Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

 

 

Rola baśni w wychowaniu przedszkolnym

 

Opracowała: Joanna Łukowicz-Loska, autorka indywidualnych metod pracy z uczniami wybitnie zdolnymi i dysfunkcyjnymi, prywatny nauczyciel wielu uczniów i studentów, autorka badań i analiz dotyczących zagadnień filologicznych, pedagogicznych i społecznych, recenzentka, krytyk, powieściopisarka

 

Ile lat powinno mieć dziecko, aby można było edukować je poprzez baśnie? Czy przedszkolak jest już świadomym adresatem historii o świecie nadprzyrodzonym? Czy taka nauka będzie skuteczna, atrakcyjna, czy wpłynie na wychowanie? Zapewniam, że tak.

 

Odbiór emocjonalny

 

Baśnie pełnią istotną funkcję w edukacji, nauczaniu wartości, a także w wychowaniu. Przeżywanie ich wspiera rozwój. Kształtują one u dziecka cechy godne naśladowania, wskazują i utrwalają podstawowe wartości. Dzieje się tak, ponieważ odbiór baśni przez dziecko w wieku przedszkolnym jest specyficzny: cechuje go ekspresywność, bezrefleksyjność, duże natężenie uczuciowe (S. Szuman, Wpływ bajki na psychikę dziecka, w: Dziecko jako odbiorca literatury, red. M. Kielar-Turska i M. Przetacznik-Gierowska, Warszawa-Poznań 1992, s. 19). Baśnie pomagają dziecku odkryć, kim są inni ludzie. W symbolicznej formie ukazują etapy życia każdego człowieka i jednocześnie uświadamiają problemy z nimi związane. Dodatkowo proponują pewne rozwiązania. Nawet małe dziecko może chcieć być kimś takim jak bohater jego ulubionej baśni (chodzi tu przede wszystkim o repertuar cech osobowościowych, w mniejszym stopniu o wygląd fizyczny). Dziecko poprzez kontakt z baśnią poznaje różne stany emocjonalne, takie jak: lęk, złość, radość. Przedszkolak, nawet jeśli nie rozumie wszystkich poczynań bohaterów, dostrzega, że „w ostatecznym rozrachunku zwycięża dobro” (C. Pertler, R. Pertler, Baśnie w przedszkolu. Bajkoterapia w pracy z dziećmi, Kielce 2012, s. 10).

 

Nazywanie świata

 

Dzieci mające częsty kontakt z baśnią – czy to czytaną, czy to opowiadaną – dysponują bogatszym słownictwem niż ich rówieśnicy. Dzieje się tak, ponieważ przedszkolak, formułując własne zdanie na temat zasłyszanej historii, po pierwsze – stara się powtórzyć to, co usłyszał i zapamiętał w sposób wierny, choć fragmentaryczny (jak np. charakterystyczny dla baśni początek: „dawno, dawno temu, za górami, za lasami…”), po drugie – podejmując próbę samodzielnego opowiedzenia baśni, jest pobudzany do rozwoju swoich zdolności językowych. Kiedy czyta się bądź opowiada dzieciom baśnie, zaczynają one, poznając losy bohaterów, nazywać cechy, opisywać zdarzenia i w sposób naturalny wzbogacać swój język o słownictwo charakterologiczne i sytuacyjne. E. Lewandowska-Tarasiuk pisze na temat elementów fonicznych języka baśni w sposób następujący: „Swoista melodyka dźwięku słów niejednokrotnie w takim stopniu zafascynuje dziecko, iż ogarnięte tajemniczą ich magią, działającą nie tylko na jego wyobraźnię, ale i na zmysł słuchu, potrafi odebrać oryginalność poetyckiej frazy” (E. Lewandowska-Tarasiuk, Nadprzyrodzone, nierzeczywiste, ponadczasowe…, czyli o niektórych obliczach „baśniowej cudowności”, w: Baśń w terapii i wychowaniu