OPUBLIKOWANO: 4 GRUDNIA 2017
Niegrzeczne dziecko – jak pomóc rodzicom?
Jak rozumieć pojęcie „dziecka niegrzecznego”? Czy istnieje definicja obiektywna? Wdaje się, że sens antonimicznych terminów „grzeczny” – „niegrzeczny” zależy od prywatnej oceny dorosłego, od tego, w jaki sposób postrzega on dziecko. Dorosły w osobie rodzica czy nauczyciela uważa, że maluch jest niegrzeczny, jeśli nie słucha, nie stosuje się do poleceń, nie współpracuje z grupą, kłóci się, obraża innych, przeszkadza, hałasuje, psuje zabawę oraz zabawki, jest arogancki. Dorosły o takim dziecku mówi, że „nie daje sobie z nim rady”. Aby osąd był miarodajny, rodzic powinien poprosić o ocenę zachowania osobę spoza bezpośredniego kręgu dziecka. Może się wówczas okazać, że ono rzeczywiście nie słucha, ale tylko niektórych osób, przeszkadza tylko w określonych sytuacjach, nie współpracuje tylko z wybranymi dziećmi bądź na pojedynczych zajęciach. Jeśli problem jest poważny, rodzice szukają pomocy. Jakich rad należy im udzielić?
Sposób postrzegania dziecka zależy w dużej mierze od tego, czy dorosły wykazuje się niskim czy wysokim progiem akceptacji czyjegoś zachowania. Udowodniono, że im jest on bardziej wypoczęty, zrelaksowany, przyjaźnie nastawiony do otoczenia, tym mniej drażni go w zachowaniu innych, w tym najmłodszych. Być może to dorosły, wystawiając prywatną ocenę zachowaniu dziecka, nazywa je niegrzecznym. Powyższa etykieta stanowi wyolbrzymienie w stosunku do tego, co dziecko faktycznie przejawia swoim zachowaniem, jest domysłem na temat jego intencji czy motywów. Rodzic z różnych powodów zakłada, że jest ono niegrzeczne, bo odbiera zachowanie malucha przez pryzmat własnych doświadczeń, wspomnień i oczekiwań.
Może okazać się, że dziecko zachowuje się dokładnie tak, jak jego matka czy ojciec, bo odwzorowuje ich zachowanie. Kłóci się, ponieważ rodzic w taki sposób porozumiewa się z innymi, przerywa, bo dorosły też nie pozwala innym skończyć zdania, nie słucha poleceń, gdyż wie, że rodzic również nie stosuje się do nich. Opiekun może się wytłumaczyć i powiedzieć: „Zachowuję się w taki sposób, bo jestem zmęczony, mam gorszy dzień”. Dziecko też ma prawo być zmęczone, czuć się gorzej, jemu również wolno okazywać negatywne emocje. Jeśli dorosły wymaga, aby dziecko było grzeczniejsze, sam powinien się bardziej postarać, zwracać uwagę na to, co mówi i jakim tonem.
Dziecko niegrzeczne a okresy zaburzonej równowagi


