Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

Co raport PISA mówi o klimacie szkolnym? Część II Opracowała: Zofia Grudzińska, psycholog, nauczycielka języka angielskiego, współzałożycielka i koordynatorka ruchu społecznego Obywatele dla Edukacji Poczucie przynależności ma ktoś, kto czuje się w swoim środowisku akceptowany, szanowany i lubiany, związany z innymi. Młodsi uczniowie najbardziej związani są z domem rodzinnym – centrum ich psychicznego i emocjonalnego życia. Ale dla piętnastolatków, biorących udział w badaniach PISA, tym ośrodkiem staje się szkoła, w której nawiązują i utrzymują znaczące relacje międzyludzkie. Odczuwający przynależność do swojej szkolnej wspólnoty uczeń osiąga wyższy poziom motywacji akademickiej, lepiej wypada w testach samooceny, a poziom jego osiągnięć jest spójny z możliwościami poznawczymi. Ryzyko, że zaangażuje się w zachowania aspołeczne, jest w przypadku takiego ucznia niższe, rzadziej będzie on wagarować czy też rezygnować z edukacji szkolnej (w Polsce formalnie się tego zrobić nie da, dlatego mamy bardzo niskie wskaźniki tzw. drop-outs). W szkole niemal jak w domu…? W ramach badań nad tzw. klimatem szkolnym analiza poczucia przynależności do szkolnej wspólnoty jest jednym z kluczowych wskaźników. Poproszono uczniów o odniesienie się do następujących stwierdzeń: „Czuję się wykluczony”, „Łatwo zawieram przyjaźnie”, „Czuję, że tu jest moje miejsce”, „W mojej szkole czuję się niezręcznie”, „Inni uczniowie wydają się mnie lubić”, „W szkole czuję się samotna/samotny”. Większość uczestników badania potwierdziła, że czuje się społecznie związana ze szkołą (np. trzech na czterech uczniów łatwo nawiązuje przyjaźnie). Wyniki są nieco gorsze w szkołach, w których więcej uczniów plasuje się na niskim poziomie socjoekonomicznym. Z kolei w szkołach prywatnych poczucie przynależności jest wyższe. Wiąże się ono także z osiąganiem lepszych wyników w testach akademickich przez uczniów tych placówek. Co ciekawe, poczucie przynależności koreluje z wyższym poziomem współpracy koleżeńskiej –nie było tej korelacji w przypadku uczniów, którzy ocenili szkołę jako stawiającą na rywalizację. Samotni w szkole Odpowiedzi polskich uczniów w tym obszarze ponownie nieco się różnią od średniej OECD – mimo że 84 proc. ogółu badanych nie zgadza się z twierdzeniem, że „w szkole czują się samotni”, to takiej odpowiedzi udzieliło 81 proc. polskich nastolatków. Możliwość zawarcia przyjaźni pozytywnie oceniało 70 proc. polskich uczniów w porównaniu ze średnią 75 proc. Najgorzej wypadła odpowiedź na pytanie o poczucie przynależności do szkoły: odpowiedzi na „tak” udzieliło tylko 60 proc. polskich dzieci, podczas gdy średnia wyniosła 71 proc. Za nami plasują się już tylko Czarnogóra, Rumunia i Grecja. W niemal wszystkich zestawieniach wyników testów akademickich gdzieś na końcu stawki znajdowała się Słowacja, ale w tym obszarze wyprzedziła Polskę, tak samo jak Bułgaria, której uczniowie straszliwie polegli na teście akademickim (niemal połowa okazała się praktycznymi analfabetami). Czy mamy się bardziej cieszyć, że nasze dzieci doskonale rozumieją, co czytają, czy smucić, że dużo rzadziej niż rówieśnicy z innych krajów czują się w szkole jak w domu? To prowokacyjne pytanie ma jednak drugie dno, ponieważ analiza wyników obu badań pozwoliła stwierdzić, że im wyższe poczucie przynależności, tym lepsze osiągnięcia akademickie. Warto więc to pytanie przeformułować: jak wysokie byłyby akademickie osiągnięcia młodych Polaków, gdybyśmy zadbali o to, żeby mogli czuć się silniej związani ze swoją szkołą? Można zauważyć jeszcze jedną ważną różnicę: podczas gdy na ogół poczucie przynależności koreluje pozytywnie z oczekiwaniem ukończenia studiów wyższych (innymi słowy, im silniejsze poczucie związku ze szkołą, tym bardziej optymistycznie dany uczeń zapatruje się na swoją akademicką przyszłość), w Polsce związek jest odwrotny. Czyżby młodzi Polacy uważali, że szkoła ma być im wroga, bo tylko taka dobrze ich przygotuje do studiów? Poczucie satysfakcji z życia O tym, jak istotne dla zrównoważonego rozwoju osobowościowego jest poczucie satysfakcji z życia, nie trzeba przekonywać. Lista badań potwierdzających tę tezę zajęłaby kilka stron, lepiej więc od razu zerknąć na wyniki, które nie są wcale złe: średnio w krajach OECD 67 proc. uczniów oceniło swoją satysfakcję na wyższą od siedmiu w skali dziesięciopunktowej. Z drugiej strony trzy lata temu tych zadowolonych było o 5 proc. więcej. Chłopcy oceniają swoje zadowolenie wyżej niż dziewczęta, a korelacja z wynikami testów akademickich tym razem nie jest bezpośrednia, jak w innych przypadkach. Najwyższe wyniki interpretacji tekstu osiągnęli uczniowie, którzy w tym badaniu zaznaczyli odpowiedzi „stosunkowo” i „do pewnego stopnia usatysfakcjonowani”; niższe zaś ci, którzy wybrali odpowiedź „bardzo usatysfakcjonowany”, ale i uczniowie należący do „niezadowolonych” ze swojego życia. Uczniowie poddani prześladowaniom rówieśniczym na tej skali satysfakcji osiągnęli średnią 6,3 – ich koledzy, których przemoc nie spotkała, odpowiadali średnio na 7,5. W Polsce nastolatków nieusatysfakcjonowanych swoim życiem mamy więcej o ponad 3 proc. (19,4 proc.) niż w całym OECD (16,2 proc.). Niby różnica nie wydaje się taka wielka, ale przekłada się ona na troje więcej przygnębionych młodych ludzi na każdą ich setkę. Średnio wypadły też odpowiedzi na pytanie o sens (cel) życia: w OECD jest on jasny i zrozumiały dla 68 proc. badanych (częściej dla chłopców niż dziewcząt). Młodzi Polacy wypadają nieco gorzej – w dziesięciopunktowej skali średni wynik dla OECD wyniósł 7, w Polsce – 6,74. Nasz kraj okazał się wyjątkowy w analizach statystycznych dotyczących sensu życia, w których ujawnia się zaskakująco duża różnica związana z płcią badanych: odczuwa go aż 72 proc. chłopców, a jedynie 61 proc. dziewcząt. Sprawczość a lęk przed porażką Warto zadać pytanie, czy uczniowie wierzą w swoje możliwości angażowania się w działania i wykonywania zadań. Będzie to szczególnie ważne w obliczu pojawiających się przeszkód i trudności. Zeszłoroczne badania PISA po raz pierwszy wprowadziły pytania o poczucie własnej skuteczności (co można też ująć jako pytanie o poziom kompetencji do wykonywania zadań, z jakimi zazwyczaj konfrontuje je życie). Wyrazem braku wiary w swoje możliwości jest lęk przed porażką, pod którego wpływem kształtuje się i utrwala tendencja do unikania trudności mogących skutkować popełnianiem błędów. Poziom obawy przed uczuciem wstydu związanym z porażką także jest wskaźnikiem poziomu poczucia własnej skuteczności. To poczucie pozostaje w odwrotnej korelacji z lękiem przed porażką. Uczniowie z wysokim poziomem tego ostatniego mniej chętnie stawiają sobie wysokie wymagania, podczas gdy uczniowie z poczuciem własnej skuteczności będą bardziej wytrwali – w konsekwencji faktycznie częściej odniosą sukces, co tym bardziej utrwali dotychczasowe postawy. Za to uczniowie doznający silnego lęku przed porażką mogą sądzić, że nie warto inwestować wysiłku w podejmowanie wyzwań i nawet gdy posiadają duży potencjał, nie zdołają go w pełni zrealizować. Około 55 proc. badanych (zarówno w całym OECD, jak i w Polsce) martwi się tym, co pomyślą o nich inni, gdy poniosą porażkę. W swoje możliwości wątpi 56 proc. z nich (wśród młodych Polaków odsetek wzrasta do 58 proc.). Lęk i wstyd przed porażką silniej odczuwają dziewczęta. Uczucia polskich nastolatków Na pewno łatwiej często przeżywać pozytywne uczucia (takie jak radość, dumę, entuzjazm, poczucie szczęścia) uczniowi, który czuje się związany ze szkołą, lubi się uczyć, jest wytrwały i zorientowany na cel. Pomaga mu też doświadczanie sukcesów, zdrowy styl życia, przyjaźnie i związki rodzinne. Co ciekawe, nie tak łatwo przewidzieć, co wpływa na emocje negatywne (np. smutek, lęk, obawę, wstyd). Analiza danych uzyskanych w badaniach PISA potwierdza wyniki poprzednich badań: udana praca zespołowa, wsparcie rodzinne, poczucie przynależności do wspólnoty szkolnej i pozytywne nastawienie do życia skutecznie chronią przed tymi obciążającymi emocjami, pomagają je przeżywać bez popadania w desperację i uogólnione zwątpienie. Dzięki kwestionariuszom, w których uczniowie odpowiadali na pytania dotyczące często doświadczanych emocji, wiemy, że do czujących się często lub zawsze szczęśliwymi i radosnymi należy 85 proc. piętnastolatków z wszystkich krajów OECD i że we wszystkich krajach nieco liczniejszą grupą często lub zawsze doświadczającą smutku była grupa dziewcząt. Uczucie przynależności do wspólnoty szkolnej i wyższy poziom współpracy koleżeńskiej są okolicznościami, które łączą się z częstszym doświadczaniem pozytywnych emocji. Tacy uczniowie częściej wyrażają smutek, padając ofiarami przemocy rówieśniczej. Wyniki polskich uczniów różnią się w niewielu punktach, ale warto zauważyć, że piętnastolatki rzadziej doświadczają uczucia dumy (67 proc. w porównaniu ze średnią OECD – 71 proc.), większy jest też procent zawsze lub często przerażonych i nieszczęśliwych (44 proc. w porównaniu ze średnią 40 proc.). Młodzi Polacy mają mniej więcej tyle samo ufności we własne siły, co nastolatki z OECD (86 proc. wierzy w swoje możliwości), ale znacząco rzadziej odczuwają dumę ze swoich osiągnięć – tę odpowiedź zaznaczyło zaledwie 56 proc. polskich badanych, podczas gdy średnia OECD wyniosła 86 proc. Autorzy badań zainteresowali się też wpływem internetu na emocje. Niestety, uczniów, którzy spędzają dużo czasu na przeglądaniu stron w internecie (więcej niż 30 godzin tygodniowo) jest więcej niż osób doświadczających często negatywnych uczuć. Podczas gdy wśród rzadko korzystających z internetu 35 proc. często lub zawsze doświadcza smutku, w tej grupie średnia wzrasta do 44 proc. Podsumowanie Z jednej strony polskie wyniki akademickie wykraczają poza średnią i raczej nie trzeba się obawiać powrotu na ostatnie miejsca w tabeli osiągnięć. Nawet rozumowanie przyrodnicze, wcześniej najsłabszy obszar kompetencji polskich uczniów, wypadło lepiej niż w większości krajów. Jesteśmy w ścisłej czołówce, z czego bez wątpienia należy być dumnym. Wyniki analiz towarzyszących testom akademickim też ostatecznie nie są porażające, chociaż nie dają już powodu do takiej radości. Polskie nastolatki częściej są „zawsze” smutne, częściej prześladują i są prześladowane, rzadziej odczuwają dumę ze swoich osiągnięć. Chyba największym powodem do zmartwienia powinien być fakt, że o wiele rzadziej niż ich rówieśnicy z innych krajów czują się w szkole „jak w domu”. Nie odkryliśmy nic nowego, bo na temat złej atmosfery polskich szkół i psychicznego obciążenia uczniów mówi się od dawna i głośno. Kilkanaście lat temu nie byliśmy najlepsi w testach akademickich. Zmieniliśmy system edukacji i teraz zbieramy tego owoce. Czas najwyższy więc pomyśleć, jakie zmiany wprowadzić w szkołach, by te stały się przyjazne i wspierały młodych ludzi również w rozwoju emocjonalnym i społecznym. Nie bójmy się zmian, jeśli tylko będą odpowiedzią na realne potrzeby. Bibliografia: • PISA 2018 Results (Volume III), www.oecd.org/education/pisa-2018-results-volume-iii-acd78851-en.htm [dostęp: 8.02.2020].