Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

„Fajny film wczoraj widziałam…” – Wątpliwości

 

Wątpliwości (To the Wonder) – reż. Terrence Malick, 2012, USA

 

Opracowała: Paulina Śliwińska, edukatorka, pasjonatka samorozwoju, zdrowego trybu życia, animatorka sportowa, autorka artykułów i publikacji z dziedziny biomedycyny i inżynierii genetycznej, od lat fascynuje się tematami związanymi z rozwojem, doskonaleniem i kompetencjami miękkimi

 

Raz na jakiś czas zdarzają się filmy, po których obejrzeniu czujemy się lepsi. Nieraz kino pokazuje cząstkę nas samych. Ekranowa historia okazuje się naszą własną, a w ekranowych postaciach widzimy ludzi, których znamy. Wypowiadane przez aktorów zdania zbudowane są z naszych własnych słów, jakby scenarzysta dobrze nas znał i od dawna przyglądał się naszemu życiu. Takim filmem są Wątpliwości, który przeszły przez kina niemal bez echa i znane są głównie wąskiemu gronu kinomanów.

Terrence Malick przyzwyczaił nas do tego, że jego filmy nie są dla każdego. Oniryczny sposób narracji, głęboka metaforyka, a nawet metafizyka to w jego twórczości „stałe elementy gry”, nawet gdy kręci pozornie męskie kino jak Cienka czerwona linia. Malick chce, bez względu na okoliczności, nie tylko przedstawić nam filmową historię, ale stara się także, za pomocą swojej opowieści, powiedzieć nam o czymś istotnym, o czym będziemy myśleć jeszcze długo po tym, jak opuścimy kino czy wyłączymy telewizor.

Niektórzy krytycy doszukują się w Wątpliwościach