Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

OPUBLIKOWANO: KWIECIEŃ 2014


Umowa o zakazie konkurencji w placówce oświatowej


Opracował: Patryk Kuzior, doktor nauk prawnych, specjalista m.in. w zakresie prawa oświatowego, urzędnik zajmujący stanowisko kierownicze w urzędzie jednostki samorządu terytorialnego, autor wielu opracowań naukowych z zakresu prawa i wykładowca akademicki


Podstawa prawna:


  • Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 1998 r. Nr 21 poz. 94 ze zm.).


Jednym z podstawowych obowiązków każdego pracownika – bez względu na to, czy zatrudniony jest na podstawie przepisów tzw. powszechnego prawa pracy, czy też przepisów szczególnych pragmatyki zawodowej – jest sumienne i staranne wykonywanie pracy. Realizacja tak ogólnie określonego obowiązku pracowniczego to w istocie konieczność sprostania na co dzień rozmaitym obowiązkom szczegółowym, w tym obowiązkowi ochrony interesu pracodawcy, co powinno się odbywać poprzez dbanie o dobro zakładu pracy, chronienie jego mienia oraz zachowywanie w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę.


Jednym z przejawów ochrony interesów pracodawcy ze strony pracownika jest niewątpliwie powstrzymanie się od wyrządzania pracodawcy szkody poprzez prowadzenie działalności konkurencyjnej. Jak przyjmuje się powszechnie w literaturze przedmiotu, w pojęciu działalności konkurencyjnej mieścić się będzie przede wszystkim prowadzenie przez pracownika działalności, która zawiera się w przedmiocie działania pracodawcy niezależnie od tego, jaki jest jego rodzaj. Bez znaczenia jest przy tym zarówno to, czy pracownik prowadzi taką działalność w imieniu własnym, czy też za pośrednictwem innych osób, jak i to, czy konkurującemu pracownikowi ta dodatkowa działalność przynosi zarobek, czy też ma nieodpłatny charakter. Uważa się również, że konkurencja zachodzi także wówczas, jeżeli adresatami świadczeń, jakich udziela pracownik (praca), są ci sami odbiorcy.


W tym miejscu trzeba wyjaśnić, że obowiązek dbania o interesy pracodawcy nie rodzi automatycznie bezwzględnego zakazu podejmowania przez pracownika dodatkowych zajęć. Gdyby bowiem było inaczej, to zagrożona byłaby chroniona przepisami Konstytucji wolność pracy. Nadto nie można pominąć i tego, że przecież nie zawsze działalność, która formalnie odpowiada powyższej definicji konkurencji, musi szkodzić pracodawcy. Stąd w prawie pracy przyjęto, że aby pracownika dotyczył zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej, pomiędzy stronami stosunku pracy musi zaistnieć odrębna umowa ustalająca taki zakaz.


Czy w oświacie może istnieć szkodliwa konkurencja?


Jeśli przyjrzeć się nauczycielskiej pragmatyce i przepisom wykonawczym, to pierwsza odpowiedź na pytanie, czy problem konkurencji może dotyczyć nauczycieli zatrudnionych w placówkach oświatowych, będzie negatywna. Można założyć, że skoro przepisy wprost mówią o uzupełnianiu etatu w innej szkole, o możliwości czasowego przenoszenia nauczyciela do innej placówki, że skoro ograniczają prawo do odprawy wyłącznie do szkoły będącej podstawowym miejscem pracy, czy wreszcie regulują zasady nabywania prawa do dodatku z tytułu wysługi lat przy zatrudnieniu w kilku szkołach, to oczywiste jest, że ustawodawca nie widzi problemu w tym, by pracodawcą dla nauczyciela było kilka szkół jednocześnie.


I rzeczywiście, co do zasady trudno byłoby zakwestionować prawo nauczyciela do zatrudnienia się w więcej niż jednej placówce, jeśli tylko jest w stanie podołać zwiększonemu wymiarowi obowiązków i pogodzić rozkłady zajęć. Niekiedy jednak może dojść do sytuacji, w których interesy pracodawców nauczyciela pozostawać będą w oczywistej kolizji, a tym samym praca nauczyciela w jednej szkole czy placówce oświatowej będzie przynosić szkodę drugiej ze szkół.


Przykład