OPUBLIKOWANO: 30 SIERPNIA 2018
Jak zatrzymać wakacyjną energię?
Coraz więcej osób przyznaje, że ma trudności z powrotem do pracy po wakacjach. Co zrobić, by nie był on tak bardzo przykry? W jaki sposób „zmagazynować” pozytywne doświadczenia z okresu urlopu, by móc z nich czerpać jeszcze długo po jego zakończeniu?
Powrót do pracy po wakacjach może być nieprzyjemny nie tylko dlatego, że uświadamiamy sobie, iż to, co dobre, szybko się kończy. Znaczenie ma jeszcze kilka innych czynników, w tym:
- smutek wynikający z tego, że to, co było, zwyczajnie minęło (trzeba pożegnać poznanych ludzi, miejsca i wakacyjny tryb życia),
- świadomość, że powrót z urlopu oznacza także powrót do codzienności, do rutyny obowiązującej w czasie pozawakacyjnym,
- trudność w przyzwyczajeniu się na nowo do funkcjonowania w domu po powrocie,
- szok finansowy (sprawdzenie stanu konta bankowego nie pozwala nadal trwać w iluzji, że wakacje nie były aż tak kosztowne),
- zmniejszenie apetytu,
- objawy klasycznej depresji.
Dla powyższych odczuć ukuto nawet termin „depresja po podróży” (ang. post-travel depression – PTD). Oczywiście stan ten to nie to samo co klasyczna depresja, jednak jego ignorowanie może spowodować znaczne pogorszenie funkcjonowania zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym (w obszarze fizycznym i psychicznym).
Oprócz wymienionych wcześniej czynników wpływających na to, czy doświadczamy pourlopowego smutku czy nie, znaczenie ma także intensywność wypoczynku. Innymi słowy, im dłuższa, przyjemniejsza i bardziej upragniona była podróż, tym odczuwanie depresji pourlopowej (jeżeli ma się ku temu predyspozycje) jest silniejsze. Wynika to z kontrastu, jakiego doświadczamy po powrocie do domu.
Zestawiając życie codzienne z tym prowadzonym podczas wakacji, możemy dojść do wniosku, że jest ono nudne, nieatrakcyjne czy bezsensowne. Dlatego tak ważne jest, aby nie robić tego typu porównań. Warto wiedzieć, że porównania rzadko kiedy prowadzą do pozytywnych zmian. Zazwyczaj powodują spadek samopoczucia, kumulację kompleksów i zniechęcenie do działania. A przecież postawienie sobie za cel, by codzienne życie było dokładnie takie jak podczas wakacji, to prosta droga do rozczarowań i frustracji.
By jak najdłużej korzystać z dobrodziejstw letniego wypoczynku i nie dać się depresji pourlopowej, warto wcielić w życie poniższe zalecenia. Z pewnością pomogą poradzić sobie z PTD, jeśli pojawiła się po wakacjach. Przedstawione sposoby można potraktować również jako działania profilaktyczne.
Pielęgnuj wspomnienia
Psychologowie udowadniają, że delektowanie się drobnostkami z podróży bardzo pomaga we wzbudzaniu pozytywnych emocji i ich podtrzymywaniu. Dlatego warto powracać myślami do wydarzeń z wakacji: odwiedzonych miejsc, poznanych ludzi, smakowanych potraw, zapachów, a nawet wspomnienia podmuchu wiatru odczuwanego na skórze podczas pobytu na plaży. Warto uruchomić wszystkie zmysły, by odtworzyć to, co działo się podczas letniego wypoczynku i relaksu. Rozmawiaj o wydarzeniach, które miały miejsce podczas wyjazdu – opowiadaj o ważnych, ciekawych lub śmiesznych sytuacjach rodzinie, znajomym i współpracownikom.
Wracaj do oglądania albumu ze zdjęciami czy nagranych filmów. Profesor psychologii Sonja Lyubomirsky w książce The Myths of Happiness napisała, że oglądanie albumu fotograficznego czy starych plików wideo pomaga nam odtworzyć pozytywne doświadczenia i uczucia, które przeżywaliśmy. Powracaj do pozytywnych emocji, które zrodziły się podczas wakacji, wąchając przywieziony woreczek z lawendą, pijąc z kubka kupionego na pamiątkę czy notując w notesie ręcznie zrobionym przez mieszkańców odwiedzonego miasteczka. Zgodnie z tym, o czym napisała prof. Lyubomirsky, kupowanie praktycznych pamiątek okazuje się bardzo dobrym rozwiązaniem.
Nie odkładaj urlopu na później
W 2013 r. naukowcy Terry Hartig, Ralph Catalano, Michael Ong i S. Leonard Syme opublikowali w „Society and Mental Health” interesujące wyniki badań. Prowadzą one do wniosku, że udane wakacje są wartością nie tylko dla spędzającej je osoby, lecz także dla innych: członków rodziny, przyjaciół czy współpracowników. Wszystko za sprawą pozytywnych emocji, które – wzbudzane podczas urlopu – mogą niejako przenieść się na osoby trzecie, będące jeszcze przed urlopem lub dawno po nim.


