Dostęp do serwisu wygasł w dniu . Kliknij "wznów dostęp", aby nadal korzystać z bogactwa treści, eksperckiej wiedzy, wzorów, dokumentów i aktualności oświatowych.
Witaj na Platformie MM.
Zaloguj się, aby korzystać z dostępu do zakupionych serwisów.
Możesz również swobodnie przeglądać zasoby Platformy bez logowania, ale tylko w ograniczonej wersji demonstracyjnej.
Chcesz sprawdzić zawartość niezbędników i czasopism? Zyskaj 14 dni pełnego dostępu całkowicie za darmo i bez zobowiązań.
STAN PRAWNY NA 21 KWIETNIA 2020
Prawo autorskie w edukacji zdalnej – pojęcie utworu i twórcy
Opracował: Paweł Michalak, członek Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu, pracownik samorządowy
Podstawa prawna:
• Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1231 ze zm.).
„Obyś żył w ciekawych czasach” – mówi chińskie przekleństwo. Ciekawe czasy właśnie nastały, nie sposób bowiem określić inaczej pandemii wywołanej wirusem SARS-CoV-2, która zdominowała aktualnie środki masowego przekazu. W związku z zagrożeniem COVID-19 od 14 marca wprowadzono w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, co zostało poprzedzone decyzją Ministra Edukacji Narodowej o obowiązującym od 12 marca czasowym ograniczeniu funkcjonowania jednostek oświaty. W efekcie tych ograniczeń system oświaty w naszym kraju musiał w trybie przyspieszonym przestawić się na zdalne prowadzenie zajęć dydaktycznych. Jak każda nagła i duża zmiana organizacyjna, także i ta wywołała liczne komplikacje, w tym także problemy natury technicznej. Można uznać, że w chwili obecnej z nowym, tymczasowym modelem przekazywania wiedzy wszyscy już się oswoili, ale nadal jego obowiązywanie budzi wiele wątpliwości, nie tylko natury dydaktycznej czy organizacyjnej, ale i prawnej.
Choć „wirtualne” środki dydaktyczne coraz częściej znajdują zastosowanie w placówkach oświatowych jako pomoc naukowa, to jednak przed pandemią główne „narzędzie” stanowiły dla nauczycieli podręczniki dopuszczone do użytku szkolnego przez MEN. Obecnie wielką pomocą okazują się zasoby, jakimi dysponuje internet. W zależności od szczebla edukacji pomocne mogą okazać się kolorowanki, obrazki, mapy, schematy, teksty literackie, zdjęcia, ale również nagrania dźwięku i filmiki, te ostatnie zamieszczone chociażby na jednym z naj-większych serwisów internetowych.
Korzystanie z tych zasobów rodzi jednak wiele pytań: czym są te dzieła i czy do kogoś nale-żą? Czy są chronione prawem? Czy nauczyciele mogą z nich korzystać na potrzeby prowa-dzonych zdalnie zajęć? Czy muszą pytać kogoś o zgodę? Czy powinni obawiać się jakichś konsekwencji?
Pojęcie utworu
Kluczowy akt prawny stanowi w tej materii Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrew-nych (dalej: Ustawa). Już art. 1 ust. 1 pozwala nam odpowiedzieć na najistotniejsze dla dalszych rozważań pytanie o to, czym jest utwór. Zgodnie z treścią wspomnianego przepisu „przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i spo-sobu wyrażenia (utwór)”. Na pierwszy rzut oka definicja ta wydaje się krótka i prosta. W rzeczywistości jednak każde z użytych w niej słów ma niebagatelne znaczenie i zasłużyło sobie na wiele orzeczeń sądowych, komentarzy przedstawicieli doktryny, artykułów i prac naukowych.
Prawo autorskie nie chroni np. obrazu czy książki rozumianych jako fizyczne przedmioty. Temu bowiem służy prawo cywilne, które mówi np. o odpowiedzialności za zniszczenie czy-jejś rzeczy będące czynem niedozwolonym. Prawo autorskie natomiast chroni to, co – zdawa-łoby się – jest niematerialne i nieuchwytne. Chroni wytwór ludzkiej myśli. Oczywiście, żeby móc myśl tę przedstawić lub przekazać, trzeba nadać jej materialną postać, użyć jakiegoś no-śnika, ale jest to niejako rzecz wtórna. Jeśli nawet dany utwór zostanie zniszczony, to będzie istniał tak długo, jak długo istnieć będzie pamięć o nim. Ustawa chroni zatem, ogólnie mó-wiąc, działalność twórczą.
Twórca, po tym jak obmyśli dzieło, musi je ujawnić osobie trzeciej. Wytwór, który tkwi tylko w głowie twórcy, bez względu na jego potencjalną wartość, nie podlega jeszcze ochronie prawnej. Twórczość to kategoria zdecydowanie bardziej filozoficzna i psychologiczna niż prawna, dlatego też prawo sięgać musi nieraz do innych dziedzin nauki, by móc się w tej kwestii „wysłowić”.
Ważnymi cechami twórczości są nowość oraz oryginalność. Nowość jest stanem, w którym przed powstaniem danego dzieła nie istniało nic, co pod jakimś istotnym względem byłoby do niego podobne. Do oryginalności natomiast odnosi się użyte przez ustawodawcę w ww. defi-nicji określenie „indywidualny charakter”. Prawo autorskie chroni tylko takie rezultaty pracy intelektualnej, które odróżniają się od innych dzieł. W praktyce jednak trudno stwierdzić, czy mamy do czynienia z czymś twórczym. W takich wypadkach o przyznaniu statusu przedmiotu prawa autorskiego rozstrzygnąć może sąd. Trafnie ujął tę kwestię Sąd Najwyższy w Wyroku z dnia 6 marca 2014 r. (V CSK 202/13), w którym jedna z jego tez mówi, iż: „stwierdzenie piętna osobowości oznacza zarazem, że oceniany wytwór powstał w wyniku procesu intelek-tualnego, który nie miał charakteru jedynie odtwórczego, bądź technicznego, ani nie był re-zultatem z góry obranych założeń funkcjonalnych danego przedmiotu, w trakcie którego autor miał swobodę w wyborze określonych koncepcji, a wynik jego pracy różni się od innych wy-tworów funkcjonujących w domenie publicznej”.
Kolejnym elementem definicji utworu jest jego wartość, a nawet możliwy jej brak. Chodzi tu o wartość nie tylko w znaczeniu rynkowym, majątkowym, ale również o poziom artystyczny, estetykę, ocenę moralną dzieła czy nakład pracy twórczej. Prawo chroni utwór także nieza-leżnie od jego przeznaczenia. Nie musi on komukolwiek bądź czemukolwiek służyć, nie musi być też środkiem realizacji jakichś celów, idei, przesłania czy doznań estetycznych.
Pozostało jeszcze do wyjaśnienia określenie „sposób wyrażenia” utworu, czyli środek wyrazu, przy pomocy którego dane dzieło zostaje przez autora uzewnętrznione. Sposób ten jest w pełni dowolny, a czasem jedno dzieło może przyjąć więcej niż jedną formę. Dobry przykład stanowi utwór architektoniczny, z którym można zapoznać się przez rysunek, plan, makietę czy wzniesiony budynek.
Ustawodawca uchwalił więc bardzo szeroką definicję utworu. W art. 1 ust. 2 Ustawy podaje przykładowe i otwarte wyliczenie typów utworów. W szczególności przedmiotem prawa au-torskiego są utwory:
1) wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, pu-blicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe),
2) plastyczne,
3) fotograficzne,
4) lutnicze,
5) wzornictwa przemysłowego,
6) architektoniczne, architektoniczno-urbanistyczne i urbanistyczne,
7) muzyczne i słowno-muzyczne,
8) sceniczne, sceniczno-muzyczne, choreograficzne i pantomimiczne,
9) audiowizualne (w tym filmowe).
Dzieląc utwory na ww. kategorie, ustawodawca kierował się łączącymi je cechami, np. dla utworów z pkt 1) podstawową formą ich wyrażenia jest zapis na papierze lub nośniku elek-tronicznym. Do grupy tej należy zaliczyć np. wykłady akademickie, rozprawy naukowe, po-pularno-naukowe, podręczniki, skrypty, artykuły i recenzje prac . Utwory plastyczne mogą się zawierać w formach płaskich (np. grafika, grafika komputerowa, malarstwo) oraz prze-strzennych (np. reliefy, rzeźby, instalacje). Ponadto ukształtował się w doktrynie pogląd, że strony internetowe, w zależności od techniki sporządzania, można traktować jako utwory w rozumieniu prawa autorskiego, np. jako utwory multimedialne. Wówczas strona WWW może podlegać ochronie zarówno jako całość, jak i ze względu na poszczególne elementy ją współtworzące, tj. czcionkę, zdjęcia, animacje, kolorystykę czy konstrukcję graficzną.
Problematycznie wygląda również kwestia utworów fotograficznych, są one bowiem bardzo zróżnicowane. Mogą przybrać formę wysoce zindywidualizowaną, np. fotografii artystycznej albo reporterskiej, ale istnieją też zdjęcia dokumentacyjne, bez waloru twórczego. Sąd Najwyższy w Wyroku z dnia 5 lipca 2002 r. (III CKN 1096/00) stwierdził, że: „za «twór-czość» w rozumieniu art. 1 ust. 1 Prawa autorskiego można uznać w dziedzinie fotografii ar-tystycznej świadomy wybór momentu fotografowania, punktu widzenia, kompozycji obrazu (kadrowania), oświetlenia, ustalenia głębi, ostrości i perspektywy, zastosowania efektów spe-cjalnych oraz zabiegi zmierzające do nadania fotografii określonego charakteru, elementy te bowiem nadają fotografii indywidualne piętno, konieczne dla uznania istnienia utworu w ro-zumieniu Prawa autorskiego”.
Pojęcie utworu muzycznego i słowno-muzycznego dotyczy szerokiej gamy wytworów inte-lektu obejmujących np. dzieła na jeden bądź kilka instrumentów lub na całą orkiestrę symfo-niczną (w przypadku utworów instrumentalnych). Utwory słowno-muzyczne składają się na-tomiast z warstwy muzycznej oraz słownej, z których każda może funkcjonować osobno. Za-liczyć do nich możemy piosenki i pieśni czy też melorecytacje.
Zakres kategorii utworów audiowizualnych obejmuje wiele rodzajów utworów złożonych z dwóch warstw: dźwiękowej oraz wizualnej. Mogą to być np. filmy kinematograficzne, dokumentalne, reportaże filmowe, spoty reklamowe, teledyski czy impresje filmowe.
Prawo autorskie obejmuje ochroną także utwory niedokończone, fragmenty utworów, szkice, zarysy, oczywiście pod warunkiem, że spełniają one kryteria wskazane w ww. definicji utwo-ru.
Bardzo ważny jest art. 1 ust. 4 Ustawy, który mówi, że ochrona przysługuje twórcy niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności. Bierze ona swój początek z samego faktu stworzenia dzieła.
Pojęcie twórcy
Zgodnie z art. 8 Ustawy prawo autorskie przysługuje twórcy, o ile Ustawa nie stanowi inaczej. Domniemywa się, że twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnianiem utworu. Dopóki twórca nie ujawnił swojego autorstwa, w wykonywaniu prawa autorskiego zastępują go producent lub wydawca, a w razie ich braku – właściwa organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.
Twórcą jest zatem autor utworu i może nim być wyłącznie człowiek (posługując się językiem prawa cywilnego: osoba fizyczna). Wykluczone jest zatem, by za twórcę uznać maszynę (np. komputer jest tylko narzędziem twórcy), zwierzę czy siły natury. Dla bycia twórcą nie mają znaczenia wiek, stopień zdolności do czynności prawnych, wykształcenie, a nawet sama świadomość tworzenia. Za twórcę uznajemy również tłumacza danego dzieła literackiego. Twórcą może być też pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy (art. 12 Ustawy). Przepis wprowadza także domniemanie autorstwa, które może jednak w ewentualnym postępowaniu sądowym zostać obalone wszystkimi dozwolonymi środkami dowodowymi.
Zgodnie z art. 11 Ustawy autorskie prawa majątkowe do utworu zbiorowego, w szczególności do encyklopedii lub publikacji periodycznej, przysługują producentowi lub wydawcy, a do poszczególnych części mających samodzielne znaczenie – ich twórcom. Domniemywa się, że producentowi lub wydawcy przysługuje prawo do tytułu. Przepis ten na ma celu uproszczenie obrotu całością utworu, gdyż dzięki niemu nie trzeba pozyskiwać zgody nieraz dziesiątek współtwórców, a wystarczy porozumienie się z jednym podmiotem, któremu przysługują prawa autorskie do całości utworu .
W Ustawie występują kategorie dzieł, które zasłużyły na szczegółowe regulacje. Osobno ure-gulowana jest m.in. kwestia utworów audiowizualnych. Według art. 69 współtwórcami utwo-ru audiowizualnego są osoby, które wniosły wkład twórczy w jego powstanie, a w szczegól-ności: reżyser, operator obrazu, twórca adaptacji utworu literackiego, twórca stworzonych dla utworu audiowizualnego utworów muzycznych lub słowno-muzycznych oraz twórca scena-riusza. Zdaniem doktryny nie jest wykluczone uznanie pojedynczego kadru utworu audiowi-zualnego za godnego ochrony prawnoautorskiej. Wymienione w powyższym przepisie funkcje są tylko przykładowe. Do tego grona można zaliczyć także inne osoby, np. odpowiedzialne za stworzenie scenografii, montażystę czy operatora dźwięku, w zależności od tego, jaką swobodą twórczą dysponowali. Jednocześnie z grona tego można wykluczyć kierownika pro-dukcji czy aktorów.