OPUBLIKOWANO: 26 PAŹDZIERNIKA 2018
Gdy tracimy kontrolę nad emocjami
W pracy na kierowniczych stanowiskach sytuacje trudne są niemal codziennością. Mogą rodzić wiele przykrych emocji, jak złość, lęk czy bezsilność. Kiedy dodatkowo przeżywamy stres, bardzo łatwo dać się ponieść własnym emocjom. Co zrobić, kiedy to się wydarzy?
Emocje są konstruktem trudnym do zrozumienia – choć nienamacalne i nieuchwytne, często popychają do czynów, których się później żałuje. Bywa, że o podjętych w przeszłości działaniach mówimy, że „nie byliśmy wtedy sobą”. To pokazuje, jak ważne w życiu człowieka są emocje. Nie należy ich bagatelizować i warto wiedzieć, jak powstają i jak to się dzieje, że w funkcjonowaniu człowieka są aż tak istotne.
Emocje w praktyce
W sytuacji, która nie jest oczywista, jak np. hałas dochodzący z łazienki, kiedy pozostałych mieszkańców nie ma w domu, funkcjonowanie ciała może ulec zmianie. Praca serca i oddech mogą przyspieszyć, a na skórze może pojawić się tzw. gęsia skórka. Wszystkie te sygnały poprzez rdzeń kręgowy docierają do pnia mózgu i układu limbicznego, które reagują w określony sposób, alarmując, że dzieje się coś złego. Układ limbiczny podsuwa dwa rozwiązania: ucieczka albo walka, a ostateczna decyzja podejmowana jest w płatach przedczołowych. Jeżeli niepokojące hałasy zostaną uznane np. za niewłaściwe działanie pieca gazowego, nastąpi stłumienie reakcji strachu i uspokojenie, ale jeśli hałas będzie zinterpretowany jako coś, co zagraża życiu lub zdrowiu, reakcja strachu się pogłębi. Jest to jeden ze scenariuszy. Inny jest taki, że pojawiające się w „niższych” strukturach mózgu reakcje są tak silne, że płaty przedczołowe zostają niejako „odcięte” od mózgu, tracąc z nim kontakt. W takim układzie dochodzi do utraty kontroli nad emocjami.
Zdarza się również, że przyczyną powstawania przesadnych reakcji emocjonalnych są pojawiające się myśli. Trudność polega na tym, że czasami pojawiają się one poza świadomością. Przyczyny ich powstawania mogą być bardzo różne – choćby doświadczenia, często z okresu dzieciństwa, lub pierwsze ważne doświadczenia z ludźmi. W sytuacjach związanych z pracą, kiedy np. na skutek okazywanej przez pracownika ignorancji w rozmowie przeżywamy wybuch emocjonalny, warto zastanowić się, jakie myśli się za tym kryją. Być może przypominają nam się rozmowy na gruncie rodzinnym, kiedy nie jesteśmy słuchani z uwagą i traktowani poważnie? W takim przypadku płaty przedczołowe kierują do „niższych” struktur mózgu informacje o zagrożeniu, a ten w odpowiedzi uruchamia reakcję emocjonalną.
Akceptacja
Kiedy już przysłowiowe mleko się rozlało, warto pogodzić się z tym faktem. Oczywiście konieczne jest wyciągnięcie wniosków i zastanowienie się nad tym, co robić, by w przyszłości taka sytuacja się nie powtarzała, jednak o tym będzie mowa w dalszej części tekstu. Akceptacja zaistniałych okoliczności, tak jak w przypadku utraty bliskiej osoby, zatrudnienia czy zdrowia, to pierwszy konieczny krok w pracy nad zmianami, nawet jeśli zdarzyło nam się zachować niestandardowo czy w sposób powszechnie krytykowany. Bez tego trudno będzie skierować swoją uwagę na cokolwiek innego. Zaakceptowanie oznacza podejście do sytuacji na zasadzie „to, co się stało, stało się, nie da się tego cofnąć”.


