Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

STAN PRAWNY NA 28 KWIETNIA 2020 Prawo autorskie w edukacji zdalnej – prawa twórcy i granice użytku Opracował: Paweł Michalak, członek Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu, pracownik samorządowy Podstawa prawna: • Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1231 ze zm.), • Dyrektywa 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społe-czeństwie informacyjnym (Dz.Urz. UE.L. z 2001 r. Nr 167 poz. 10), • Konwencja berneńska o ochronie dzieł literackich i artystycznych z dnia 9 września 1886 r., przejrzana w Berlinie dnia 13 listopada 1908 r. i w Rzymie dnia 2 czerwca 1928 r. (ratyfikowana zgodnie z ustawą z dnia 5 marca 1934 r.) (Dz.U. z 1935 r. Nr 84 poz. 515), • Akt Paryski Konwencji Berneńskiej o Ochronie Dzieł Literackich i Artystycznych spo-rządzony w Paryżu dnia 24 lipca 1971 r. (Dz.U. z 1990 r. Nr 82 poz. 474). Artykuł stanowi trzecią część poświęconą prawu autorskiemu w edukacji zdalnej, w której przybliżone zostały prawa twórcy i granice użytku. Wprowadzając dozwolony użytek, ustawodawca nie pozbawił twórcy wszystkich praw. Zgodnie z brzmieniem art. 34 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej: Ustawa) można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wy-mienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno uwzględ-niać istniejące możliwości. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia, chyba że Usta-wa stanowi inaczej. Istnieje więc konieczność poszanowania praw osobistych w przypadku eksploatacji utworu w ramach opisanych w części pierwszej i drugiej praw, w tym także wskazanych rodzajów dozwolonego użytku. Nawet jeśli utwór jest powszechnie znany. Obowiązek podania źródła Chcąc spełnić ustawowe wymogi w świetle ww. przepisu, nie można rezygnować z oznacze-nia twórcy przez podanie jego imienia i nazwiska bądź pseudonimu artystycznego, np. jako autora Lalki podajemy Bolesława Prusa, choć prawdziwe dane twórcy to Aleksander Głowacki. W przypadku utworów tłumaczonych pododajemy zarówno dane autora, jak i tłumacza, np. Hobbit, czyli tam i z powrotem autorstwa J.R.R. Tolkiena, w przekładzie Marii Skibniewskiej. „Przez pojęcie źródła należy rozumieć «miejsce», z którego «zaczerpnięto» dany utwór, czy jego fragment, na potrzeby dozwolonego użytku. W zależności od rodzaju dozwolonego użytku oraz kategorii utworu (bądź medium, w ramach którego wykorzystuje się utwór będący przedmiotem dozwolonego użytku) będzie się to różnie kształtowało. W przypadku publikacji książkowych może to być tytuł dzieła, rok i miejsce wydania, konkretna strona, przy publikacjach prasowych – np. tytuł dziennika lub czasopisma, numer i rok wydania, a przy publikacjach rozpowszechnionych w Internecie – dokładny adres URL z podaniem daty wyświetlenia informacji” . W przypadku dzieł znajdujących się w galeriach i muzeach podajemy miejsce wystawienia, np. Mona Lisa – Luwr, Dama z gronostajem – Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie. Nie ma natomiast takiego obowiązku w przypadku dzieł plastycznych stojących przy ogólnie dostępnych drogach i placach, np. Nierozpoznani Magdaleny Abakanowicz na poznańskiej Cytadeli. Jeśli dzieło znajduje się w kilku miejscach, wystarczy podanie jednego z nich, np. tytułu czasopisma albo strony internetowej. Jeśli natomiast dzieło muzyczne zawarte jest w innym dziele muzycznym albo audiowizualnym, to dopuszczalne jest całkowite zrezygno-wanie z wymogów wymienienia twórcy i źródła. Przywołując np. fragment filmu Baby Driver Edgara Wrighta, nie trzeba wymieniać osobno twórców wszystkich piosenek lecących w tle. „Niewątpliwie w przypadkach czerpania z utworów dostępnych w Internecie niezbędne jest sprecyzowanie ich źródła nie tylko poprzez podanie strony głównej, ale konkretnej lokalizacji, w ramach której umieszczono zasoby. Rodzi to pewne wątpliwości, zwłaszcza w przypadku automatycznej archiwizacji danych w ramach funkcjonującej strony WWW. Wobec tego do-strzegalną praktyką jest wskazywanie na datę ostatnich odwiedzin zasobów internetowych” . Co się jednak stanie, jeśli nie podamy imienia i nazwiska autora oraz źródła? Trudno w tej kwestii o jednoznaczną odpowiedź, gdyż doktryna i orzecznictwo są podzielone. Jedni uważają, że można w tej regulacji dopatrzeć się pewnych elementów ochrony praw majątkowych, inni z kolei takie stanowisko uznają za błędne, widząc w nim naruszenie co najwyżej praw autorskich osobistych. Stanowisko pośrednie przyjmuje, że do naruszenia praw majątkowych dochodzi w sytuacji, gdy posługując się cytatem, nie podamy ani źródła, ani nazwiska lub nie oznaczymy go cudzysłowem . Na uwagę zasługuje art. 35 Ustawy, zgodnie z którym dozwolony użytek nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy. Przepis ten wywołuje bardzo wiele wątpliwości interpretacyjnych, gdyż opiera się na klauzulach generalnych („normalne korzystanie” i „słuszny interes twórcy”), czyli określeniach nieprecyzyjnych, wskazujących na potrzebę uwzględniania kryteriów pozaprawnych przy dokonywaniu oceny działań bądź zaniechań lub przy podejmowaniu decyzji na ich podstawie. Ich podstawowa zaleta polega wszak na tym, że dzięki nim prawo jest bardziej elastyczne, bliższe społecznemu poczuciu sprawiedliwości czy moralności. Zatem sędziowie, przy dokonywaniu oceny konkretnego stanu faktycznego i podejmowaniu na tej podstawie decyzji, mają tzw. luz inter-pretacyjny. Zaleta ta może być jednocześnie wadą klauzul generalnych, których ogólnikowość może prowadzić do nadużywania interpretacyjnej swobody. Każdy przedstawiciel doktryny może na dobrą sprawę mieć swoje własne spojrzenie na inter-pretację tych klauzul, a orzecznictwo jest w tej materii dość ubogie i nie pozwala ustalić, jesz-cze przed sądowym rozstrzygnięciem, w jakim stopniu grozi danemu użytkownikowi w kon-kretnej sprawie naruszenie zasad wynikających z art. 35 Ustawy. Należy stwierdzić, że spro-wadzanie wymogu stawianego przez ww. przepis do postaci zakazu komercyjnego korzystania z utworu, jest zbyt wąskie. W praktyce zastosowanie tego przepisu można zawrzeć w za-sadniczej wskazówce: „Nie nadużywaj powoływania się na dozwolony użytek!”. Wskazówka jest ogólna jak sam przepis. Korzystając z cudzego dzieła, trzeba jednak wykazać się zdrowym rozsądkiem i starać się nie doprowadzać do sytuacji, która wyraźnie ograniczy przychody, jakie twórca będzie mógł osiągnąć z dzieła. Z trudem przyjdzie nam wówczas wykazać swe racje w sądzie. Artykuły 34 i 35 Ustawy stosuje się odpowiednio do praw pokrewnych, co wynika bezpośrednio z art. 100 tego aktu. Wykonywanie praw do artystycznych wykonań, fonogramów, wideogramów, nadań programów, a także pierwszych wydań oraz wydań naukowych i krytycznych, podlega odpowiednio ograniczeniom wynikającym z przepisów art. 23–35. Aspekt międzynarodowy Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie jest aktem prawnym zawieszonym w próżni. Musi być dopasowana nie tylko do polskiego ustawodawstwa, ale również do ratyfikowanych aktów prawa międzynarodowego. Prawo polskie musi być dostosowane do dwóch innych systemów prawnych: systemu Unii Europejskiej oraz systemu międzynarodowego. W materii prawa autorskiego prawo Unii Europejskiej regulowane jest w dużej mierze przez dyrektywy, czyli akty prawne, które co do zasady nie są stosowane bezpośrednio, ale wyma-gają implementacji w systemach prawnych państw członkowskich UE w określonym czasie, by móc osiągnąć dany cel. Przykładem może być tu Dyrektywa w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym, która porusza kwestię dozwolonego użytku edukacyjnego w art. 5 ust. 3 pkt a, wskazując, że Państwa Członkowskie mogą przewidzieć wyjątki lub ograniczenia w odniesieniu do praw określonych w art. 2 (Prawo do zwielokrotniania utworu) i 3 (Prawo do publicznego udostęp-niania utworów i prawo podawania do publicznej wiadomości innych przedmiotów objętych ochroną) w następujących przypadkach: a) korzystania wyłącznie w celach zilustrowania w ramach nauczania lub badań naukowych tak długo, jak źródło, łącznie z nazwiskiem autora, zostanie podane, poza przypadkami, w których okaże się to niemożliwe i w stopniu uzasad-nionym przez cel niehandlowy, który ma być osiągnięty. Za kluczowy akt prawa międzynarodowego w tej dziedzinie należy natomiast uznać Konwen-cję berneńską o ochronie dzieł literackich i artystycznych, która była wielokrotnie uzupełniana i rewidowana. Oprócz Rzeczypospolitej Polskiej sygnatariuszami Konwencji berneńskiej jest 177 państw, a zatem zdecydowana większości na świecie (nie przystąpiły do niej np. Angola, Etiopia, Irak, Iran, Kambodża, Somalia czy Uganda). Zgodnie z art. 10 ust. 2 Aktu paryskiego konwencji berneńskiej ustawodawstwo państw należących do Związku oraz porozumienia szczególne, istniejące lub zawarte w przyszłości między nimi stanowią o możliwości legalnego korzystania, w stopniu uzasadnionym przez zamierzony cel, z dzieł literackich lub artystycznych dla zilustrowania nauczania za pomocą środków publikacji, audycji radiowo-telewizyjnych, zapisów dźwiękowych lub wizualnych pod warunkiem, że takie korzystanie jest zgodne z przyjętym zwyczajem. Podsumowanie Podane w niniejszym artykule (i dwóch poprzedzających go częściach) informacje są kluczo-we dla osób prowadzących edukację zdalną. Każdy nauczyciel placówki oświatowej, nieza-leżnie od szczebla, statusu placówki (publiczna czy prywatna), podstawy zatrudnienia (umowa o pracę czy umowy cywilnoprawne), prowadząc edukację zdalną z wykorzystaniem pro-gramów do bezpośredniego porozumiewania się z rodzicami i dziećmi w czasie rzeczywistym przez internet lub przez rozsyłanie pocztą elektroniczną wiadomości do rodziców (grono adresatów powinno być ograniczone i zindywidualizowane np. do konkretnej grupy przedszkolnej), może korzystać bezpłatnie z rozpowszechnionych utworów w oryginale i w tłumaczeniu oraz zwielokrotniać rozpowszechnione drobne utwory lub fragmenty większych utworów w celu zilustrowania treści przekazywanych w ramach zajęć, by np. lepiej objaśnić dane zagadnienie lub sprawić, żeby dane informacje bardziej zapadły w pamięć. Należy jednak pamiętać, że obowiązkowe jest wskazanie imienia i nazwiska (lub pseudonimu) twórcy oraz źródła, z którego utwór pochodzi. Należy też dołożyć wszelkich starań, by działania nie naruszały normalnego korzystania z utworu lub nie godziły w słuszne interesy twórcy. Przepisy prawa autorskiego otwierają przed pedagogami w zakresie edukacji znaczne możliwości, ale jednocześnie nakładają obowiązki, które z pewnością wydłużą czas, jaki trzeba poświęcić na przygotowanie materiałów edukacyjnych. Okoliczność ta nie powinna jednak skłaniać do ich lekceważenia.