Bezpłatna aplikacja na komputer – MM News... i jestem na bieżąco! Sprawdzam

Oswoić lęk, część 2

Nina Olszewska, psycholog
Ciemność, burza, bestie, duchy, sytuacje osamotnienia i poniżenia to tylko niektóre czynniki wywołujące w dziecku niepokój. Już wiemy z pierwszej części, iż doznawanie lęku jest procesem rozwojowym, niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania człowieka, gdyż przygotowuje do sytuacji zagrożenia. W tej części przyjrzymy się lękowi, który staje się zaburzeniem, jak również nieadekwatnym sposobom radzenia sobie z nim.

Kiedy o lęku powiemy, że jest patologiczny? Należy go za takowy uznać, gdy charakteryzuje się nieadekwatnością reakcji do bodźca, to znaczy wtedy, gdy jakiś ledwo podprogowy bodziec lub całkiem zwyczajna sytuacja wzbudzają gwałtowną reakcję. Reakcje tracą swoje przystosowawcze znaczenie - niepokój wywołują sytuacje nie mające znamion zagrożenia. Kiedy dominacja lęku staje się stałą cechą osobowości dziecka, poważnie zaburza to jego funkcjonowanie w środowisku, jak i w nim samym. Wpływa to na hamowanie i wypaczanie jego rozwoju emocjonalno-społecznego i poznawczego. Dziecko, silnie przeżywające lęk, staje się bierne, apatyczne, „porażone” lękiem lub nadmiernie pobudzone, chaotyczne w działaniu, czy też agresywne, co również nie sprzyja rozwiązaniu trudnej sytuacji. Doznaje ono nieprzyjemnych uczuć stałego napięcia, ciągłego oczekiwania zagrożenia. Każda nowa sytuacja lub osoba wyzwala niepokój, zagraża, sygnalizuje możliwość porażki, co sprawia, iż stosunek takiego dziecka do rzeczywistości jest nieufny.

Gdy lęk permanentnie pochłania uwagę, nie pozwala dziecku skoncentrować się na innym zadaniu lub zabawie. W ten sposób ogranicza naturalną aktywność eksploracyjną dziecka, blokuje działania twórcze. Lęk patologiczny niweczy próby skupienia się na czymś innym, a przez to obniża sprawność intelektualną. Dziecko jest skoncentrowane tylko na tych przykrych bodźcach, skutkiem czego mniej sprawnie działa (np. w szkole, pomimo uczenia się, uzyskuje gorsze wyniki w nauce). Niemożność robienia i odczuwania czegoś lub myślenia o czymś, co mogłoby wywołać lęk, może doprowadzić do zahamowania aktywności, np. dziecko, przeżywające silny lęk przed odrzuceniem, może unikać jakichkolwiek kontaktów z rówieśnikami i wycofać się w wszelkiej aktywności.

Dziecko przeżywające lęk jest często w sytuacji skrajnej beznadziejności - z jednej strony często samo nie rozumie swego lęku, szczególnie jak przyczyny jego są nieuświadomione, a na dodatek dorośli - nie rozumiejąc jego problemów - bagatelizują je, zmuszają dziecko do podporządkowania, nie stwarzają możliwości działania czy obrony. W ten sposób lęk rośnie, oddziaływując destrukcyjnie na rozwijającą się osobowość.

Lękom towarzyszy komponenta wegetatywne, dodatkowo dezorganizując zachowanie i przyczyniając się do złego samopoczucia dziecka. Cena, jaką płaci dziecko przeżywające silny i stały lęk, to wysokie pobudzenie, które prowadzi do wyczerpania organizmu: pojawiają się zaburzenia czynnościowe, choroby somatyczne. Lęk permanentny w szczególności może przyczyniać się do powstania takich chorób, jak astma, zespół podrażnienia jelita grubego, alergie.

Człowiek może być świadomy istnienia lęku i jednocześnie świadomy, że go unika. Może mieć bardzo niejasną świadomość lub brak świadomości unikania pewnych sytuacji, które wywołują lęk. Doznawany lęk może być uświadamiany jako sytuacyjny czy przedmiotowy lub być nieświadomy. Wydarzenia, nawet najbardziej traumatyczne z okresu do około 3 roku życia są niedostępne naszej świadomości, mogą jednak powodować stały lęk lub gotowość do jego wystąpienia. Kolejne powody nieświadomości przyczyn lęku mogą wynikać z rodzaju lęku. Takim lękiem jest lęk zdeterminowany niezaspokojeniem potrzeb - dziecko boleśnie odczuwa brak, jednak nie uświadamia sobie przyczyn swego niepokoju. Lęk może być również nieświadomy poprzez zjawisko przemieszczenia, które zachodzi, gdy uświadomienie jest zbyt bolesne, gdy sprawcą lęku jest osoba bliska dziecku, z którą jest związane emocjonalnie lub gdy dorośli zaprzeczają powodom lęku (mówią np. że zastrzyk nie boli, choć jednak sprawia on ból) - wtedy może być on przeniesiony na inny, bezpieczny bodziec czy sytuację.

Silny lęk jest bardzo nieprzyjemnym doznaniem emocjonalnym. Ataki niepokoju są takie trudne do zniesienia po części dlatego, że nie można przestać się bać. Osoba odczuwa ten stan jako tak nieprzyjemny, iż boi się jego ponownego wystąpienia - boi się bać. Z tego powodu dzieci usiłują zredukować go, wypróbowując różne sposoby działania. Każde zachowanie, które redukuje przykre napięcie emocjonalne lub obniża je choć na chwilę, utrwala się na zasadzie wzmocnienia, czyli zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia tego zachowania w przyszłości.

Lazarus przyglądał się sposobom radzenia sobie w sytuacji emocjonalnie trudnej. W swej teorii opisał dwie strategie: poszukiwanie rozwiązania zadania albo stosowanie strategii ucieczkowej, skoncentrowanej na doznaniach wegetatywnych, emocjonalnych, czyli zmianie sposobu odczuwania lub na zmianie sposobu percepcji tej sytuacji czy siebie, co prowadzi do wypracowania wadliwych zachowań. W tym artykule skupimy się na sposobach, wynikających ze stosowania tej drugiej strategii, które początkowo nie wskazują, iż rozwiną się z nich patologiczne formy. Na jakiś czas one pomagają, dając złudzenie, że nie jest tak źle, ale jednocześnie osoba nie działa, nic w swojej sytuacji nie zmienia - świat jest bezpieczniejszy tylko w jej percepcji. Jeżeli na świat nie oddziałuje, by dokonać zmian, to dalej jej zagraża, czyli dalej musi wybrać taką strategię, która prowadzi do konfabulacji - zmyśleń, umożliwiających zaspokojenie potrzeb. Dziecko będące w stanie lęku stara się różnymi sposobami pomóc sobie, wypracowując charakterystyczny dla siebie model walki z nim.

Nieprawidłowym, nieprzystosowawczym radzeniem sobie z lękiem są objawy nerwicowe. Objaw jest często sposobem dziecka na redukcję napięcia, a tym samym na redukcję lęku. Nerwicowe strategie radzenia sobie z lękiem (np. nawyki ruchowe, emocjonalne, opisane poniżej), nie prowadzą do realnego rozwiązania sytuacji trudnej emocjonalnie. Wręcz przeciwnie - utrwalając się, prowadzą do niekorzystnych zmian i zaburzeń w rozwoju osobowości dziecka.