Dostęp do serwisu wygasł w dniu . Kliknij "wznów dostęp", aby nadal korzystać z bogactwa treści, eksperckiej wiedzy, wzorów, dokumentów i aktualności oświatowych.
Witaj na Platformie MM.
Zaloguj się, aby korzystać z dostępu do zakupionych serwisów.
Możesz również swobodnie przeglądać zasoby Platformy bez logowania, ale tylko w ograniczonej wersji demonstracyjnej.
Chcesz sprawdzić zawartość niezbędników i czasopism? Zyskaj 14 dni pełnego dostępu całkowicie za darmo i bez zobowiązań.
Dodatek tematyczny: Ulotna pamięć
Mówi się, że jedyną pewną rzeczą w życiu jest śmierć. W zależności od sposobu postrzegania rzeczywistości można uznać to za zaletę (mamy bowiem nieograniczone możliwości wpływu na naszą sytuację) lub wadę, która każdego dnia odbiera nam poczucie sprawczości. W momencie gdy pojawia się choroba, w okrutny sposób wpływa ona na nie tylko na stan emocjonalny osoby, której dotyczy, ale i na jej najbliższe otoczenie.
Nic więc dziwnego, że bohaterka filmu Motyl Still Alice, po pierwszym oswojeniu się z diagnozą (chorobą Alzheimera), postanawia nagrać film skierowany do samej siebie w przyszłości – osoby, która nie będzie w stanie przypomnieć sobie daty swoich urodzin ani ulubionego smaku lodów. W filmie Alice Howland – postać grana przez Julianne Moore (aktorka otrzymała za tę rolę Oscara w 2015 r.) – postanawia poinstruować samą siebie, jak popełnić samobójstwo, wykorzystując przy tym wywołaną chorobą naiwność (występującą w fazie zależności), aby nie dopuścić do ostatniej z faz choroby, w której będzie zdana jedynie na swych opiekunów. Ten scenariuszowy zabieg jest jednym z możliwych przykładów ujęcia trudnej problematyki choroby Alzheimera. Twórcy (Richard Glatzer i Wash Westmoreland) nawet nie próbują plasować się w roli sędziów, by oceniać działanie Alice, pozostawiając interpretację każdemu z widzów.
Dramat osoby dotkniętej otępieniem typu alzheimerowskiego zostaje pokazany na przykładzie historii szanowanej profesor lingwistyki na Uniwersytecie Columbia. Przedstawiony zostaje kontrast pomiędzy jej życiem, zdolnościami poznawczymi i wysiłkiem, jaki włożyła , by zdobyć swoją pozycję zawodową, a nieodwracalnymi zmianami powstającymi w jej mózgu. Film ukazuje obraz kobiety w kwiecie wieku, która powoli „traci” samą siebie. To pozbawiona lukru opowieść, w której Alice np. zapomina tematu swojego własnego wykładu, niekontrolowanie oddaje mocz przy swoim mężu czy też nie jest w stanie poznać własnej córki. Punktem zapalnym, wywołującym w widzu większe współczucie, okazuje się przemowa bohaterki na zjeździe stowarzyszenia zrzeszającego osoby cierpiące na chorobę Alzheimera. Formalne zabiegi trzęsącej się kamery i rozmywanego obrazu dopełniają filmowy proces identyfikacji z bohaterką, aby właśnie podczas wspomnianego przemówienia umożliwić nam osiągnięcie upragnionego katharsis, gdy bohaterka odnajduje się w nowej rzeczywistości. Wspomina wówczas: „Powtarzam sobie: żyj chwilą. Tylko to mogę zrobić, żyć chwilą. I nie karać siebie zbytnio. Nie karać siebie za to, że opanowałam sztukę tracenia”.
Poza wartościami artystycznymi i terapeutycznymi Motyl Still Alice pozostaje również filmem instruktażowym, który przeprowadza widza przez cały neurodegeneracyjny proces choroby: od neurologicznych zaburzeń poszczególnych funkcji poznawczych i kłopotów z pamięcią, przez testy diagnostyczne i lekarską diagnozę, po wpływ choroby Alzheimera na bezpośrednio nią dotkniętą osobę i jej rodzinę.
Mąż John (Alec Baldwin), córki Lydia (Kristen Stewart) i Anna (Kate Bosworth) oraz syn Tom (Hunter Parrish) prezentują odpowiednio konkretne postawy względem chorej żony i matki. Twórcy nie zapominają o rolach bliskich w życiu chorego i oddziaływaniu choroby na ich życie. Ukazują, jakie wsparcie powinna otrzymać osoba dotknięta chorobą Alzheimera, przy czym nie starają się sztucznie stawiać w centrum wyłącznie problemów tej osoby. Wpływ choroby na relacje w rodzinie czy partnerskie życie społeczno-zawodowe zostają tu potraktowane z należytym szacunkiem i odpowiednim wyczuciem. Nawet osoby, które nigdy nie miały do czynienia z tym przypadkiem otępienia, mogą wiele wynieść z seansu. Zobrazowanie (przy pomocy filmowego języka) początkowej fazy rozwoju Alzheimera pomoże wyczulić każdego z nas na jej pewne oznaki i sprawi, że kłopoty z koordynacją czy pamięcią przestaną być bagatelizowane, nawet w przypadku osób, które uważają się za zbyt młode na ten rodzaj problemu zdrowotnego.
Motyl Still Alice to film piękny w swym emocjonalnym przekazie, pouczający w treści i stworzony z artystycznej chęci poszerzania wiedzy na temat choroby Alzheimera. Z powodzeniem może posłużyć jako furtka do terapeutycznej rozmowy o problemie dla osób, które są dopiero na początku drogi zmagania się z chorobą.
Opracował: Łukasz Rogalski, filmoznawca, dziennikarz, specjalista ds. komunikacji