Gdy uczeń nie chce chodzić do szkoły…
Jeżeli cofniemy się pamięcią do lat naszego dzieciństwa i okresu chodzenia do szkoły, to zapewne przypomnimy sobie chwilę, kiedy przemknęła przez naszą głowę myśl o opuszczeniu lekcji, a być może została ona nawet zrealizowana. Przyczyn takich myśli było wiele: trudna klasówka, lęk przed odpytaniem przez nauczyciela, problemy w relacjach z rówieśnikami czy strach przed nauczycielem.
U większości uczniów kończy się na rozmyślaniach o sposobach na uniknięcie nieprzyjemnej sytuacji. Jednak w przypadku niektórych, wprowadzenie tych pomysłów w życie powoduje opuszczanie najpierw pojedynczych lekcji, później całych dni, a bywa, że tygodni i miesięcy.
Oczywiście obowiązek nauki i obowiązek szkolny wynikające z przepisów prawnych, dają szkole narzędzie do stanowienia konsekwencji za opuszczanie zajęć lekcyjnych – po upomneniu pisemnym, na rodziców uczniów, którzy nie realizują obowiązku szkolnego nakładane jest wszczęcie postępowania egzekucyjnego, związane z karą finansową, lecz niekiedy nawet tak poważne konsekwencje nie zmieniają sytuacji. Dlaczego?
Odpowiadając na to pytanie należy poszukać przyczyn, które doprowadziły do tego problemu. Bardzo ważne jest staranne przyjrzenie się pierwszym, najczęściej pojedynczym nieobecnościom. Jest to trudniejsze w sytuacji, gdy rodzice usprawiedliwiają je, dając dziecku przyzwolenie na opuszczanie szkoły, zwłaszcza, jeżeli czynią to systematycznie. W swojej pracy niekiedy obserwuję przypadki, gdy rodzice zamiast dociekać przyczyn niechęci własnego dziecka do szkoły, „załatwiają” sprawę usprawiedliwieniem, a później z przerażeniem obserwują rosnącą liczbę nieobecności.
Dochodzimy w tym momencie do zasadniczej kwestii, która często nurtuje zarówno nauczycieli, jak i rodziców, a mianowicie do zjawiska fobii szkolnej, która może być przyczyną nieobecności ucznia w szkole.
Definicja psychologiczna określa fobię, jako nieuzasadniony, bardzo silny, nie dający się opanować, chorobliwy lęk przed określonymi przedmiotami i sytuacjami, wywołujący tendencję do unikania ich. Uczucie lęku bywa połączone z przykrymi objawami wegetatywnymi, np. pocenie się, przyspieszenie bicia serca, suchość w ustach. Fobia jest objawem zaburzeń nerwicowych; z czasem trwania choroby liczba fobii powiększa się, doprowadzając do poważnych komplikacji życiowych. Klasyfikacja fobii jest oparta na rodzaju czynnika lękotwórczego, którym może być przedmiot (mam wtedy do czynienia z fobią przedmiotową) lub sytuacja (fobia sytuacyjna).
Fobia szkolna jest właśnie klasycznym przykładem fobii sytuacyjnej, ponieważ dziecko odczuwa lęk nie przed szkołą rozumianą jako całość, ale przed konkretnymi sytuacjami, które mają miejsce w szkole. Fobię szkolną określa się jako nerwicę szkolną, która stanowi zróżnicowany pod względem etiologicznym zespół, będący często formą nerwicy lękowej (rzadko prawdziwych fobii), którego wiodącym objawem jest obawa przed uczęszczaniem do szkoły, przy czym przed każdym udaniem się do niej i w czasie pobytu w szkole pojawiają się u dziecka przejawy lęku.
Doprowadza to do niechęci do szkoły, chodzenia na lekcje, bądź wiąże się wręcz z kategoryczną odmową pójścia do szkoły ze strony dziecka. Niejednokrotnie dziecko werbalizuje swoje obawy i troski i próbuje uzasadnić swoją niechęć do szkoły, przytaczając argumenty w postaci: zbyt trudnych lekcji, problemów w relacji z nauczycielem (bo Pani mnie nie lubi, jest niesprawiedliwa…),