Dostęp do serwisu wygasł w dniu . Kliknij "wznów dostęp", aby nadal korzystać z bogactwa treści, eksperckiej wiedzy, wzorów, dokumentów i aktualności oświatowych.
Witaj na Platformie MM.
Zaloguj się, aby korzystać z dostępu do zakupionych serwisów.
Możesz również swobodnie przeglądać zasoby Platformy bez logowania, ale tylko w ograniczonej wersji demonstracyjnej.
Chcesz sprawdzić zawartość niezbędników i czasopism? Zyskaj 14 dni pełnego dostępu całkowicie za darmo i bez zobowiązań.
STAN PRAWNY NA 24 KWIETNIA 2020
Prawo autorskie w edukacji zdalnej – dozwolony użytek
Opracował: Paweł Michalak, członek Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu, pracownik samorządowy
Podstawa prawna:
• Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1231 ze zm.),
• Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1148 ze zm.).
Artykuł stanowi drugą część poświęconą prawu autorskiemu w edukacji zdalnej, w której omówione zostały najważniejsze zagadnienia związane z dozwolonym użytkiem, w tym także warunki korzystania z dozwolonego użytku edukacyjnego. W części trzeciej przybliżone zo-staną m.in. prawa twórcy i granice użytku.
Dysponując podstawową wiedzą na temat utworu, twórcy i przysługujących mu praw, możemy dojść do błędnego wniosku, że niemal wszystko może być utworem i mieć jakiegoś twórcę, któremu należy zapłacić, a skoro tego nie robiliśmy, to oznacza to, że już po wielokroć zdarzyło nam się złamać prawo i tylko cudem nie stanęliśmy przed sądem. Na szczęście ustawodawca w rozdziale 3 Ustawy, a konkretnie w jego oddziale 3 zatytułowanym Dozwolony użytek chronionych utworów, uregulował przypadki, w których określone podmioty w określonych okolicznościach i pod określonymi warunkami nie muszą nic nikomu płacić ani nawet nie potrzebują zgody twórców, by z danych utworów w określonych celach korzystać. Istnieje kilka rodzajów dozwolonego użytku, ale tylko niektóre dotyczą nas na co dzień, przy czym należy zwrócić szczególną uwagę na zagadnienie dozwolonego użytku edukacyjnego, który jest kluczowy przy organizowaniu nauki zdalnej.
Dozwolony użytek osobisty
Dozwolony użytek osobisty został uregulowany w art. 23 Ustawy, w którym możemy prze-czytać, że bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania we-dług cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego oraz do korzy-stania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własne-go użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym. Zakres własnego użytku osobi-stego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób
pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego. Regulacja ta dopuszcza więc eksploatację przez człowieka rozpo-wszechnionego uprzednio utworu, w całości lub w części, w dowolnym celu prywatnym (np. rozrywkowym, edukacyjnym, naukowym czy kolekcjonerskim), bez konieczności uzyskiwania odrębnej zgody podmiotu uprawnionego z tytułu praw autorskich, a ponadto – bez obowiązku uiszczenia jakiegokolwiek wynagrodzenia.
Jeśli użytek przyjmuje formę zwielokrotniania utworu, to może go dokonać sam beneficjent tej regulacji, ale można też zlecić tę czynność podmiotowi zewnętrznemu (np. profesjonalnemu punktowi ksero). W ramach dozwolonego użytku osobistego możliwe jest sporządzanie kopii cyfrowych utworów oraz wykonywanie więcej niż jednej kopii utworów, choć ocena dopuszczalnej liczby kopii, jaką może sporządzić osoba zwielokrotniająca utwór, zależy od konkretnego przypadku. Możemy np. skserować jednorazowo podręcznik, bo chcemy, ucząc się, zakreślać w kopii istotne dla nas fragmenty, ale już sporządzanie większej liczby kserokopii wydaje się nieuzasadnione. Przepis o dozwolonym użytku osobistym nie ma zastosowania w stosunku do oprogramowania komputerowego. Wynika to bezpośrednio z art. 77 Ustawy.
Kwestią sporną pozostaje to, czy przesłanką korzystania z tej regulacji jest legalne pozyskanie swojego egzemplarza utworu. W doktrynie przeważają głosy przeciwne, gdyż trudno czasem ustalić legalność utworu, a szczególnie internauta nie ma możliwości sprawdzenia, czy kon-kretna kopia została wprowadzona do pamięci serwera legalnie czy nielegalnie. Nawet portale, pobierające opłaty za możliwość dostępu do plików, mogą zawierać nielegalnie umieszczone utwory. Wydaje się zatem, że skoro ustawodawca wprost nie ustanowił wymogu legalności kopii źródłowej, to w ramach instytucji dozwolonego użytku prywatnego mieści się także korzystanie z kopii umieszczonych w internecie nielegalnie.
Do kręgu osób uprawnionych do korzystania z jednego egzemplarza utworu, oprócz krewnych i powinowatych, zaliczamy też osoby, z którymi utrzymujemy stosunki towarzyskie. Stosunki te muszą wychodzić zatem poza relację czysto służbową i nie mogą być jednorazowe. Możemy np. użyczyć zakupionego przez nas egzemplarza książki naszej siostrze, żonie czy koleżance z pracy, jeśli z nią również utrzymujemy kontakt towarzyski, ale nie możemy tego zrobić w ramach jakiejś grupy miłośników literatury, wręczając ją komuś widzianemu pierwszy raz.
W doktrynie podkreśla się, że możliwe jest korzystanie w ramach omawianej instytucji prawnej także w celach zawodowych. „Przykładem jest sytuacja, kiedy utwór audiowizualny skopiował pracownik naukowy w celu przygotowania referatu na konferencję – zawierającego analizę tego filmu. Istotne jest w tej sytuacji tylko to, by korzystanie z utworu nie wykraczało poza ustawowo określony krąg osób, oraz fakt, iż korzystanie to następuje w celu niekomercyjnym” . Co bardzo istotne, podmioty, którym przysługują prawa autorskie do danego utworu, nie mogą, w drodze jednostronnych oświadczeń woli, wyłączyć przepisów o dozwolonym użytku. Takie oświadczenia należy uznać za prawnie nieskuteczne.
Prawo cytatu
Zgodnie z art. 29 Ustawy wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów oraz rozpowszechnione utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym celami cytatu (np. wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie) lub prawami gatunku twórczości. Przepis ten reguluje tzw. prawo cytatu. Możemy z niego skorzystać jedynie w ściśle określonych w przepisie celach. Nie tylko w ramach działalności naukowej, ale też np. działalności artystycznej.
W ramach cytatu eksploatowany może być każdy rodzaj utworu. Podkreśla się przy tym ko-nieczność odróżnienia cytatu od materiału, w którym jest on wykorzystywany. Nie ma prze-szkód, aby sięgać po cytowanie utworu we fragmentach, które przywołują wiernie elementy innego dzieła. Prawo cytatu odnosi się do utworów objętych trwającymi aktualnie majątko-wymi prawami autorskimi. Przy przytaczaniu dzieł znajdujących się w domenie publicznej, czyli tych, dla których autorskie prawa majątkowe już wygasły (np. na skutek upływu 70 lat od śmierci autora), należy mieć na uwadze jedynie uprawnienia osobiste twórcy.
Użyte w powyższym przepisie określenia zostały skomentowane przez przedstawicieli doktry-ny:
„Nie sposób odnaleźć kryteriów ilościowych związanych z wykonywaniem prawa do cytatu. Artykuł 29 Prawa autorskiego odwołuje się wyłącznie do pojęć «urywek utworu», tj. jego fragment, lub «drobny utwór» w całości. Charakterystyka utworu jako drobnego, w rozumieniu art. 29 Prawa autorskiego, nie może każdorazowo odbywać się wyłącznie przez pryzmat jego faktycznej wielkości” .
„Także określenie «drobne utwory» nie jest zdefiniowane, jednak należy w tym zakresie stosować podobne podejście, co w przypadku urywków (...), w tym zarówno analizę treściową, jak i ilościową. Co do tej pierwszej, w szczególności należy przyjąć analogiczne zapatrywanie, że utwór drobny to taki, którego nie da się podzielić bez pozbawiania go sensu” .
„Budowanie sztywnych ram, odnoszących się do określenia procentowego elementów dzieła, które mogą zostać zaczerpnięte w ramach analizowanej formy dozwolonego użytku, byłoby chybione. Nie można określić także generalnie, jak często w ramach jednego dzieła należałoby dopuścić odwoływanie się do tego samego utworu. Wspomniane wątpliwości należy rozstrzygać każdorazowo w odniesieniu do konkretnej sytuacji” .
Ustawodawca ustanowił również wymóg, aby dzieło zawierające cytat stanowiło samoistną całość. Inaczej mówiąc, można legalnie korzystać z cudzej twórczości w postaci cytatu we własnym utworze, który stanowi samoistną całość. Samoistność utworu oznacza, w kontekście omawianego przepisu, że dzieło cytujące jest twórcze i oryginalne niezależnie od umieszczonych w nim cytatów. Cytat stanowi element akcesoryjny względem utworu, a jego obecność sprawia, że utwór ten staje się ciekawszy, atrakcyjniejszy, bogatszy.
Relację między cytatem a „samoistnym” utworem bodaj najlepiej wyraził Sąd Najwyższy w Wyroku z dnia 23 listopada 2004 r. (I CK 232/04), stwierdzając, że „cytowany urywek lub nawet cały drobny utwór musi pozostawać w takiej proporcji do wkładu własnej twórczości, aby nie było wątpliwości co do tego, że powstało własne, samoistne dzieło. Ze względu na różnorodność stanów faktycznych nie jest możliwe stworzenie ogólnej reguły, określającej proporcje utworu przejmowanego do utworu własnego, w każdym razie jednak, jak przyjmuje się w literaturze przedmiotu, cytat w stosunku do całości musi pełnić funkcję podrzędną. Ocena, czy ze względu na rozmiar cytatu przejęcie jest dozwolone, musi być dokonana zatem w okolicznościach konkretnej sprawy”.
Dozwolony użytek edukacyjny
Z perspektywy dydaktyki kluczowy jest jednak przepis regulujący tzw. dozwolony użytek edukacyjny. Zgodnie z art. 27 Ustawy instytucje oświatowe oraz podmioty, o których mowa w art. 7 ust. 1 pkt 1, 2 i 4–8 Ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, mogą na potrzeby zilustrowania treści przekazywanych w celach dydaktycznych lub w celu prowadzenia działal-ności naukowej korzystać z rozpowszechnionych utworów w oryginale i w tłumaczeniu oraz zwielokrotniać w tym celu rozpowszechnione drobne utwory lub fragmenty większych utwo-rów. W przypadku publicznego udostępniania utworów w taki sposób, aby każdy mógł mieć do nich dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranych, korzystanie, o którym mowa w ust. 1, jest dozwolone wyłącznie dla ograniczonego kręgu osób uczących się, nauczających lub prowadzących badania naukowe, zidentyfikowanych przez podmioty wymienione w ust. 1.
Regulacja ta ma na celu zagwarantowanie rozwoju aktywności zarówno badawczej, jak i dydaktycznej. Za działalność dydaktyczną uważa się przekazywanie wiedzy – teoretycznej i praktycznej. Zgodnie z uzasadnieniem projektu Ustawy przez ilustrację w ramach nauczania należy rozumieć aktywność służącą wyjaśnieniu, pogłębieniu, zilustrowaniu prezentowanych treści w celu pełniejszego i łatwiejszego przekazania z szeroko rozumianych instytucji edukacyjnych. Ilustrowanie takie ma służyć łatwiejszemu i pełniejszemu zrozumieniu przez dzieci, uczniów i studentów przekazywanych im treści.
Do grona uprawnionych instytucji oświatowych należą m.in. przedszkola, szkoły różnych szczebli, w tym artystyczne, zespoły szkół, różnego rodzaju placówki, poradnie czy ośrodki oświatowo-wychowawcze bądź też biblioteki pedagogiczne (jednostki organizacyjne, o których mowa w art. 2 Ustawy Prawo oświatowe). Uprawnione są zarówno instytucje publiczne, jak i prywatne. Możliwość korzystania przez te instytucje z dozwolonego użytku oznacza de facto, że czynności mieszczące się w obrębie dozwolonego korzystania będą wykonywane przez pracowników tych instytucji (niezależnie, czy na podstawie umowy o pracę, czy umów cywilnoprawnych) oraz osoby uczące się, w zakresie, w jakim korzystanie z utworu służy celom dydaktycznym.
Najważniejsze przy tym jest to, że przepis obejmuje nie tylko drobne utwory (w całości), ale i fragmenty większych utworów. Zwielokrotnienie fragmentów utworów lub drobnych utworów w całości może być dokonywane dowolną techniką, w tym technologią cyfrową. Wykluczone jest jednak uzyskanie egzemplarzy całości dzieła, np. sporządzenie kopii podręcznika przeznaczonej dla wszystkich dzieci.
Dozwolony użytek może obejmować również wyświetlanie dzieciom filmów i innych utworów audiowizualnych, pod warunkiem, że pozostaje to w związku z prowadzonymi zajęciami, które mają na celu zobrazowanie omawianego problemu.
Można teraz postawić kluczowe pytanie: czy analizowany przepis stanowi też podstawę dla eksploatacji utworów w ramach nauczania na odległość (z ang. distance learning)?
Z punktu widzenia obecnego stanu prawnego odpowiedź na to pytanie powinna być twierdząca, gdyż nowelizacja Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która weszła w życie 20 listopada 2015 r., wprowadziła do art. 27 ust. 2, który legalizuje korzystanie z dozwolonego użytku także w tej formie nauczania. Część doktryny dopuszczała już wcześniej taką możliwość, lecz była to daleko idąca interpretacja obowiązujących wówczas przepisów, dlatego należy pozytywnie ocenić fakt wyraźnego uregulowania tego zagadnienia przez ustawodawcę.
Doktryna mówi więc: „W ust. 2 omawianego artykułu określono sposób korzystania przez podmioty naukowo-dydaktyczne, wskazane w przepisie, w ramach prowadzonych zajęć nauczania na odległość, z wykorzystaniem przede wszystkim sieci Internet (konkretnie: publicznego udostępniania utworów w taki sposób, aby każdy mógł mieć do nich dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranych). Tym samym doszło tu do pewnego ograniczenia sposobu korzystania, który tak szeroko, co do zasady, został uregulowany w ust. 1. Jak wynika wprost z treści podanej przez ustawodawcę, korzystanie takie jest dozwolone wyłącznie dla ograniczonego kręgu osób uczących się, nauczających lub prowadzących badania naukowe, zidentyfikowanych przez wymienione podmioty. Przepis nie wprowadza żadnych innych wymogów, a więc np. dostęp do tych treści może umożliwiać odbiorcy ich zapis i późniejsze odtworzenie oraz zwielokrotnienie, nie ma też żadnych obostrzeń co do jakości itp. Nie ma też podanych wytycznych co do tego, jaką metodę identyfikowania odbiorców należy przyjąć, wobec czego może być ona zasadniczo dowolna, o ile taki cel będzie spełniała, jakkolwiek uzasadnienie projektu nowelizacji wskazywało m.in. na konieczność wprowadzenia loginów, haseł dostępowych, kont itp. Pamiętać trzeba jednak, że obowiązują tu wszystkie wcześniej opisane wymogi, a więc korzystanie z utworów w ramach e-learningu musi być uzasadnione potrzebą zilustrowania treści przekazywanych w celach dydaktycznych” .
Uzasadnienie do projektu ustawy nowelizującej Ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych mówi, że regulacja ta wyłącza możliwość prowadzenia masowych otwartych kursów online, tj. kursów online otwartych dla nieograniczonej liczby uczestników, nieznanych nawet prowadzącej kurs instytucji edukacyjnej. Tego rodzaju ograniczenie służy zabezpieczeniu szerokiego – w porównaniu z wieloma państwami członkowskimi UE
– zakresu projektowanego dozwolonego użytku edukacyjnego przed jego możliwym nadużywaniem, a także stanowi instrument, który pozwala kontrolować instytucji edukacyjnej zakres, w jakim korzysta ona w swojej aktywności edukacyjnej z dozwolonego użytku. Co istotne, „z przepisu tego w szczególności nie wynika wymóg wprowadzenia zabiegów, mających na celu «pogorszenie» jakości udostępnianych utworów, np. poprzez wybór określonej rozdzielczości zdjęć. Zabiegi takie odgrywałyby znaczenie z praktycznego punktu widzenia, marginalizując możliwość potencjalnej eksploatacji utworów dostępnych w ramach e-learningu również w innych celach.
Brak jest również potrzeby oznaczania w szczególny sposób materiałów dedykowanych nauczaniu na odległość. (...) Artykuł 27 ust. 2 Prawa autorskiego nie przewiduje wyłączeń spośród kategorii utworów, które mogą być wykorzystywane w celach dydaktycznych lub naukowych. (...) Znajduje więc uzasadnienie w art. 27 ust. 2 Prawa autorskiego umieszczenie utworu na stronie WWW, z której każdy uczestnik kursu będzie mógł go pobrać, nawet jeśli podjęto adekwatne kroki, zmierzające do uniemożliwienia pozyskania kopii dzieła przez osoby niepowołane, np. stosując zabezpieczenia techniczne” .
Przepisy o dozwolonym użytku edukacyjnym, tak jak w przypadku dozwolonego użytku osobistego, nie mają zastosowania do oprogramowania komputerowego.