Dostęp do serwisu wygasł w dniu . Kliknij "wznów dostęp", aby nadal korzystać z bogactwa treści, eksperckiej wiedzy, wzorów, dokumentów i aktualności oświatowych.
Witaj na Platformie MM.
Zaloguj się, aby korzystać z dostępu do zakupionych serwisów.
Możesz również swobodnie przeglądać zasoby Platformy bez logowania, ale tylko w ograniczonej wersji demonstracyjnej.
Chcesz sprawdzić zawartość niezbędników i czasopism? Zyskaj 14 dni pełnego dostępu całkowicie za darmo i bez zobowiązań.
Zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa w sieci. Porady dla rodziców
Opracował: Maciej Danieluk, absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Od 2009 r. nauczyciel informatycznych przedmiotów zawodowych oraz informatyki w szkole podstawowej i technikum. Twórca, właściciel i długoletni prowadzący portal dla nauczycieli Literka.pl. Członek grupy Superbelfrzy RP oraz Microsoft Innovative Educator Expert. Entuzjasta wykorzystania nowoczesnych technologii w edukacji
Bezpieczeństwo dzieci w internecie to niezwykle szeroki temat. Zagadnienie to trudno uznać za proste czy jednoznaczne. Wielu rodziców nie bardzo ma pojęcie o tym, co oglądają i co robią dzieci w internecie. Gdy na świecie szaleje koronawirus, MEN próbuje zorganizować zdalne nauczanie w sieci, a nauczyciele dwoją się i troją, aby znaleźć sposoby komunikacji ze swoimi uczniami, niewiele osób podejmuje jakiekolwiek działania, żeby zabezpieczyć dzieci i młodzież przed dostępem do treści niepożądanych. Niewiele osób dba też o to, by po prostu ograniczyć uczniom czas spędzany przed komputerem.
Ten narastający problem nie jest łatwy do rozwiązania, ponieważ z jednej strony musimy zapewnić dzieciom dostęp do komputera i internetu, aby mogły kontynuować naukę (bez względu na to, jakie rozwiązanie przyjmują nauczyciele), a z drugiej – uczniowie, którzy są bardzo biegli w niektórych aspektach technologicznych, mogą w tym samym czasie robić różne rzeczy, nad którymi nie mamy kontroli ani jako rodzice, ani jako nauczyciele będący po drugiej stronie komputera.
Po pierwsze: rozsądek
Bardzo długo zastanawiałem się nad tym, jak podejść do tego tematu. Pomimo różnych pomysłów i przyjmowania różnorodnych strategii zawsze wracałem do tego samego zdania. Po pierwsze: rozsądek.
Najlepszym środkiem ochrony w sieci są przytomność umysłu i świadomość zagrożeń. Internet to skarbnica wiedzy, jednak istnieje wiele stron i aplikacji szkodliwych dla uczniów. Wyłącznie zdanie sobie sprawy z istniejącego ryzyka i podjęcie działań zdroworozsądkowych daje nam możliwość uniknięcia wielu problemów. Zagrożenia mogą być różne: strony internetowe propagujące różnego rodzaju treści nieodpowiednie dla młodzieży, możliwość zainfekowania komputera złośliwym oprogramowaniem lub po prostu strony, które wyłudzają nasze dane i wyświetlają nadmierną liczbę reklam lub powodują wadliwe działanie komputera. Jeszcze innym rodzajem zagrożenia są programy infekujące nasze smartfony czy też tablety lub z założenia darmowe aplikacje, które oferują możliwość zakupu dodatkowych opcji, przez co mogą nas narazić na koszty. Różnorodność i mnogość tych zagrożeń powoduje, że naprawdę najlepszym środkiem zapobiegawczym okazuje się ostrożność.
Wielokrotnie na zajęciach z informatyki, podczas różnych ogólnokrajowych projektów czy inicjatyw, chociażby takich jak Dzień Bezpiecznego Internetu, mówi się o zagrożeniach w sieci. Profilaktyka to najlepszy środek pozwalający na uniknięcie zagrożenia. Nie znam autora maila – nie klikam w link, który mi przesłał. Nie wiem, co to za aplikacja – nie instaluję jej w komputerze ani na smartfonie. Chcę zarejestrować się na jakiejś stronie, która wymaga podania przeze mnie danych osobowych – czytam regulamin, sprawdzam, kto jest administratorem tych danych, gdzie mieści się firma, która je przetwarza i jakie są warunki korzystania z aplikacji czy serwisu. Zarówno dzieci, jak i dorośli często naruszają te podstawowe zasady, rejestrując się w różnych serwisach i bez zastanowienia klikając pojawiający się na stronie podczas rejestracji przycisk „Zgadzam się”. Na szczęście coraz więcej osób sprawdza, jakie uprawnienia daje aplikacji – po co np. narzędziu, które ma nam pomóc planować zakupy, dostęp do naszego kalendarza czy też listy kontaktów?
Rozsądne podchodzenie do kwestii bezpieczeństwa naszych danych to jedyne wyjście z tej sytuacji. Jeśli nie jesteśmy czegoś pewni, poszukajmy informacji na ten temat, porozmawiajmy z kimś, kto ma większe doświadczenie czy wiedzę. Lepiej zapobiegać pewnym rzeczom niż uczyć się na błędach i jeszcze płacić za nie żywą gotówką czy problemami, które z internetu przeniosą się do naszego realnego życia.
Po drugie: rozmowa i zaufanie
Czas, który spędzamy teraz w domu, możemy wykorzystać na rzetelną rozmowę z naszymi dziećmi i dyskusję o tym, czym jest internet i jak sobie radzić z pewnymi rzeczami. Nie powinniśmy unikać takich rozmów, ponieważ są one ważne, rozwijają relacje z dzieckiem oraz pozwalają na zbudowanie zaufania. Jeśli nasze dziecko będzie miało wątpliwości, lepiej, żeby zwróciło się z nimi do nas, niż żeby szukało rozwiązania w internecie lub wśród kolegów. W sieci pojawiają się często informacje błędne, z gruntu fałszywe lub mające wzbudzić wśród nas określone reakcje i zachowania. Ich rozpoznawanie może sprawiać trudności dorosłym, a co dopiero dzieciom i młodzieży.
Budowanie odpowiednich relacji jest bardzo istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa w sieci. Jeśli dziecko trafiło na nieodpowiednie treści, niech nam o tym powie – zyskamy wtedy okazję, by porozmawiać i wytłumaczyć: co, jak i dlaczego. Jeśli nasze dziecko popełniło jakiś błąd, krzykiem i awanturą niewiele zdziałamy. Będąc rodzicem, z własnego doświadczenia wiem, że dziecko, bojąc się gwałtownej reakcji dorosłego, może podjąć kroki, które jego zdaniem „rozwiążą problem”, a w rzeczywistości jedynie go spotęgują. Nauczmy siebie i nasze dzieci, że w przypadkach niejednoznacznych, problematycznych, warto rozmawiać ze sobą i szukać porady. My, rodzice i nauczyciele, możemy dowiedzieć się czegoś od naszych dzieci, a one, po rozmowie z nami, podjąć zupełnie inne decyzje związane ze swoją działalnością w internecie.
Po trzecie: program antywirusowy
Jaki by to nie był program, płatny czy darmowy, na pewno warto go zainstalować na swoim urządzeniu. Ustrzeże to nas w pewnym stopniu przed zagrożeniami, chociaż oczywiście nie stanowi remedium na wszystkie problemy. Trzeba pamiętać, że, tak samo jak w życiu realnym, najpierw powstaje wirus, a dopiero później szczepionka na niego. Nie mamy stuprocentowej pewności, że program antywirusowy zadziała, jednak na pewno lepiej z niego korzystać niż niepotrzebnie się narażać. Należy dbać o jego aktualizację oraz nie wyłączać go, jeśli sygnalizuje nam potencjalne zagrożenie.
Istnieje wiele firm, które zajmują się tworzeniem programów antywirusowych i trudno tu wskazać najlepszą. Wszystko jest kwestią osobistych preferencji lub odniesienia się do doświadczeń znajomych. Możemy skorzystać z ofert płatnych lub bezpłatnych. Program antywirusowy możemy zainstalować zarówno na komputerze, jak i na urządzeniu mobilnym. Bardzo istotna jest przy tym świadomość, że oprogramowanie antywirusowe nie rozwiązuje problemu bezpieczeństwa w sieci do końca, a jest jedynie jednym ze środków, które to bezpieczeństwo zwiększają.
Programy blokujące dostęp do określonych treści
W internecie możemy także spotkać się z programami i stronami oferującymi różne sposoby ograniczania dostępu do treści nieodpowiednich dla dzieci. Tego typu narzędzia nazywamy programami do kontroli rodzicielskiej. Należy jednak mieć świadomość, że one również mogą wyłącznie wspierać rodziców – przede wszystkim należy zadbać o świadomość naszych dzieci. Kontrola rodzicielska i programy blokujące dostęp do określonych treści sprawdzają się w przypadku dzieci młodszych, które nie zdają sobie sprawy z zagrożeń, a kontakt z nieodpowiednimi treściami może wpłynąć na ich psychikę i dalszy rozwój. W chwili obecnej wiele serwisów oferuje możliwość skorzystania z wbudowanych mechanizmów kontrolowania treści. Są to chociażby Youtube Kids, blokada dostępu do dekoderów telewizji satelitarnej i kablowej kodem pin czy konto dla dziecka w serwisie Netflix.
Jeżeli chodzi o programy blokujące dostęp do treści, polecam zainteresowanie się takimi stronami, jak:
• http://opiekun.pl/ – jeden z najstarszych programów pozwalających na kontrolowanie tego, co dzieje się w internecie. Na początku tego roku firma rozpoczęła też dystrybucję programu opiekunweb (http://opiekunucznia.pl/). Na stronie internetowej producenta znajdziemy informacje o tym, jak pobrać i zainstalować program oraz w jaki sposób odpowiednio go skonfigurować. Należy też zaznaczyć, że producent oferuje wsparcie techniczne – to polska firma, więc eliminuje to niedogodność, jaką dla niektórych może być brak znajomości języka obcego. W chwili obecnej program w wersji demo działa do 60 dni w pełnej funkcjonalności, a następnie trzeba się zdecydować na zakup lub zrezygnować z oferowanej ochrony.
• Kaspersky Lab – producent oprogramowania antywirusowego w swoim produkcie (Kaspersky Internet Security) posiada także, poza ochroną antywirusową, możliwość skonfigurowania filtrów blokujących dostęp do niechcianych treści. Konfiguracja takich filtrów jest w miarę prosta i ogranicza się do włączenia kontroli treści, a następnie skonfigurowania kategorii stron internetowych, do których chcemy zablokować dostęp. Program za każdym razem, kiedy użytkownik próbuje wejść na daną stronę internetową, sprawdza w filtrach, czy jest ona dozwolona, czy też nie i dopuszcza do niej użytkownika lub blokuje dostęp. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że, po pierwsze, mamy integrację z programem antywirusowym, a po drugie, bazy ze stronami zakazanymi są aktualizowane wraz z programem antywirusowym.
Podobnie jak Kaspersky Lab, inne firmy zajmujące się programami antywirusowymi w swoich produktach oznaczonych przeważnie w nazwie informacją „internet security” posiadają możliwość skonfigurowania ochrony rodzicielskiej i blokowania dostępu do treści. (G-Data Internet Security, Eset Internet Security, Bitdefender Internet security, McAffe czy Norton Antivirus). Większość producentów na swoich stronach internetowych podaje informacje o tym, w jaki sposób należy włączyć i skonfigurować ochronę przed niepożądanymi treściami.
Smarftony – aplikacje i dostęp do internetu
Zarówno firma Apple, jak i urządzenia pracujące pod kontrolą systemu Android oferują możliwość skonfigurowania dostępu do sklepów z aplikacjami oraz kontrolę tego, co może zrobić dziecko z takim urządzeniem. Można zainstalować kontrolę rodzicielską z wykorzystaniem ustawień wbudowanych w system lub korzystając z aplikacji zewnętrznych.
Osoby posiadające „czysty” system Android bez żadnych nakładek producenckich mogą ją skonfigurować, wchodząc w ustawienia telefonu i dodając nowego użytkownika w zakładce Użytkownicy oraz konfigurując jego profil z ograniczeniami. Należy tu zaznaczyć, jakiego typu ograniczenia wprowadzamy – możemy zdecydować się na ograniczenie dostępu do instalowania aplikacji, blokadę dostępu do treści w aplikacjach, blokadę dostępu do przeglądarek itd. Jednym z ciekawszych rozwiązań funkcjonujących na rynku jest Google Family Link dostępny zarówno w sklepie Google Play, jak i w App Store. (https://families.google.com/intl/pl/familylink/).
Aplikacja ta po pobraniu i zainstalowaniu na smartfonie pozwala na skonfigurowanie wielu ograniczeń w korzystaniu z niego. Posiada też rozbudowane funkcje monitorujące użytkowanie telefonu przez dziecko. Możemy ustawić limity korzystania z internetu, możliwość pobierania i instalowania aplikacji czy też ograniczenia dostępu do niektórych treści. Aplikacja ta działa w Polsce od 2018 r., a z informacji dostępnych na zalinkowanej powyżej stronie możemy dowiedzieć się, jak działa i w jaki sposób ją skonfigurować. Narzędzie działa na urządzeniach będących pod kontrolą Androida od wersji 5.0 oraz na iPhone'ach z systemem iOS w wersji 9 lub wyższej.
Innym rozwiązaniem dla użytkowników urządzeń z systemami IoS jest możliwość wprowadzenia ograniczeń za pomocą nadzoru rodzicielskiego obecnego w tych systemach. Firma Apple na swoich stronach internetowych w bardzo prosty sposób wyjaśnia, jak to zrobić, będąc posiadaczem iPhone’a, iPada czy też iPoda (https://support.apple.com/pl-pl/HT201304).
Podsumowanie
Możliwości kontrolowania treści oraz ograniczania dostępu do pewnych funkcji jest bardzo wiele, ale, tak jak napisałem na samym początku, najważniejszym krokiem, jaki musimy wykonać, aby dziecko było bezpieczne, jest rozmowa z nim i wyjaśnienie, dlaczego i po co to robimy. Żaden program, aplikacja czy fizyczne ograniczenie nie zastąpią rozsądku i zaufania. Najlepiej będzie usiąść i porozmawiać z dzieckiem, wyjaśniając mu, z jakiego powodu chcemy ograniczyć treści, z których może korzystać w internecie.
Najbardziej istotnym i najskuteczniejszym narzędziem służącym do kontroli rodzicielskiej jest profilaktyka. W internecie można znaleźć wiele inicjatyw na rzecz tzw. cyfrowego dobrostanu, czyli stanu, w którym, po pierwsze, jesteśmy świadomymi użytkownikami internetu, a po drugie, zapobiegamy takim zjawiskom, jak uzależnienie od internetu, komputera czy telefonu. Cyfrowy dobrostan dotyczy zarówno nas, jak i naszych dzieci, a w momencie, gdy z powodu zdalnych zajęć i samoizolacji spędzamy w sieci znacznie więcej czasu, warto zastanowić się nad tym, co tam robimy, co oglądamy i czy na pewno warto poświęcać na to czas.
Kończąc ten artykuł, zapraszam serdecznie do zorientowania się w tym, co można zrobić i jak funkcjonować w cyfrowym świecie, tak by, nie szkodząc sobie, czerpać z niego jak największe korzyści. Szczególnie polecam zajrzeć samemu i razem z dziećmi na strony:
• https://dbamomojzasieg.com/ – strona fundacji Dbam o Mój zasięg z mnóstwem informacji, badań i inicjatyw dotyczących odpowiedzialnego korzystania z technologii,
• https://fundacja.orange.pl/ – witryna fundacji Orange, która realizuje różne programy profilaktyczne.
• https://www.saferinternet.pl/ – strona stworzona przez Fundację Orange, we współpracy z NASK oraz Fundacją „Dajmy Dzieciom Siłę”, na której znajdziecie Państwo wiele materiałów z zakresu profilaktyki oraz różnego rodzaju programy społeczne mające na celu świadome i odpowiedzialne korzystanie z internetu i urządzeń cyfrowych.