie uzgodnione zasady współpracy. Tego typu globalny kryzys uderzył w polską edukację po raz pierwszy i zrozumiałe jest to, że wielu placówkom nie udało się sprostać wysokim oczekiwaniom. Lekcja, jaką wyciągamy z ostatniego kryzysu, choć bolesna, otworzyła wielu z nas oczy na stan polskiej edukacji. W wielu przypadkach możemy mówić o dużym sukcesie, efektywnym zarządzaniu i ogromnej elastyczności. Wszystkim nam pokazuje to, jak bardzo ważna jest komunikacja, porozumienie i empatia. Rolą poradni pedagogicznych jest natomiast wspieranie tych wartości, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Bibliografia: • Alert Edukacyjny 2, https://oees.pl/alerty-eksperckie/ (dostęp: 21.05.2020), • B. Mikołajewska, Od środy zdalne lekcje. Nauczyciele: To fikcja. Rodzice: Mamy zrezygnować z pracy?!, https://oko.press/od-srody-zdalne-lekcje-nauczyciele-to-fikcja-rodzice-mamy-zrezygnowac-z-pracy/ (dostęp: 21.05.2020).